Wychowuj psa, jak dziecko

Nasze dzieci i psy mają więcej wspólnego niż może się nam wydawać. Wiele metod szkoleniowych wykorzystywanych w szkoleniu psów sprawdza się w wychowywaniu dzieci, a wiele metod wychowawczych dzieci z powodzeniem możemy wykorzystywać w szkoleniu psa.

Źródło: istock

Badania nad psami udowodniły, że ich inteligencja jest na tym samym poziomie co inteligencja dwuletniego dziecka. Zatem powstaje słuszna pokusa uczenia psa w taki sposób, w jaki uczymy nasze dzieci. Dzisiaj wiemy, że kary fizyczne, bicie i krzyczenie na dziecko, są nie tylko nieskuteczne, ale także niehumanitarne. W wychowaniu dzieci, tak jak w szkoleniu psów, nie używa się dziś fizycznej przemocy.

Wszystkie zwierzęta, podobnie jak ludzie, unikają bólu i przykrości. Wszyscy dążymy do jak najszybszego i najtrwalszego uzyskania przyjemności. Tendencję dążenia do przyjemności i unikania przykrości z powodzeniem można wykorzystywać nie tylko w wychowywaniu dzieci, ale także w szkoleniu psów. Znany szkoleniowiec psów Jacek Gałuszka zauważył, że niektóre metody pracy z małymi dziećmi oraz dziećmi autystycznymi świetnie sprawdzają się w szkoleniu psów.

Techniki szkoleniowe wspólne dzieciom i psom

Dzieci i psy z powodzeniem można wychowywać za pomocą tych samych metod. Źródło: Shutterstock

„Jackpot” to cenna nagroda dla psa, którą otrzymuje za wykonie bardzo trudnego zadania. Działa ona na zasadzie hazardu. Pies jest nagradzany za każde poprawne wykonie komendy z tym, że od czasu do czasu za jej wykonanie otrzymuje bardzo cenną i wyczekiwaną nagrodę, np. nagradzamy go zawsze tym samym smakołykiem, a czasami podajemy coś bardziej smakowitego. Z powodzeniem „jackpota” można używać nagradzając dzieci. Za każde wykonane zadanie dzieci zbierają żetony, a ten, kto jednego dnia uzbiera ich najwięcej, otrzymuje nagrodę, np. naklejkę lub batonik. Taka metoda skutecznie motywuje dzieci do nauki, a psy do szkolenia.

Dystans. Zwiększanie dystansu w nagrodę za postępy, np. przełamanie strachu z powodzeniem stosuje się u psów lękliwych oraz dzieci nietolerujących dotyku.

Superniania, czyli Dorota Zawadzka, bohaterka telewizyjnego programu o tym samym tytule,  wobec dzieci bardzo niegrzecznych i agresywnych stosuje izolację. Dziecko, które wpada w szał (bije i krzyczy na mamę), sadza na pufie tzw. „karnym jeżyku” za karę na tyle minut, ile dziecko ma lat. Z początku dzieci zawsze protestują i schodzą z pufy łamiąc zakaz. W takim wypadku superniania ponownie odprowadza je na „karnego jeżyka”. Po zakończeniu kary do dziecka przychodzi mama oznajmiając mu, że kara się zakończyła i teraz może przeprosić za swoje zachowanie oraz się przytulić. Zachowanie po takim zdyscyplinowaniu szybko zmienia się na lepsze. A w dodatku pozwala dziecku zrozumieć, że mimo iż rodzice wyznaczają pewne granice, to robią to z miłości.

Podobnie postępuje się w stosunku do szczeniąt. Jeśli szczenię zachowuje się agresywnie, warczy i gryzie największą dla nich dyscypliną jest wyjście na chwilę z pokoju i zamknięcie szczenięcia samego. Kiedy się uspokoi wracamy do niego, nagradzamy je naszą uwagą i pieszczotami. Taka chwilowa izolacja to właściwa kara za złe zachowanie.

Pozytywne wzmacnianie, czyli nagradzanie za pożądane zachowania z powodzeniem możemy stosować wobec dzieci, psów, innych zwierząt, a nawet wobec naszego partnera ;). Poprzez pozytywne wzmacnianie możemy nauczyć każdego zachowania, a także oduczyć zachowania niepożądanego. Wystarczy obmyślić plan działania, poznać przyczynę i utrwalenie złego nawyku oraz sposób jego wyeliminowania za pomocą nagród najbardziej pożądanych przez obiekt.

 

ŹRÓDŁO: Jacek Gałuszka, Ucz psa jak dziecko i dziecko jak psa, „Mój Pies”, nr 4(247) 2012, s.18-19; Karen Pryor, Najpierw wytresuj kurczaka, Media Rodzina, 2011.