Zakochany pies jest jak facet

Jak pies kocha człowieka, a jak drugiego psa? W jaki sposób wyraża swoje uczucia? Po czym poznać, że jest zakochany? Co łączy psy - miłość czy tylko pożądanie? I co z wiernością? Wszystkie te dylematy rozwiewa Jadwiga Konkiel, która na psach zna się jak mało kto, bo hoduje je od 35 lat.

Źródło: Shutterstock

Katarzyna Stec: Czy psy potrafią kochać?

Jadwiga Konkiel: Psy, podobnie jak ludzie, doświadczają najróżniejszych uczuć, od pierwotnych popędów począwszy na złożonych i skomplikowanych przeżyciach kończąc. Jednocześnie nie ma to nic wspólnego z uczłowieczaniem psów, bo najprościej by było przypisać psom nasz sposób reagowania, albo raczej to, co nam się wydaje. Nie jest to jednak takie proste. Im dłużej mam psy (35 lat!), tym coraz częściej zdaje sobie sprawę z tego, jak mało w istocie o nich wiemy i jak bardzo psy potrafią dostosowywać się do naszych oczekiwań, rozumieć nas i informować o swoich potrzebach. Myślę, że często psy wiedza o nas więcej, niż sami byśmy chcieli. Psu wystarczy ułamek sekundy na ocenę naszego nastroju i nigdy się nie pomyli. Pies potrafi kochać, co rozumiem jako absolutnie bezinteresowne akceptowanie nas w całości, bez żadnych żądań, oczekiwań i ograniczeń. Jeżeli mamy niewiele, psu wystarczy niewiele. Jeżeli jesteśmy chorzy, starzy i brzydcy, dla psa nie stanowi to najmniejszej różnicy, niż gdybyśmy byli filmowymi modelami.

Tak mało trzeba psu do szczęścia?

Pies jest szczęśliwy, kiedy my jesteśmy szczęśliwi, co więcej on pokazuje że jest szczęśliwy razem z nami. Pies wycisza się i zalega gdzieś w kąciku, kiedy jesteśmy źli i rozdrażnieni, albo przytula się do nas, gdy czuje, że jesteśmy smutni i nieszczęśliwi. Pies waruje przy naszym łóżku, pilnując nas w chorobie, albo na swój psi sposób próbuje nas rozbawiać, gdy wyczuje podły nastrój. Pies jest podekscytowany, przejęty i zaciekawiony, gdy w domu pojawi się małe dziecko, co więcej często chce przejąć rolę niańki, informując nas, gdy maluszek ma mokro, jest głodny lub płacze. Pies doskonale wie, których przyjaciół lubimy bardziej, a których mniej, bo on traktuje ich dokładnie tak samo,co więcej - on nas często ostrzega przed niektórymi! Cud natury, jakim jest pies, to prezent dany mam od Boga, na który najczęściej wcale nie zasługujemy.

Jak poznać, że nasz pies się zakochał?

Zakochany pies zachowuje się dokładnie tak jak facet w tzw. pierwszej fazie zauroczenia. Jest pobudzony, niespokojny, nie może sobie nigdzie znaleźć miejsca, nie ma czasu na posiłki, źle i krótko sypia, warczy na inne psy, chciałby być bez przerwy w pobliżu swojej wybranki, przytula się do niej, wącha ją z lubością wylizuje uszka, znosi najsmaczniejsze kości i prowokuje do zabawy. Nawet stare psie dziadki głupieją wobec uroczej, zalotnej kokietki i zapominają na chwilę o artretyzmie i wypadających dyskach. Zabawny jest widok, jak schorowane i zbolałe psiska próbują zwrócić na siebie uwagę seksownej suczki, drepcząc w miejscu i prężąc mięśnie.

Do czego jeszcze jest zdolny czworonóg zaślepiony miłością?

Zakochany pies potrafi przez kilkanaście dni warować przed domem swojej wybranki, popiskując czule. Potrafi tkwić w jednej pozycji ze wzrokiem wbitym w jeden punkt (patrz: okno i drzwi domu ukochanej), potrafi godzinami wyczekiwać na chwilę, gdy wybranka pojawi się na spacerku i jak za niewidzialna nicią podąża za nią i wciąga w nozdrza ten niebiański zapach, informujący o chętnej i gotowej do zbliżenia partnerce. Nieważny śnieg i deszcz, niestraszny kij, którym niejednokrotnie jest odganiany, to nic, ze żołądek skręca się z głodu i pragnienia. Gdy już dojdzie do zbliżenia, radość i szczęście emanujące z roześmianej psiej mordy mówią nam wszystko!

Które rasy są najbardziej kochliwe?

Myślę, że nie ma takiego podziału bo w każdej rasie znajdziemy „Don Juanów” i „zwykłe Mamuty". Jedne samce są od wczesnej młodości chętne i gotowe do krycia, a inne muszą stopniowo dojrzeć i nauczyć się tej sztuki. Znam psy, które są tak leniwe i mało pobudliwe, że podczas krycia patrzą na mnie, jakby chciały spytać „Czy naprawdę muszę?”. Ale są i takie, które potrafią warknąć ostrzegawczo, gdy próbuję się zbliżyć, aby im pomóc, co odbieram jako: „Kobieto, dam sobie radę - nie przeszkadzaj”.

