Psia poezja: U weterynarza
Joanna Szczygłowska
U weterynarza
Stoły, leki i strzykawki,
na podłodze ślady łapki.
Co to za dziwaczne miejsce,
gdzie się Max tak bardzo trzęsie?
To gabinet weterynarza -
takiego psiego lekarza.
Bądź spokojny bullterierze -
on wyleczy każde zwierze.