Historie

Egipska rzeź szczeniąt Mateusz Albin

Naukowcy w Egipcie odkryli makabryczną pozostałość po czasach faraonów – grobowiec, w którym spoczywają szczątki ośmiu milionów psów złożonych w ofierze.

Źródło: Shutterstock

Koty nie były jedynymi zwierzętami, które w oczach starożytnych zasłużyły na rytualny pochówek. Archeolodzy równie często odnajdują mumie psów. Jak pokazało jedno z przerażających odkryć pod piaskach Sahary, wcale nie oznacza to, że nasi ulubieńcy dobrze wychodzili na takim traktowaniu. Współpracujący z National Geographic badacze trafili w Egipcie na osiem milionów psich szczątków. Wiele z nich to zwłoki szczeniąt. Niektóre pozbawiono życia zaledwie kilka godzin po urodzeniu. Czym jest makabryczny zabytek?

Mapa jest, ale nie wiadomo czego
Odkrycia dokonano w znajdującym się 12 metrów pod ziemią systemie tuneli, który zbudowano około dwóch i pół tysiąca lat temu. Według specjalistów miejsce poświęcono kultowi Anubisa, przedstawianego z głową szakala boga śmierci i zaświatów. Katakumby są znane od dawna. Pierwsze współczesne wzmianki na ich temat pojawiają się już w dziennikach z XIX wieku. W 1897 francuski egiptolog Jacques De Morgan stworzył mapę nekropolii na Saharze. Wśród licznych planów znalazły się także „psie katakumby”. Morgan dokładnie naszkicował główny korytarz i jego mniejsze rozgałęzienia, ale nie opisał okoliczności w jakich odkryto to miejsce, ani nie podał żadnych konkretnych informacji na jego temat. Do tej pory nie sporządzono dokładnej dokumentacji.

– W rzeczywistości nic nie wiemy o tych katakumbach – tak w 2009 roku, na łamach Archaeology Magazine sprawę podsumował Paul Nicholson, archeolog z Uniwersytetu w Cardiff w Wielkiej Brytanii. To on postanowił w 2011 roku uzupełnić te luki w badaniach i, wspierany finansowo przez National Geographic, wyruszył do Afryki aby samodzielnie sprawdzić co kryje się w tym labiryncie.

Tajemnice ukryte pod piaskiem

Egispkie mumie kota i psa. Źródło: Steven Vidler/Eurasia Press/Corbis
Jak przekonali się naukowcy z jego zespołu, większość ścian tuneli wypełniały mumie zwierząt. Szczątki pochodziły m.in. od szakali i kotów, ale większość stanowiły psy. – Nasze odkrycia pozwalają spojrzeć na relacje między ludźmi, a czczonymi przez nich zwierzętami z nowej perspektywy, do tej pory nie wiązanej z Egipcjanami. Wiele z zwierząt zostało zabitych i zmumifikowanych w wieku kilku dni, a nawet godzin – mówi Nicholson w rozmowie z Daily News. Podkreśla także, że w tym przypadku nie mamy do czynienia z ofiarą, w sposób jaki to rozumiemy dzisiaj. – To nie były zwierzęta "ofiarne" w ścisłym znaczeniu. Oddanie takiej mumii było raczej pobożnym aktem, w którym zwierze uważano za łącznika między składającym a bogami – podkreśla. Ponieważ Anubis jest bogiem zaświatów, jego wyznawcom zależało na jego zadowoleniu, za które nagrodziłby ich w późniejszym życiu. Brytyjski archeolog ocenia, że przy takiej ilości zwłok Egipcjanie musieli składać w ofierze tysiące psów rocznie.

Najprawdopodobniej martwe szczenięta pochodziły z specjalnych ferm w Memfis, na których psy rozmnażano wyłącznie z myślą o rytualnym uśmierceniu.
Nie wszystkie jednak spotkał tak smutny los. Niektóre z nich pochowano indywidualnie. Nicholson zakłada, że te traktowano jako żywe manifestacje Anubisa. Takie boskie psy w luksusie dożywały późnej starości w pobliskiej świątyni, a po śmierci, zmumifikowane dołączały do swoich pobratymców, którzy mieli mniej szczęścia. To nie jedyne tego typu grobowce zlokalizowane na afrykańskiej pustyni. Archeolodzy odnajdowali podobne labirynty, w których grzebano koty, sokoły czy ibisy a także większe zwierzęta jak krowy, bawoły, a nawet pawiany. Takie obrzędy były powszechne w starożytnym Egipcie, aż do 30 roku przed naszą erą, kiedy po podboju, lokalną kulturę zaczął wypierać rzymski styl życia.

Wróć do cyklu