Obok tych łez psiaka nie da się przejść obojętnie!

Uczucia psów może nie zawsze są dla nas czytelne. Kiedy jednak widzimy taki obrazek, nie mamy najmniejszych wątpliwości, jakie emocje się za nim kryją. Odwodniona i zapchlona suczka, którą Tania Cappelluti odratowała w Kostaryce, odwdzięczyła się łzami. Tym samym oczywiście i nas do nich doprowadziła.

Źródło: Fot. Screen Charlie\'s Angels - Animal Rescue - Costa Rica Facebook

Mocne zdjęcia

W sieci pojawiły się poruszające zdjęcia, które ukazują krytyczny moment. W upalny dzień odwodniony psiak ledwo słaniał się na nogach. Gaia, bo takie teraz suczka nosi imię, kiedy zobaczyła swoich wybawców od razu osunęła się na ziemię.

– Kiedy wyskoczyłam z samochodu, aby sprawdzić co z nią, ona od razu upadła i zaczęła płakać – tak opisała sytuację Tania w social mediach.

– Była pokryta pchłami, kleszczami i była ekstremalnie odwodniona. (…) Daliśmy jej wodę i trochę jedzenia. Nie mogła się nawet podnieść –  przytacza słowa kobiety „Daily Mail”. Patrząc na stan czworonoga nie sposób się nie wzruszyć i przerazić. Na szczęście po otrzymaniu pożywienia i leków psiak został adoptowany i znalazł bezpieczny, kochający dom.

Wielka siła wsparcia

Na szczęście ludzi przejętych losem zwierząt nie brakuje na świecie. Pisaliśmy w naszym serwisie o mężczyźnie, który codziennie dokarmia... 80 bezpańskich psiaków! Michael Baines sam ma 9 czworonogów, a wszystkie znalazł na ulicy.  Swoją codzienną pomoc niesie psom w Tajlandii i zaznacza, jak wiele osób w tym kraju nie traktuje ich z należytym szacunkiem. Nieraz są bite i okaleczane. Aż strach pomyśleć co działoby się z całą resztą, którą codziennie wspiera Michael. Podobnie jak Tania Cappelluti jest niekwestionowanym bohaterem dnia codziennego. Otwarte i gotowe do pomocy serca – oby więcej takich ludzi i ich historii.

Źródło: "Daily Mail"