Zwierzynalia 2013

Jeśli jest zabawa, która może być mądra, a przy tym pełna atrakcji, to na pewno są nią Zwierzynalia 2013, które odbyły się w Parku Śląskim w Chorzowie.

Zwierzynalia 2013 Zwierzynalia 2013 Źródło: własne

Impreza zaczęła się pierwszego czerwca - czyli w Dzień Dziecka. Organizatorzy zapewniają, że termin był nieprzypadkowy, bo najlepiej jest edukować dzieci, aby wyrobić w nich poczucie empatii i miłości do zwierząt. Z resztą takie też były założenia i cele imprezy. Organizatorzy za zadanie postawili sobie kształtowanie właściwych postaw dziecka w relacji „człowiek – zwierzę” oraz w relacji „ja – drugi, inny” w oparciu o poszanowanie, odpowiedzialność, przyjaźń. Równie ważne jest też kształtowanie właściwej hierarchii wartości w oparciu o idee: w życiu nie liczy się „by mieć”, ale „by być” i umieć coś drugiemu z siebie dać, by być dobrym, wrażliwym, odpowiedzialnym człowiekiem.

 

Źródło: własne

Pełna nazwa Zwierzynaliów to I-szy Ogólnopolski Zjazd Mądrych i Odpowiedzialnych Miłośników Zwierząt „Zwierzynalia 2013”. Hasłem tegorocznej edycji, (bo już planowane są kolejne) było „Zwierzęta na rzecz ludzi”. Pomysł na organizację Zwierzynaliów dojrzewał i w końcu został zrealizowany dzięki osobom z czterech organizacji i instytucji, którymi były: Sekcja Psów Ratowniczych WOPR z Dąbrowy Górniczej, Fundacja S.O.S. dla Zwierząt, schronisko Psitul Mnie oraz chorzowskie przedszkole nr 12. Patronat objął Urząd Miasta Chorzów oraz Fundacja Stworzenia Pana Smolenia. Impreza była próbą pokazania, jak ważne są dla nas zwierzęta. I to nie tylko psy. Począwszy od małej pszczółki, dzięki której istnieje wielka ludzkość, a skończywszy na wielkim koniu oddanym człowiekowi w pracy. Na zjeździe można było poznać psy pracujące w kopalniach, w górach, ratujące tonących ludzi, a także asystujące osobom niepełnosprawnym. Cały czas podkreślano, jak ważnym czynnikiem dla zwierząt jest możliwość pracy dla człowieka i bezwarunkowa miłość do niego.

 

Źródło: własne

Oczywiście domowe zwierzaki tak samo potrzebują miłości. Dlatego podczas Zwierznaliów zaprezentowano kilkanaście zwierząt (głównie psów, choć była tez jedna świnka morska!), które czekają w schroniskach, fundacjach, czy domach adopcyjnych na nowe domy. Nie była to sucha prezentacja typu – „To jest Misiek, ma 5 lat i jest fajnym psem”. Psiaki przyszły z wolontariuszami – swoimi opiekunami, którzy nauczyli ich różnych sztuczek i komend. Psiaki na scenie tańczyły, turlały się i bawiły zgromadzony pod estradą tłum. Pokazywały przy tym, że wcale nie trzeba być rasowym psem, aby pięknie chodzić na smyczy, robić zadziwiające sztuczki czy po prostu bezgranicznie kochać swojego właściciela. Przy okazji organizatorzy przekonywali zgromadzonych na Polach Marsowych ludzi, aby w miarę możliwości pomagali schroniskom. Nie tylko finansowo (wolontariusze cały czas zbierali datki do puszek), ale i poświęcając swój czas, bo wolontariuszem, który wyprowadza psiaki na spacer czy szuka im nowych domów, może zostać niemal każdy dorosły człowiek. 

Oczywiście to zaledwie początek atrakcji. Dla chętnych dostępne były małe tory agility. Można było wypróbować czy pupilowi podoba się skakanie przez płotki, przeciskanie się przez tunel czy slalom między pachołkami. Wszystko pod okiem wolontariuszy, którzy instruowali i udzielali cennych rad.

