Zakleił psu pysk taśmą i maltretował. Jest wyrok!

Mijają dwa lata, odkąd tragiczna historia okrutnie maltretowanej przez właściciela suczki Caitlyn obiegła i poruszyła świat. Mężczyzna zakleił 15-miesięcznej pitbulce pysk taśmą izolacyjną i pozostawił na ulicy. Swój wyjątkowo bestialski akt przemocy miał powtórzyć wcześniej wiele razy. Dzięki zaangażowaniu wielu ludzi, oprawca został złapany i aresztowany. Sąd skazał go na 5 lat więzienia, ale za kratkami spędzi w sumie 15 lat.

Źródło: Facebook / Charleston Animal Society

Początki koszmaru

Koszmar czekoladowej psiny Caitlyn zaczął się w momencie, gdy poprzedni właściciel, obawiając się eksmisji, sprzedał suczkę za niewielką kwotę 20 dolarów. Jej nowy pan, 41-letni William Dodson, okazał się jednak nie tylko przestępcą, ale przede wszystkim okrutnym i bezdusznym oprawcą.

Psa w fatalnym stanie znalazł przechodzień na jednej z ulic Charleston w stanie Karolina Południowa. Caitlyn miała tak mocno zaklejony pysk taśmą izolacyjną, że groziła jej utrata języka, a także poważne problemy z oddychaniem. Suczka od kilku dni nic nie jadła i nie piła. Dzięki natychmiastowej interwencji mieszkańca trafiła do Charlestone Animal Society, gdzie udzielono jej pomocy. Do języka ściśniętego taśmą nie dopływała krew i konieczna była niezwłoczna operacja zwierzaka w specjalistycznej klinice weterynaryjnej.

Źródło: Facebook / Charleston Animal Society

"Najbardziej podłe okrucieństwo"

Organizacja Charleston Animal Society, poruszona szczególnym wymiarem okrucieństwa tego aktu przemocy, nagłośniła sprawę w mediach społecznościowych, stawiając sobie za cel odnalezienie sprawcy. Sam dyrektor placówki, Aldwin Roman, który od lat zajmuje się sprawami zwalczania okrucieństwa wobec zwierząt przyznał, że był to najbardziej podły przypadek okrucieństwa, jaki widział w swojej praktyce. Dzięki wspólnym wysiłkom Charlestone Animal Society, policji oraz internautom, którzy licznie zaangażowali się w akcję - poszukiwania przyniosły rezultaty. Oprawca został zatrzymany i aresztowany pod zarzutem znęcania się nad zwierzętami. Mężczyźnie groziła kara do 5 lat więzienia i 5 tysięcy dolarów grzywny.

Nadzieja w bezmiarze cierpienia

Historia od tego momentu przybrała pozytywny obrót dla biednej psiny. Caitlyn przeszła pomyślnie operację i zaczęła wracać do zdrowia. Internauci, przejęci jej losem, dzielili się tą historią w mediach i między sobą. Krótko potem ta urocza pitbulka znalazła także dom i kochającą rodzinę. Zwierzak wymagał kolejnych zabiegów chirurgicznych, ale przede wszystkim potrzebował miłości i poczucia bezpieczeństwa. Media okrzyknęły Caitlyn psem niosącym nadzieję, że cierpienie wobec zwierząt może i musi być surowo karane.

Źródło: Facebook / Charleston Animal Society

Jest zbrodnia - jest kara!

Co z oprawcą? Na pytanie "dlaczego" tłumaczył, że nie mógł znieść szczekania 15-miesięcznej suczki... W swoich zeznaniach przyznał także, że takiego okrutnego aktu miał dokonać na psie wcześniej 9 razy... Po dwóch latach od postawienia zarzutów, usłyszał wyrok 5 lat więzienia za znęcanie się nad zwierzęciem. W sumie jednak spędzi za kratkami 15 lat, ponieważ ma także inne wyroki - za posiadanie broni i narkotyki.

 

 Źródło: www.wamiz.com