Czy David Cameron lubi koty?

Jakiś czas temu, po premierze książki Matthew d'Ancony pod tytułem „In it together”, w brytyjskiej prasie pojawiły się doniesienia o negatywnym nastawieniu premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona do kota o imieniu Larry, który od pewnego czasu mieszka w słynnym budynku na ulicy Downing Street pod numerem dziesiątym. Tymczasem zdaniem osób z otoczenia Davida Camerona są one zwykłymi plotkami.

David Cameron, premier Wielkiej Brytanii David Cameron, premier Wielkiej Brytanii Źródło: Pixbulls

 Larry urodził się sześć lat temu w Londynie i większość życia spędził w jednym z najstarszych stołecznych schronisk o nazwie Battersea Dogs and Cats Home. 15 lutego 2011 roku trafił na Downing Street 10 do rodziny Cameronów. Na początku Larry był krytykowany ze względu na małą skuteczność łowiecką oraz nadmierne lenistwo. Ponadto zostawiał podobno mnóstwo sierści na eleganckich ubraniach premiera i meblach w budynku. Wszystko zmieniło się w zeszłym roku, gdy zyskał przyjaciółkę w postaci kotki o imieniu Freya, z którą do tej pory łączą go bardzo zażyłe relacje. Wzrosła także jego skuteczność w łapaniu gryzoni. 28 sierpnia 2012 roku Larry po raz pierwszy złapał mysz, co szczególnie ucieszyło Davida Camerona. Niemniej Freya jest dużo bardziej łowna i przynosi do domu premiera znacznie więcej gryzoni.

Koty (podobnie jak Freya ze zdjęcia) łapią myszy w domach brytyjskich władców i polityków od setek lat Źródło: Pixbulls

Z drugiej strony Larry wykazuje się dużą odwagą i otwartością podczas wizyt przedstawicieli innych krajów w Londynie. Gdy Wielką Brytanię odwiedzał prezydent Stanów Zjednoczonych Barrack Obama, Larry dał się mu pogłaskać i był wobec niego niezwykle czuły i przyjacielski. Sympatyczny mruczek wykazuje się swoim pozytywnym nastawieniem do większości osób przebywających na Downing Street. Ponadto z miesiąca na miesiąc poprawia swoje łowieckie statystyki. Przykładowo, w samym tylko październiku bieżącego roku udało mu się upolować cztery myszy. Co ważne, Brytyjczycy uwielbiają Larry'ego, który stał się jednym z najpopularniejszych kotów w kraju. Na rynku ukazała się nawet książka na jego temat pod tytułem "Larry Diaries: Downing Street – the First 100 Days" opisująca pierwszych sto dni słynnego mruczka w siedzibie premiera na Downing Street.

Koty żyjące u boku władców i premierów Wielkiej Brytanii mają długą historię. Pierwszy z nich został sprowadzony na dwór króla Henryka VIII przez kardynała Thomasa Wolsey'a w 1515 roku. Spośród mruczków mieszkających na Downing Street w ostatnich latach największą sławę zyskał Humphrey, który towarzyszył Margaret Thatcher, Johnowi Major i Tony'emu Blair w latach 1989 – 1997. Z kolei podczas urzędowania Gordona Browna za łapanie gryzoni odpowiedzialna była kotka o imieniu Sybil.

 

Źródło: Telegraph.co.uk