Historie wojenne zawsze wzbudzają wielkie emocje. Tak trudno jest wyobrazić sobie to, co dzieje się na misjach. Często zapominamy o tym, że biorą w nich udział także specjalnie szkolone zwierzęta. Jednym z nich była Lucca, która w Afganistanie straciła przednią łapę. Otrzymała właśnie najwyższe odznaczenie wojskowe, jakie mogą dostać zwierzęta będące na służbie.
Nieoceniona pomoc
Amerykańska suczka wojskowa ma 12 lat. Ukończyła ponad 400 misji, jakie miały miejsce w ciągu sześciu lat jej służby dla USA, jak podaje „Daily Mail”. Owczarek niemiecki zajmował się szukaniem ładunków wybuchowych i to właśnie podczas jednego w wybuchów stracił łapę. Jednak jak donoszą media, to właśnie dzięki niej zostało ocalone wiele ludzkich żyć, czego dowodem jest brak ofiar podczas jakiegokolwiek jej patrolu.
Ostatnia misja Lucci skończyła się w marcu 2012 roku. Kiedy suczka szukała ładunku, obok wybuchł inny. Od razu straciła przednią nogę i doznała poparzeń klatki piersiowej. Co ważne, nic nie stało się żadnemu z towarzyszących jej ludzi. Suczce szybko została udzielona pierwsza pomoc. Następnie została przetransportowana do Niemiec, gdzie mogła odzyskać zdrowie. Już po dziesięciu dniach ponownie mogła chodzić.
Psie bohaterstwo
Psy w armii to nie tylko maskotki, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Pisaliśmy w naszym serwisie między innymi o historii Stubby’ego, który z I wojny światowej wrócił jako sierżant armii amerykańskiej. Był przy tym jedynym psem awansowanym na stopień wojskowy, do czego doprowadziły go prawdziwie bohaterskie czyny.
Źródło: „Daily Mail”