Złej sławy kardynał, ale kochał koty

Publicznie aktywny polityk, prywatnie wielki przyjaciel kotów. Choć współczesne podręczniki do historii zazwyczaj milczą o szczególnej słabości kardynała Richelieu do tych zwierząt, fakt ten pozostaje nie bez znaczenia dla jego burzliwej biografii.

Charles Edouard Delort, Wolny czas kardynała. XIX w. Charles Edouard Delort, Wolny czas kardynała. XIX w. Źródło: reprodukcja

Najlepszym świadectwem przyjaźni, jaką Richelieu darzył koty, są liczne ryciny i obrazy z epoki, na których kardynał przedstawiony został w towarzystwie swych czworonożnych podopiecznych. Menażeria kardynała liczyła 14 futrzaków różnego ubarwienia, traktowanych jak na ówczesne czasy w sposób wyjątkowy. Każde zwierzę posiadało imię. Zwierzęta wabiły się: Félimare, Lucifer, Ludovic-le-Cruel, Ludoviska, Mimi-Piaillon, Mounard-Le-Fougueux, Perruque, Rubis-sur-l'ongle, Serpolet, Pyrame, Thisbe, Racan, Soumise i Gazette.

Imiona te notuje w swej książce  poświęconej anegdotom z życia wielkich ludzi Mark Bryant, zaznaczając dodatkowo, że kardynał specjalnie do opieki nad kotami zatrudniał dwóch służących. O ich zdrowie dbali osobiści lekarze kardynała, w szczególnej opiece mając Soumise – ulubienicę Richelieu, która każdej nocy miała w zwyczaju spać na jego kolanach.

Miłość kardynała do jego podopiecznych była tak wielka, że ponoć nie zapomniał o nich także, spisując swój testament. By zapewnić im spokojny żywot, przeznaczył okrągłą sumkę, która miała sfinansować opiekę nad kotami. Warto dodać, że niemal każdego ranka oraz tuż przed pójściem spać Richelieu bawił się ze zwierzętami, przyznając im jednocześnie ważną misję. Koty kardynała były odpowiedzialne za to, by strzec skarbów biblioteki królewskiej przed gryzoniami.

Mieszkaniem kotów kardynała był pokój, mieszczący się niedaleko jego sypiali. Dzięki temu zwierzęta mogły swobodnie wędrować pomiędzy pomieszczeniami. Karmiono je regularnie, dwa razy dziennie, wyłącznie smakowitymi potrawami, wśród których dominowały dania przygotowane z białego mięsa.

Współcześnie we francuskim mieście Richelieu, nazwanym imieniem kardynała, podziwiać można Muzeum Kotów. Zobaczymy tam między innymi portrety 14 kotów kardynała, wykonane przez współczesnych artystów. Miejsce to upamiętnia przede wszystkim nietypowy jak na ówczesne czasy stosunek człowieka do zwierząt, dlatego z pewnością warte jest odnotowania na turystycznej mapie Francji.