Siatka do kąpania kota

W życiu wielu domowych kotów przychodzi czas, gdy ziszcza się najgorszy z koszmarów niejednego Mruczka - porządna kąpiel w wannie. Nieważna staje się miłość do właściciela, wdzięczność za pełną miskę i czystą kuwetę, a nawet fakt, że lśniące futro oblepione jest fioletową farbą. Kot po prostu kąpieli nie cierpi i będzie bronił się przed nią nie tylko głośnym nawoływaniem do porządku, ale i ostrymi ząbkami i pazurami. Jak z podobnego boju wyjść bez poranionych rąk?

Czy wasz kot też ustawia nieprzekraczalną granicę na brzegu wanny? Czy wasz kot też ustawia nieprzekraczalną granicę na brzegu wanny? Źródło: Shutterstock

Nie ulega wątpliwości – przeciętny kot wody się boi, nie lubi być mokry i za żadne skarby nie chce zostać wykąpany. O ile kotki domowe, podobnie jak ich więksi kuzyni w paski i cętki, wspaniale radzą sobie w wodzie, o tyle nie przepadają za moczeniem jedwabistego futerka. Aby nie męczyć zestresowanego ulubieńca, kąpiele należy ograniczyć do niezbędnego minimum.

Kiedy kąpać kota?
Przed podjęciem decyzji o zmoczeniu całego kociaka zastanówmy się, czy nie wystarczy umyć jedynie wybrudzonej partii ciała (np. łapek), przetrzeć go wilgotną ścierką (np. czyszcząc z kurzu po eksplorowaniu strychu) lub pozwolić mruczkowi na samodzielne wylizanie sierści.

Jeśli trafił nam się egzemplarz uwielbiający kąpiele oszczędzi nam to sporo zachodu. Cześć kotów ubóstwia taplanie się w wannie. W takim przypadku nie tylko można, ale i trzeba zapewnić im porcję wodnej przyjemności od czasu do czasu.

Kąpiel miauczącego ulubieńca będzie koniecznością, jeśli wybrudzi się w jakimkolwiek środku chemicznym, farbie, w jakiejś klejącej czy toksycznej substancji. Pamiętajmy, że higiena kota polega na dokładnym wylizaniu futerka. Jeśli oczyści się on językiem ze szkodliwych środków najzwyczajniej zatruje się. Podobnie może ucierpieć w przypadku silnego zabrudzenia. Kąpiel należy stosować więc, gdy ani szorstki, koci język, ani wyczesanie szczotką, ani wilgotny ręcznik nie wystarczą.

Kąpiel w siatce
Choć pomysł na wkładanie kota do siatki, by mu jedynie łepek na zewnątrz wystawał, wydaje się na pierwszy rzut oka dosyć makabryczny, jest to dobrym rozwiązaniem dla mruczących pupili z silnym wodowstrętem. Nikt nie chce widzieć swego kota jak karpia w siatce uwięzionego. Niemniej, w przypadku wyjątkowo wrogo nastawionych kotów, ochronna siatka może być jedynym słusznym rozwiązaniem.

Kot włożony do środka nie ma możliwości wyskoczenia z wanny czy brodzika, ani oszalałego miotania się po niebezpiecznej powierzchni łazienkowej. Nie bez znaczenia jest fakt, że ręce właściciela po skorzystaniu z ochronnej siatki nie będą przypominać drapaka.

Modele siatek
W zależności od danego typu, siatki różnią się między sobą wielkością, sposobem zapięcia, gęstością oczek, a także dostępem do łebka i łap. Najlepiej wybrać model zakończony ściągaczem, który pozwoli na szybkie zapięcie materiału po włożeniu kota. Dobrze także, aby mieć swobodny dostęp do poszczególnych partii ciała, jeśli będzie to potrzebne.


Łepek kota powinien znajdować się na zewnątrz. Unikniemy wówczas przypadkowego zalania uszu lub pyszczka zwierzęcia, co może mu zaszkodzić, ale także definitywnie zniechęcić do dalszych zabiegów higienicznych.

Dzięki gęstym, mniejszym oczkom, pazury kota nie będą zagrażać właścicielowi. Jednocześnie koci szampon oraz woda będą swobodnie opłukiwać ciało mokrego sierściuszka.

Uwaga na suszenie
Siatki przeznaczone do kociej kąpieli są bezpieczne i nie zagrażają kotu w żaden sposób. Jak już zostało wspomniane, ograniczają one niebezpieczeństwa, na jakie narażony jest rozwścieczony, mokry kot.

Należy jednak zachować ostrożność przy suszeniu. Większość siatek wykonana jest z tworzyw sztucznych, które mają niską odporność na temperaturę. O ile 38 stopni kąpielowych nie stanowi problemu, o tyle ciepły powietrze z suszarki może nadtopić delikatny materiał, który przyklei się do gęstej kociej sierści, a nawet może spowodować oparzenia skóry.