
POPRZEDNIĄ RASĘ ZOBACZ
NASTĘPNĄ RASĘ
WRAŻENIA OGÓLNE
Rasa ta w Polsce znana jest przede wszystkim z serialu "Rodzina zastępcza", w którym Dog de Bordeaux wcielił się w rolę Śliniaka, a także z amerykańskiego serialu kryminalnego z 1992 roku "Tequila i Bonetti".
POCHODZENIE
Francja
WYGLĄD
Bardzo mocno zbudowany, stosunkowo krótkonogi i krępy pies, o imponującym i dość odstraszającym wyglądzie.
UŻYTECZNOŚĆ
Pies myśliwski, bojowy, rzeźnicki i stróżujący.
WYMAGANIA
Dog z Bordeaux jest doskonałym stróżem i obrońcą, a jego sławetna kiedyś agresja została w znacznym stopniu wyciszona. Pies ten potrafi zaatakować, ale tylko wtedy, gdy istnieje ku temu wyraźny powód. Nadaje się zarówno do trzymania na wsi, jak i w miejskim mieszkaniu, bo jest stosunkowo spokojny i mało hałaśliwy. Trzymany w mieście potrzebuje regularnych, ale niezbyt forsownych spacerów. Uważać trzeba zwłaszcza latem, bo dogi z Bordeaux są dosyć wrażliwe na upał i zdarzają im się groźne dla życia udary cieplne. Z kolei w naszym klimacie psy te nie mogą być trzymane stale na dworze, bo zimą szybko marzną. W okresie rozwoju młode dogi wymagają starannego i dobrego karmienia, i nie powinny być wtedy forsowane. Sierść wystarczy od czasu do czasu wyszczotkować, aby usunąć wypadające włosy. Częściej, nawet codziennie, trzeba przecierać zmarszczki na głowie. Uwaga: Dog z Bordeaux jest psem mocno śliniącym się!
CHARAKTER
Cechy pożądane w danej rasie to:
- zrównoważony charakter
- tolerancja wobec dzieci
- instynkt stróżujący i obronny
- chętny do pracy i szkolenia
- umiłowanie ruchu
ZDROWIE
Dog z Bordeaux nie jest rasą szczególnie zdrową, ani długowieczną. Zagrażają mu wszystkie „klasyczne” choroby ras dużych i ciężkich tj. dysplazja stawów biodrowych (HD) i łokciowych (ED), osteochondroza, młodzieńcze zapalenie kości i skręt żołądka. Częściej niż przeciętnie występują u dogów z Bordeaux choroby serca – kardiomiopatia rozstrzeniowa, przetrwały przewód tętniczy i wada zastawki mitralnej; badania serca powinny być rutynowo powtarzane co roku. Dość często zdarzają się nowotwory układu limfatycznego, a luźna skóra na głowie predestynuje do wad powiek – entropion (podwinięcia powieki do środka gałki ocznej), ektropion (wywinięcia jej na zewnątrz) i dwurzędowości rzęs.
WŁAŚCICIEL
Dog z Bordeaux jest pewnym siebie psem bojowym, nie pozbawionym skłonności do dominacji, dlatego potrzebuje stanowczego, silnego fizycznie i psychicznie właściciela. Najlepiej, aby miał on już doświadczenia z innymi psami. Psy tej rasy są dość uparte i mało pobudliwe, nawet trochę introwertyczne, dlatego szkolenie ich wymaga cierpliwości i konsekwencji. Jeśli dog z Bordeaux mieszka w domu z ogrodem, to jego właścicielami mogą być ludzie starsi, ale jeśli ma być wyprowadzany na spacery po mieście, to starszy właściciel może się okazać zbyt słaby fizycznie. Psy tej rasy są zrównoważonymi opiekunami dzieci. Mogą być trzymane z innymi zwierzętami domowymi, ale nie z innymi psami podobnej wielkości.
HISTORIA
Podobnie jak i inne europejskie molosy dog z Bordeaux jest potomkiem psów rzymskich legionów. W średniowieczu nazywany był najczęściej „alant vautre” i takiego psa, wykorzystywanego do polowania na niedźwiedzie i dziki, opisał w roku 1387 Gaston Phoebus, hrabia Foix. Ten sam autor wymienia jeszcze „alant de boucherie” – psa rzeźnickiego. Te pierwsze, trzymane w zamkach, wyginęły po Rewolucji Francuskiej, te drugie przetrwały w miasteczkach i po wsiach. Aż do początku XX wieku hodowane były do cieszących się wielkim powodzeniem walk z niedźwiedziami, psami i… osłami. Na pierwszej we Francji wystawie psów (1863) pokazano 8 „dogów” – zwycięzcą został pies o imieniu Magenta. Wtedy też zaproponowano dla nich obecną nazwę. Jak pisał jeden z twórców dzisiejszego doga z Bordeaux, psy te „często używane były przez rzeźników z Bordeaux, a były tak dzikie, że zarządzenie policji kazało je mocno przywiązywać i nakładać im kagańce.” W roku 1888 opracowany został wzorzec rasy, w 1910 powstał klub hodowców, jednak rodzime dogi ustąpiły we Francji miejsca wchodzącym w modę dogom niemieckim, a po I Wojnie Światowej dogi z Bordeaux popadły w całkowite zapomnienie. Dopiero po II Wojnie Światowej zajęto się na poważnie odbudową rasy. W Polsce rasa znana od ćwierćwiecza, ale dziś mniej liczna niż pod koniec XX wieku.