Historie

Pies w związkach... językowych Olga Kielak

Pies jest częstym gościem nie tylko opasłych ksiąg przysłów, ale także wielu związków frazeologicznych. Co ciekawe, większość z frazeologizmów podkreśla niski status szczekającego zwierzęcia wiodącego prawdziwie psi żywot. Wszak nikt nie przepada za psią pogodą, nikogo nie zadowolą psie pieniądze, nikogo nie uszczęśliwi też psia dola. Czy pieskie życie rzeczywiście jest takie psie?

Źródło: Shutterstock

Obecny w polszczyźnie pies, zupełnie nie wiedzieć czemu, wiedzie żywot godny politowania, który obudzić powinien czujność wszystkich obrońców praw zwierząt. Ba, nie tylko czujność, ale i protesty! Pies we frazeologizmach żyje jak pies na łańcuchu, jest zniewolony, choć czasami zdarza mu się, co skrzętnie odnotowują słowniki frazeologiczne, skorzystać ze swobody (por. frazeologizm urwał się jak pies z łańcucha).

Życie tego czworonoga określa się mianem psiego losu, psiej doli, względnie psiego szczęścia, choć za każdym razem jest to żywot marny, o niewielkiej wartości; psie szczęście zaś jest szczęściem rozumianym na opak, czy też zupełnym zaprzeczeniem szczęścia. Psia, czyli w domyśle nie najlepsza, często deszczowa, może być także pogoda – stąd wyrażenia psia pogoda, czasami nazywana pogodą pod psem, czy mniej znane psi czas. Ewentualnie: pogodą taką, że psa by nie wygonił. Do tego niewesołego zestawu można by jeszcze dodać frazeologizm: ktoś czuje się jak zdechły pies, czyli delikatnie mówiąc marnie. Skąd tak pesymistyczny obraz czworonożnego przyjaciela człowieka?

Pies nie tylko żyje w marnych warunkach, ale jest także źle traktowany przez człowieka. We frazeologizmach utrwalił się obraz zwierzęcia brudnego, pospolitego, godnego pogardy. Pospolitość psa i jego podległość człowiekowi podkreśla chociażby frazeologizm nie jednemu psu Burek, który z jednej strony informuje o tym, że istnieje wiele psów, więc żaden z nich nie jest czymś nadzwyczajnym, z drugiej zaś – że to człowiek wybiera zwierzęciu imię i czyni je sobie poddanym.

Szczękający zwierz jest gorszy od człowieka, dość powszechne są bowiem wyrażenia frazeologiczne: ktoś ma kogoś za psa (czyli, mówiąc delikatnie, nie ma o tym kimś najlepszego mniemania); ktoś kłamie jak pies (czyli kłamie bezczelnie, choć do końca nie wiadomo, dlaczego psom przypisuje się zamiłowanie do kłamstwa); ktoś traktuje kogoś jak psa (nietrudno zgadnąć, że nie najlepiej), ktoś pomiata kimś jak psem (sugestia, że zwierzęciem się gardzi, „pomiata”) czy psie głosy nie idą w niebiosy (w wyrażeniu frazeologicznym chodzi o to, że prośby kogoś złego – w domyśle – złego jak pies – nie zostaną spełnione). Powszechne są także wyzwiska z psem w roli głównej. Wystarczy przywołać tylko kilka z nich: pies kogoś trącał, pies z kimś tańcował, wreszcie wulgarne pies komuś mordę lizał.

Pies jest ofiarą domowej przemocy ze strony człowieka i bardzo często czuje się jak zbity pies. Człowiek często bije zwierzę, można powiedzieć, że nie szczędzi mu kijów, wszak z pokolenia na pokolenie przekazywano mu, że kto chce psa uderzyć, zawsze kij znajdzie.

Mimo pogardy i złego traktowania ze strony człowieka, we frazeologii utrwalił się ślad przyjaźni zwierzęcia i człowieka. Pies w wyrażeniach frazeologicznych ma także, choć znacznie rzadziej, pozytywny wizerunek. Wierny szczekający zwierz stara się nie pamiętać o upokorzeniach, które spotykają go ze strony człowieka i odpłaca dobrem za wyrządzone mu zło. O tej więzi mówią wyrażenia frazeologiczne: ktoś jest wierny jak pies czy ktoś chodzi za kimś jak pies, a także frazeologizmy: psia wierność, psie przywiązanie.

 

 

Źródło cytatów: Skorupka Stanisław, Słownik frazeologiczny języka polskiego, t. 1, Warszawa 1967.

Wróć do cyklu