Dźwięki, których nie znoszą koty

Koty są zwierzętami posiadającymi bardzo wyostrzony zmysł słuchu. W rezultacie dociera do nich znacznie więcej dźwięków niż do ludzi. Warto być tego świadomym i chronić mruczki przed hałasem oraz stresującymi sytuacjami wynikającymi z nieprzyjemnych dla kotów dźwięków.

Większość kotów nie znosi hałasu i szuka wówczas bezpiecznej kryjówki Większość kotów nie znosi hałasu i szuka wówczas bezpiecznej kryjówki Źródło: Shutterstock

Spośród wszystkich ssaków, koty wyróżniają się wyjątkowo dobrym słuchem, gdyż są w stanie usłyszeć dźwięki emitowane na częstotliwościach od 45 Hz do 64 kHz. Dodatkowo, mruczki potrafią bardzo precyzyjnie zlokalizować źródło dźwięku, nawet jeśli znajduje się w sporej odległości. Tą umiejętność wykorzystują między innymi podczas polowania na gryzonie. Przeciętny kot potrafi usłyszeć nawet niezwykle cichy szelest poruszającej się myszy z odległości prawie dziesięciu metrów. Takie zdolności wynikają z nieco innej niż u człowieka budowy kociego ucha. Z drugiej strony, niezwykle wrażliwy słuch bywa też dla kotów przekleństwem i sporym obciążeniem, zwłaszcza jeśli przebywają na obszarze silnie zurbanizowanym. Hałas silnika samochodowego, motocykla, pracującej maszyny czy szum aut poruszających się po drodze szybkiego ruchu jest dla czworonoga trudny do zniesienia. Podobnie jest w przypadku głośnej muzyki chyba, że jest to relaksująca melodia lub spokojna muzyka klasyczna. Niemniej, wszyscy właściciele czworonogów, którzy są melomanami, powinni raczej zaopatrzyć się w słuchawki niż zmuszać kota do słuchania nieprzyjemnych i drażniących go dźwięków.

Ponadto, większość mruczków reaguje bardzo nerwowo słysząc pracę urządzeń elektrycznych. Niektóre czworonogi odczuwają niepokój słysząc hałasujący odkurzacz czy kosiarkę do trawy. Wówczas uciekają i chowają się w bezpieczne miejsce, na przykład do szafy czy pod łóżko. Dlatego jeśli zauważymy takie zachowanie u naszego kota, powinniśmy zaoszczędzić mu niepotrzebnego stresu i izolować go od sytuacji, w których narażony jest na nieprzyjemny dla niego hałas. Gorzej, gdy nie mamy wpływu na pewne zjawiska. Wówczas jedyne, co możemy zrobić, to przytulać, głaskać i pocieszać zestresowanego czworonoga. Takie sytuacje mają miejsce na przykład podczas burzy z piorunami albo w czasie niektórych świąt, chociażby w trakcie sylwestrowej nocy, gdy ludzie odpalają tysiące petard i fajerwerków. Jeśli zupełnie nie możemy sobie poradzić z naszym pupilem, zawsze możemy udać się do weterynarza i poprosić o poradę. W niektórych sytuacjach specjaliści są nawet skłonni przepisać lekarstwa na uspokojenie, które można podać zestresowanemu kotu lub psu, gdy przeżywają tak duże napięcie, że zagraża to ich zdrowiu i bezpieczeństwu. Niemniej, takie rozwiązanie jest ostatecznością i nie można regularnie stosować tej metody w celu wywierania wpływu na zachowanie czworonoga.

Aby lepiej zrozumieć zachowanie swojego czworonoga, zajrzyj do pazurowego Translatora: http://www.zpazurem.pl/translator 

 

Źródło: Catster