A jak jest z suczkami?

W psim świecie jedne suczki mają więcej seksapilu (co niestety, często nie idzie w parze z ich urodą) a inne tego czegoś nie maja prawie wcale. Widok a przede wszystkim zapach takiej seksownej laseczki odbiera psom spokój i momentalnie ich nakręca, a inna przyjedzie, pokręci ogonkiem, powącha kwiatki, podejdzie zalotnie do psa... a ten nic! Miałam wspaniałego reproduktora Topaza, który był wyjątkowo wyczulony na tym punkcie. Gdy tylko przyjeżdżała do niego jakaś suczka, od razu wiedziałam, czy dama podoba mu się czy nie. Co prawda, po krótszym lub dłuższym czasie pokrył każdą, ale trzeba było widzieć jego minę, gdy już wreszcie podejmował decyzję, że należy zabrać się do dzieła i patrzył na mnie jakby mówiąc: „Pamiętaj, robię to tylko dla Ciebie!”.

Inne samce reagowały podobnie?

Inny mój reproduktor, Jasiek, nigdy nie miał takich problemów. Dla niego każda panienka była atrakcyjna, oby tylko się pojawiła w pobliżu, i biada innemu psu, który by się w tym czasie napatoczył! Z kolei mój najpiękniejszy samiec Dollar (pies legenda bo oprócz nieskończonej ilości wygranych wystaw, w wieku 12 lat pokonywał w ringu 3-5 latki i w jednym roku zdobył BIS Weteranów podczas wystawy Światowej w Salzburgu i BIS Weteranów podczas wystawy Europejskiej w Bukareszcie) był cudownym psim dżentelmenem. On zawsze, choćby nie wiem jak pięknie suczka pachniała, najpierw musiał damę poznać i zaprzyjaźnić się z nią, a część dalsza istniała niejako przy okazji. Dollar nigdy nie próbował suki do czegokolwiek zmusić, ale zaczynał grę wstępną wciągając ją do wspólnego biegania po ogrodzie, pokazywania swoich ulubionych miejsc, schowanych po krzakach zabawek i przysmaków. Potem, już po fakcie, panienka była nadal przez niego adorowana i zapraszana do skorzystania ze wspólnej kanapy, na której pozwalał jej zasnąć w czułym przytuleniu. Te słodkie momenty, które zapamiętałam, mogą świadczyć o tym, ile uczuć kłębi się w psich głowach i ile radości odbiera psom chociażby inseminacja (jeżeli nie jest absolutnie niezbędna).

Czy zakochany pies staje się monogamiczny? Jak zmienia go uczucie?

Niestety, z moich obserwacji wynika, że nie istnieje nic takiego jak psia wierność, szczególnie w przypadku samców. Spotkałam suki, które miały swojego ulubionego partnera i chciałyby mieć dzieci tylko i wyłącznie z nim - ale takiego psa sobie nie przypominam. Natomiast, tak jak wspomniałam wcześniej, po zachowaniu samca często widać, czy dana suka mniej lub bardziej mu się podoba, przy czym niewielki wpływ na to zainteresowanie miał konkretny dzień rui. Albo suka psu się podoba od razu i tylko potrzeba czasu do spełnienia aktu, albo interesuje się daną suką tyle o ile i tak zostaje już do końca. Co więcej, zaryzykowałabym pogląd, że pies może wiedzieć po konkretnej suce, czy urodziły się dzieci jego czy innego partnera. Mój Dollar dużo więcej zainteresowania okazywał swoim własnym szczeniakom, niż pieskom urodzonym po innym reproduktorze.

Jak kocha psi tata?

Nie ma chyba piękniejszego widoku jak ten, gdy wielki, dojrzały pies głupieje w otoczeniu rozwydrzonych maluchów, jak uważnie wykonuje każdy ruch, aby żadnemu z berbeci nie zrobić krzywdy, jak czule oblizuje psie pyszczki i z jakim onieśmieleniem daje się powoli wciągać do wspólnej zabawy. Z kolei takie niesforne maluchy szybko uczą się szacunku do samca, bezbłędnie odczytują jego intencje i granice tolerancji. A jakie słodkie westchnienie szczęścia wydają w absolutnym poczuciu bezpieczeństwa, przytulone do boku samca tuż przed zapadnięciem w sen...

Jadwiga Konkiel – Miedzynarodowy Sędzia Kynologiczny VII i VIII Grupy FCI. Pracuje w Instytucie Biologii w Uniwersytecie Rolniczo-Humanistycznym w Siedlcach. Hoduje psy od ponad 35 lat, prowadzi kennel seterów irlandzkich o przydomku "Arisland", w którym urodziły się m.in. 3x Mł. Zwycięzcy Świata, 2x Zwycięzcy Europy, 1 x Zwycięzca Świata, 1x Zwycięzca BIS Świata Weteranów, Zwycięzca BIS Europy Weteranów, około 100 wyhodowanych Championów i championy takich krajów jak m.in. Brazylia, USA, Czechy, Litwa, Łotwa, Estonia, Rosja, Bialoruś, Finlandia, Niemcy, Wegry, Gibraltar, Portugalia, Bośnia i Hercegowina, Mołdawia, Rumunia, Bułgaria...i inne.