Spopielacz i zamrażacz psich kup

Dla psów spacer to nie tylko możliwość odetchnięcia świeżym powietrzem, ale także okazja do skorzystania z toalety. Polacy dopiero uczą się sprzątania po psach. Na Zachodzie ta przykra konieczność wchodzi w nową, technologiczną epokę.

Źródło: iStock

Coraz głośniej mówi się u nas o nieprzyjemnych dla oka i nosa pozostałościach po spacerze z psem. Marek Koterski poświęcił temu całą scenę w słynnym Dniu świra, a od jakiegoś czasu miasta chcące zachować czystość zaczęły dosłownie rozdawać właścicielom psów zestawy do sprzątania odchodów. Podczas gdy Polacy uczą się korzystania ze zwykłej torebki, za granicą dokonuje się w tej kwestii technologiczna rewolucja.

Ognista wojna z ekskrementami

urządzenie przypominające latarkę doskonale radzi sobie z psimi odchodami. Źródło: www.ashpoopie.com

AshPoopie to niepozorne urządzenie oferowane przez izraelską firmę Paulee CleanTec. Nazwa przedmiotu powstała z połączenia angielskich słów ash, czyli popiół i poop, potocznie oznaczającego kupę. Łatwo zatem wyobrazić sobie przeznaczenie. Poręczny gadżet w mgnieniu oka poddaje ekskrementy kremacji. Innymi słowy, zostaje z nich popiół, który jest zabierany przez silniejszy podmuch wiatru. Chociaż brzmi to niewiarygodnie i na pierwszy rzut oka niesie ze sobą ryzyko oparzeń, producent przekonuje, że to działa i jest całkowicie bezpieczną czynnością.

Pomysłodawcą urządzenia jest Oded Shoseyov, naukowiec z Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerusalem, który w ten sposób chce walczyć o środowisko.

Profesor Oded Shoseyov, izraelski wynalazca urządzenia Ash Poopie. Źródło: Paulee CleanTec / www.ashpoopie.com
 Dlaczego jego zdaniem psie odchody stanowią zagrożenie dla planety? Wszystko przez plastikowe torby, które razem z nieczystościami lądują w kubłach na całym świecie. - „Lokalne władze w każdym zakątku zachodniego świata toczą bitwę z rosnącą liczbą psich odchodów na chodnikach, parkach i trawnikach. W samych Stanach Zjednoczonych psy produkują ponad dziesięć miliardów ton odchodów rocznie. Nieważne jak usuwasz te nieczystości, jest to tylko przeniesienie problemu z jednego miejsca do drugiego, ponieważ nawet biodegradowalne torby plastikowe rozkładają się przez wiele lat” – czytamy w materiałach prasowych. Urządzenie, zapowiadane na pierwszą połowę 2012 roku jeszcze nie znalazło się na rynku. Nieznana jest również jego cena. - „Wyposażony w 12 V akumulator, miedziane szczotki czyszczące, diodę LED do oświetlania docelowego obczaru w nocy, AshPoopie wymaga specjalnych kapsułek, które mogą kosztować nawet 20 dolarów miesięcznie. O ile właściciel nie kupuje najdroższych torebek, względnie wysoki koszt może nie przyciągnąć dużej liczby klientów” – prognozuje Huffington Post.

Zamiast ognia... mróz
Alternatywne rozwiązanie przedstawili producenci Poop-Freeze, czyli zamrażacza odchodów. Specjalny aerozol co prawda nie sprawia, że nieczystości znikają, ale usuwa ich najbardziej nieprzyjemne aspekty. W 10 sekund sprawy zmniejsza temperaturę do -50 stopni Celcjusza. Użyte chemikalia nie szkodzą środowisku, mogą być używane także w czterech ścianach. Sprzedawcy przekonują, że równie dobrze można stosować produkt w przypadku innych zwierząt.