 Pisałam na początku, że impreza miała też charakter edukacyjny. Jednym z takich elementów było miedzy innymi przedstawienie, jakie przygotowali organizatorzy. "O przyjaźni na czterech łapach", czyli historia pewnego chłopca, który stał się opiekunem psa, mimo że świat nie był prosty i zrozumiały. Sztuka powstała na podstawie opowiadania napisanego przez Katarzynę Rubinkowską-Wasylowską. Opowiadanie to historia Szymona, autystycznego chłopca, dla którego świat wyglądał zupełnie inaczej niż zwykłemu Kowalskiemu mogłoby się wydawać. Do kogo adresowana jest ta sztuka?- do wszystkich tych, którzy chcieli czegoś więcej dowiedzieć się na temat autyzmu. Do wszystkich tych, którym nie obcy jest los drugiego człowieka. Do wszystkich tych, którzy chcieli zobaczyć, jak wielkim dobrem jest psie serce.

 

Źródło: własne

Scena ani przez moment nie była wolna. Cały czas odbywały się na niej prezentacje psów, konkursy i zabawy. Odbył się miedzy innymi finał konkursu malarskiego „Świat zwierząt oczami wrażliwego, odpowiedzialnego dziecka” oraz konkursu fotograficznego „Mój Przyjaciel Zwierz”. Pierwsze miejsce w drugim konkursie zdobyła praca zatytułowana ”Zosia i Nero” nadesłana z Przedszkola nr 13 w Chorzowie, a pierwsze wyróżnienie praca zatytułowana: “Bartek i Kot Benio” nadesłana przez M. Serafin z Chorzowa. Rozstrzygnięto też konkurs na bajkę terapeutyczną z udziałem bliskich dziecku zwierząt. Tabela zwycięzców przedstawiała się następująco:

 

I miejsce praca pod tytułem: ”Starsza siostra” nadesłana przez Panią Martę Pronobis-Żak z Dąbrowy Górniczej. 

I wyróżnienie praca pod tytułem: “Azor – historia psa, który odzyskał wiarę w prawdziwą przyjaźń” nadesłana przez Panią Karolinę Rubinkowską z Katowic.

II wyróżnienie praca pod tytułem: “Historia cyrkowego konia o imieniu Lucky, czyli pewna historia z happy endem” nadesłana przez Aleksandrę Burek z Krakowa.

 

Hitem programu Zwierzynaliów była „Wystawa Psów Kochanych”, która odbyła się w trzech kategoriach: najoryginalniejszy pies, najmądrzejszy pies, pies najbardziej podobny do swojego właściciela. W tej niezwykłej wystawie wzięło udział 21 odważnych psów wraz ze swoimi odważnymi, acz stremowanymi opiekunami. Były zarówno pieski rasowe, jak i zwykłe kundelki. Wszystkie otrzymały oklaski od publiczności i niespeszone pozowały do zdjęć i filmów kręconych przez telewizję. Po prezentacji wyłoniono zwycięzców i wręczono im pamiątkowe puchary oraz nagrody rzeczowe (oczywiście były to psie przysmaki, zabawki, szczotki, poradniki czy szampony zapakowane w sporych rozmiarów paczki).

 

Można śmiało powiedzieć, że pomysł na organizację Zwierzynaliów był strzałem w dziesiątkę. Przyciągnął tłumy zainteresowanych i pomógł w adopcji kilku bezdomnych psiaków. Było dużo zabawy, a przy tym można było dowiedzieć się wielu mądrych i przydatnych rzeczy o naszych czworonożnych przyjaciołach. Organizatorzy zachęceni sukcesem imprezy już teraz zapowiadają, że za rok na pewno ją powtórzą. Nie wykluczają też, że stanie się imprezą cykliczną, która na stałe zwiąże się z Dniem Dziecka w Parku Śląskim. Pani Katarzyna Rubinkowska-Wasylowska, jedna z organizatorek, zdradziła nam, że w przyszłym roku hasłem imprezy będzie: „Sport ze zwierzakami, czyli aktywny tryb życia”.