Zamiast przywództwa – rodzicielstwo

Człowiek chcący wychować szczenię powinien stać się dla niego wyrozumiałym i cierpliwym „rodzicem”. Choć często nie zdajemy sobie z tego sprawy, szczenięta zachowują się jak dzieci.

Źródło: Shutterstock

Turid Rugaas autorka bestsellera „Sygnały uspakajające” stara się obalić mit sugerujący, że właściciel powinien przyjąć wobec swojego psa postawę przywódcy, jeśli chce uniknąć prób dominacji ze strony czworonoga. Turid proponuje trochę inne spojrzenie na relację właściciel-pies. „Przywództwo” radzi rozumieć bardziej jako „rodzicielstwo”. Przyjęcie postawy rodzicielskiej wobec szczenięcia sprawia, że człowiek zaczyna wychowywać je w sposób łagodny, a nie przy użyciu siły fizycznej, jak szarpanie malucha za kark czy przyduszanie go ziemi. Szczenięta są trochę jak dzieci, także potrzebują cierpliwości, poczucia bezpieczeństwa, opieki i delikatności. Szczenię wychowane tylko w ten sposób wyrośnie na zrównoważonego i pewnego siebie psa.

Autorka zauważa, że szczenięta psów i wilków traktowane są przez swoich rodziców ulgowo, a mimo to wychowują swoje młode na idealnych członków stada. Właśnie ten argument przemawia za przyjęciem przez właścicieli psów rodzicielskiej postawy wobec szczeniąt. Człowiek chcący wychować szczenię powinien stać się  wyrozumiałym i cierpliwym „rodzicem” do ukończenia przez niego czwartego miesiąca życia. W praktyce oznacza to, że szczenię dostaje dużo swobody, a upominane jest w sposób łagodny, spokojny i bez uciekania się do jakiejkolwiek przemocy.

Bądźmy dobrymi "rodzicami zastępczymi" dla naszego psa, ponieważ decydując się na niego, wzięliśmy na siebie odpowiedzialność za jego życie i wychowanie. Nie traktujmy go brutalnie, bo brutalnie nie potraktowalibyśmy małego dziecka, który tak naprawdę przez całe życie jest pies...

 

ŹRÓDŁA: Turid Rugaas, Sygnały uspakajające, Łódź, 2005;