Zwariowany sznurek

Czy twój kot mógłby godzinami biegać za sznurkiem na patyku? Uwielbia tę zabawkę i nawet, gdy leży nieruchoma stara się zmusić ją do zabawy? A może po prostu, jak twój kot, masz naturę leniwca i ruszanie ręką to zbyt wielki wysiłek? Jeśli na któreś z powyższych pytań odpowiedziałeś „tak” możesz zastanowić się nad kupnem zwariowanego sznurka.

Źródło: Shutterstock

Zdarza się, że kociak pozostawiony bez opieki, lub po prostu nudzący się, zaczyna bawić się przedmiotami, które nie są do tego dostosowane. Często cierpią na tym nasze firanki, abażury lampek nocnych, drewniane meble, nowa torebka, buty, gazety, a nawet papier toaletowy. Jeśli chcemy tego uniknąć (przynajmniej częściowo) możemy kupić kociakowi gadżet o nazwie „Fling-ama-String”. To coś w rodzaju automatycznej zabawki dla kota, która na przemian rzuca i zwija kolorowy sznureczek. Oczywiście samo rzucenie sznureczka nie byłoby dla naszego mruczka atrakcyjne, dlatego dodatkowo porusza się on, wijąc niczym wąż. A to, jak łatwo sobie wyobrazić, skłania już kociaka do zabawy.

Budowa zabawki jest dość prosta. Od góry zawiesza się ją poprzez haczyk na klamce lub gałce drzwi (lepsza jest gałka). Zabawka jest długa i plastikowa, na górze zakończona wizerunkiem kociego pyszczka. W środku podłużnej prowadnicy znajduje się taśma, która po włączeniu gadżetu zaczyna się obracać. Do taśmy przymocowany jest sznureczek. Kiedy taśma się obraca, sznureczek na przemian spada i zwija się. I tak w kółko. Aby kot nie mógł ruszać całą zabawką (czyli rysować nam drzwi) dodatkowo od dołu zamontowano gumkę, którą przeciąga się pod drzwiami i zaczepia z drugiej strony, również na klamce.

Plusy/Minusy

Niewątpliwym plusem jest to, że zabawka będzie tak długo działać póki bateria się nie wyczerpie, a to może oznaczać całe godziny zabawy, kiedy my możemy spać lub skupić się na pracy. Nasz kot nie będzie nam przeszkadzał, bo automat będzie go zabawiał za nas. Dodatkowo, jeśli kociak złapie sznurek nie musimy się obawiać, ani o kota, ani o zabawkę, ponieważ moduł obracający zabawkę zatrzyma się, aż do uwolnienia sznureczka.

Minusem jest montaż. Sznureczki i plastik raczej nie „skrzywdzą” naszych drzwi, ale kocie pazurki goniące za sznureczkiem już mogą. Co prawda zwierzak powinien zając się sznureczkiem, ale niewykluczone, że go odrobinę poniesie i rzucając się na cała zabawkę zahaczy również od drzwi. Dlatego rekomendujemy, założenie na drzwi jakiegoś rodzaju osłony, choćby dodatkowego materiału, czy kartonu, tak aby była jakąś przeszkoda miedzy pazurami, a drewnem. Oczywiście wszystko zależy od kota. Może się zdarzyć, że dodatkowy materiał czy karton będzie tym bardziej zachęcać zwierzaka do drapania, ale  już sami wiecie najlepiej, jakie „zabawy” lubi wasz kot i czy to rozwiązanie nadaje się dla niego. Można też zawiesić zabawkę na takich drzwiach lub ścianie, której nie będzie nam żal jeśli kociak potraktuje ją swoimi małymi „żyletkami”.

Sprawdzi się?

Czy koty lubią „Fling-ama-String”? Oczywiście jak w każdym innym wypadku wszystko zależy od danego zwierzaka. Jeden będzie godzinami starał się złapać sznureczek, drugi będzie się długo w niego wgapił, aż w końcu przystąpi do ataku. Jeszcze inny schowa się za drzwiami licząc na to, że „sznureczek go nie zauważy” i dzięki temu łatwiej będzie go złapać. Jeszcze inny, kocim zwyczajem, dumnie popatrzy na brzęczący kawałek plastiku i stwierdzi, że nie rozumie, co miałoby go w tym bawić. Wszystko zależy od kota. Zanim jednak wydacie 30 dolarów na nową zabawkę, przetestujcie zwykłą kocią wędkę ze sznureczkiem. Jeśli ta zabawka spodoba się kociakowi to zapewne zwariowany sznureczek również przypadnie mu do gustu.