Znaczenie moczem i ocieranie się. Sygnały zapachowe

Niestety, my, ludzie, nie możemy wyczuć wszystkich zapachów, które zostawiają nasze koty. Zwłaszcza zapachy zwane feromonami, które są bardzo ważne w komunikacji między kotami, trwają dłużej niż dźwięki i przekazują informacje, nawet gdy kot już dawno jest gdzie indziej.

Юрий Сидоренко z Pixabay Юрий Сидоренко z Pixabay

Sygnały zapachowe są dla kotów niemal jak czasopismo, do którego mogą sięgnąć inni przedstawiciele ich gatunku. Mówią o płci, wieku, stanie zdrowia i gotowości do krycia, a także o tym, jak stary jest ten zapach. Po pewnym czasie sygnały zapachowe słabną, dlatego muszą być stale odnawiane. Sygnały zapachowe obejmują mocz, kał i zadrapania, wyraźne zapachy pozostawia również ocieranie się łbem lub całym ciałem.

Często źle rozumiemy te sygnały. Mamy pretensje o znaczenie moczem i drapanie mebli. Zakładamy, że kot jest złośliwy, i robimy wiele, by go powstrzymać. Czyścimy meble i stosujemy środki, które – jak mamy nadzieję – zniechęcą kota do ich obsikiwania, w najgorszym razie meble usuwamy. Jednak dla kota znaczenie moczem to sposób komunikacji, a drapanie mebli to po prostu pielęgnacja pazurów. Jeśli Kompis podsikuje jakiś krzak w ogrodzie, informuje w ten sposób wszystkie inne koty, że ogród jest nasz, że to jego terytorium. W miastach, w których wiele kotów mieszka na bardzo ograniczonej przestrzeni, nie wszystkie mają własne terytorium i muszą żyć w jednym miejscu z innymi kotami.


Co dziwne, w takiej sytuacji koty potrafią pójść na kompromis i podzielić się na swego rodzaju zmiany: „Przed południem ja robię patrol i zostawiam wszędzie swój zapach, a wy, koty sąsiada, możecie robić to samo po południu, bo wtedy jestem w domu i śpię. Dzięki temu będziemy się rzadko spotykać i rzadko będzie dochodzić między nami do konfliktów”.


Potencjalni konkurenci rozumieją to ostrzeżenie; wiedzą, że to ten kot będzie tu królem − młodym, zdrowym i niezwykle silnym. Jeśli inny kot przyjdzie i oznakuje to terytorium, ten pierwszy ponownie oznakuje je już następnego dnia. Kiedy Turbo ostrzy pazury na swoim ulubionym drzewie drapaku w naszym salonie, nie tylko dba o ich stan, lecz także zostawia swój zapach. Wydziela go przez gruczoły na łapach. Koci współlokatorzy wiedzą, że niedawno tu był.


To taki rodzaj kociego Facebooka: „Zalogowałem się, a ten zapach jest moim statusem”. Rocky i Donna również komunikują się zapachami, kiedy ocierają się o moje łydki, twarz, drzwi kuchenne czy nogę krzesła. Ale oznacza to raczej: „Tu mieszkam, tu czuję się dobrze i chcę zostawić swój zapach, tak żeby mieszkańcy i rzeczy w naszym domu pachniały tak samo jak ja, bo wtedy czuję się bezpiecznie”. Chociaż nie mogę w pełni wyczuć tych zapachów, zauważyłam, że kiedy nasze koty ocierają o moją twarz swoje czoło lub policzki, wyczuwam delikatny zapach banana. Może to tylko moja wyobraźnia, ale ten zapach mówi mi: „Jesteś moim człowiekiem i dlatego oboje powinniśmy pachnieć tak samo”. Może to jakiś rodzaj wyznania miłości albo sposób na potwierdzenie wspólnoty i przynależności do człowieka.

  



WSKAZÓWKA: drapaki rozstawione w odpowiednich miejscach w domu (takich, w których koty czują się komfortowo) zapobiegną drapaniu mebli.

 




Powyższy fragment pochodzi z książki “Sekretny język kotów”.
To książka ukazująca wyniki przełomowych badań. Czy koty potrafią mówić? A jeśli tak, to co takiego usiłują nam powiedzieć?
Kliknij i zamów książkę >>>