Jak wybrać imię dla psa? To wcale nie takie proste!

Zapadła decyzja – biorę pod swój dach psa! Adoptuję, czy kupuję tego mojego idealnego. Wyprawka nabyta, kącik gotowy, buty sportowe do długich spacerów (dla opiekuna oczywiście) również czekają. Na wszystko została zwrócona odpowiednia uwaga i w końcu jest. Siedzi przed tobą, przy ci w oczy, szybko się wzajemnie poznajecie. Zostało już tylko jedno pytanie: jak mam nazwać swojego nowego, czworonożnego członka rodziny?

Źródło: Fot. pixabay.com

Wybór może wydawać się nie być problemem. Można w końcu nadać psiakowi jakieś ludzkie imię. Można też nazwać go ze względu na wygląd zewnętrzny, czy też cechy charakteru. Warto jednak wziąć pod uwagę, jak na wybrane imię reaguje sam psiak, ale także jak zabrzmi ono w przeróżnych sytuacjach społecznych.

Brzmienie

Najlepiej jest wybrać imię, które składa się z jednej lub dwóch sylab. Kiedy będziemy w trudnej sytuacji, wymówienie dłuższej nazwy może zabierać za dużo czasu. Co więcej, może niedostatecznie przyciągać uwagę psa. Wato rozważyć imiona na literę C, K lub S, których to dźwięk łatwiej może przebić się do świadomości zwierzak w hałaśliwym otoczeniu. Podobnie zadziała imię zakończone spółgłoską. Samogłoska utrudni psu wyłapanie konkretnej nazwy, o czym przypomina nam „eHow”.

Względy praktyczne

Unikać powinniśmy wyjątkowo popularnych psich imion. Nie chcemy w końcu wołając w parku swojego pupila mieć u stóp całą gromadę innych Ciapków, Burków, czy Reksiów. Dobrze jest też rozważyć, czy pasujące dzisiaj do psiaka imię, będzie równie pasujące za kilka lat. Warto też zwrócić uwagę na to, czy nadana psu nazwa nie wprowadzi w zakłopotanie nas samych, na przykład w momencie kiedy w klinice weterynaryjnej będziemy poproszeni o jego podanie. Imiona dopasowane do charakteru i wielkości zwierza możesz znaleźć w Imienniku.

 

Żarty żartami, ale...

Dobrze jednak zachować przy tym wszystkim odpowiedni dystans. Słyszałam kiedyś o wyjątkowo postawnym mężczyźnie, który będąc na spacerze z psem wołał: „Kiler, Kiler! Do nogi”. Któż by się wtedy spodziewał, że zza krzaka wybiegnie… mały York.

Z drugiej jednak strony, imię czworonoga może stać się w wielu przypadkach kartą przetargową. Pisaliśmy w naszym serwisie o tym, jak schroniska nadają psom imiona celebrytów, aby zwiększyć w ten sposób ich szanse na adopcje. George Clooney, czy Nicolas Cage u naszego boku? Nie sposób się nie uśmiechnąć!

Źródło: "eHow"