Pies w butach – moda czy konieczność

Jeszcze dwadzieścia lat temu statystyczny Kowalki nie wiedział, co to karma dla zwierzaka kupowana w zoologicznym, nie interesował go zakup psiego szamponu, kleszcze były w lecie czymś normalnym, a myśl o wydawaniu wciąż brakujących złotówek na potrzeby zwierzęcia nie przechodziła przez niczyją głowę. Świadomość właścicieli stale rośnie, a wraz z nią zmienia się podejście do dyskusyjnych kwestii, takich jak psie ubrania czy obuwie.

Źródło: Pixbulls

Wbrew wersji, którą głoszą zdecydowani oponenci, niezagłębieni w problemy czworonogów, psi but nie stanowi tylko fanaberii i gadżetu zakładanego przez nieodpowiedzialnego psiego opiekuna. W zależności od potrzeb i pełnionej funkcji, właściciele szukać mogą skarpetek jedynie ocieplających łapkę, ale także nieprzemakalnych, ochronnych na mróz. Buty mogą mieć także inne zastosowanie, chroniąc nogi pupila przed skaleczeniem podczas biegu po skalistych, górskich terenach. Dołożyć do tego dołożyć można także miejskie chodniki, pełne potłuczonego szkła, kaleczącego bezustannie delikatne łapki sierściucha.

Zestaw spacerowy dla miłośników mody. Źródło: Shutterstock

Dyskomfort
Bardzo łatwo poznać po psie kiedy odczuwa on dyskomfort związany z chodzeniem. Jego całe ciało jest skulone i naprężone, ogon podkulony, a cała radość z wyjścia na dwór, którą zwykle aż promienieje, ulatnia się w jednej chwili. Dodatkowo, wyraźnym symptomem niezadowolenia są podkurczone łapy, wymienne podnoszenie każdej na zmianę, robienie nienaturalnych susów. Zachowanie takie jest dla nas jasnym sygnałem - pies źle czuje się chodząc i musimy coś z tym zrobić.

Na opatrunek
Buty, stanowiące ochronę na zranioną łapę, znane są już od dawna i nie powodują większych kontrowersji. Wiadomo, że łapę skaleczoną czy obdartą zabezpieczyć należy przez wybrudzeniem, zakażeniem czy zmoknięciem rany. Na cieplejsze, suche pory roku wystarczą lekkie opatrunki, przypominające skarpetkę. Na mokrą aurę zaopatrzyć pupila musimy jednak w nieprzemakającego, solidnego buta, który przyspieszy gojenie racy.

Sól
Zauważmy, że jeszcze kilka lat temu stosowanie sypanie soli drogowej było raczej rzadkim zjawiskiem, występującym jedynie w dużych miastach. Chodniki posypywano najczęściej piaskiem lub popiołem, a więc brudzącymi lecz naturalnymi środkami, które nie wyrządzały zwierzętom żadnej krzywdy. Dziś, nawet po kondycji naszych butów zimowych widzimy jak silne środki są używane.

Wersja zimowa dla psów o wrażliwych łapach. Źródło: Shutterstock

Przejście przez centrum większych metropolii może stanowić dla naszych milusińskich torturę. Już po kilku dniach spacerów pod posypanych chodnikach może okazać się, że pies wychodzi niechętnie nawet na szybkie siku. Delikatne poduszki na łapach mogą ulec zmianie, stwardnieć i popękać, a pomiędzy nimi mogą pojawić się bolesne ranki. W przypadku wielu psów buty są więc zwykłą koniecznością.

Czyste mieszkanie
Niemałym argumentem jest także większa czystość mieszkania, w którym pies wyprowadzany jest podczas słoty i niepogody w ochronnym obuwiu. Po powrocie ze spaceru wystarczy zdjąć buty – nie potrzeba już wycierać łap, czy biegać ze ścierką w ślad za brudzącym milusińskim.

Jakie buty najlepsze
Budowa najlepszych butów uzależniona jest głównie od ich przeznaczenia. Do ochrony dzeszczowo-zimowej wybierać należy buty wyższe, solidne, ocieplone, wykonane z nieprzemakających materiałów. Powinny posiadać one gumową, antypoślizgową podeszwę, która pomoże zwierzakowi w zachowaniu równowagi i doda pewności w używaniu.

Mniejszemu szczekaczowi założymy każdego wciąganego kozaczka bez problemu. W przypadku dużych czworonogów warto wybierać jest jednak modele zaopatrzone w zamek (najlepiej z przodu), który ułatwi i przyspieszy zakładanie buta.

Dla miłośników sportowego stylu. Źródło: ©www.hugspetproducts.com

Alternatywa dla butów
Faktem jest, że buty przynoszą pewien dyskomfort i znacznie ograniczają możliwości ruchowe zwierzęcia. Niektórzy milusińscy nigdy się do nich nie przyzwyczajają całkowicie, zachowując się nienaturalnie i sztywno. Warto spróbować w ich przypadku czy buty są koniecznością, czy nie mogą zostać zastąpione przez jakieś neutralniejsze środki.

W przypadku części psów wystarczy posmarowanie łap, na początek warto wypróbować zwykłą wazeliną kosmetyczną. O ile psiak nie wylizuje zbytnio łap, a środek zapewni wystarczającą ochronę, poprzestać możemy na takim rozwiązaniu, pamiętając jednocześnie o każdorazowym myciu łap po skończonym spacerze. Służyć ma to zmyciu soli i środków chemicznych, które pies prędzej czy później zliże. Na rynku dostępne są także specjalne kremy do obolałych w zimie łapek.

Jeśli wciąż masz wątpliwości...
… zapewnij psu wolny wybór. Sprawdź, jak zachowuje się po kilku spacerach, czy pomimo mniejszej przyczepności w nowych butach nie czuje większego komfortu, czy małe ograniczenia nie są warte swojej ceny. W końcu gustowne psie buty wyglądają całkiem przyjemnie i nikt nie zmusza konserwatystę do kupowania tych ozdobionych futerkiem, cekinami czy kokardkami.