Wirus niedoboru immunologicznego kotów

Wirus niedoboru immunologicznego kotów (FIV– Feline Immundeficiency Virus) został wykryty w Stanach Zjednoczonych Ameryki w 1987 r. Wszelkie jednak dane wskazują na obecność wirusa w tamtejszej populacji kotów dużo wcześniej.

Źródło: Shutterstock

Wirus FIV jest stosunkowo wrażliwy na warunki środowiskowe i szybko traci swoją inwazyjność poza organizmem kota. W zasadzie przyjmuje się, że jedynie kontakt bezpośredni (pogryzienie) zwierząt chorych ze zdrowymi może być przyczyną zakażenia. Wirus FIV niebezpieczny jest dla całej rodziny kotowatych – zarówno domowych, jak i dzikich zwierząt (lew, tygrys, pantera, itp.).

Dotychczasowe wyniki badań donoszą, że wirus ten nie namnaża się na ludzkich hodowlach tkankowych. Nie zanotowano także przypadków zachorowań ludzi, którzy mieli kontakt z chorymi na FIV kotami. Stąd przyjmuje się, że jest to choroba dotykająca wyłącznie rodzinę kotowatych, choć przebieg choroby podobny jest do afrykańskiej postaci AIDS ludzi, tzw. ”Slim Disease”.

Z reguły po 3–4 tygodniach od chwili zakażenia się kota dochodzi do manifestowania się pierwszych objawów chorobowych. Pojawia się powiększenie węzłów chłonnych, które najczęściej ma uogólniony charakter. Objaw powiększenia węzłów chłonnych może utrzymywać się nawet miesiącami przy jednoczesnym braku innych uchwytnych objawów choroby.

Częściej jednak objawowi powiększenia węzłów chłonnych po upływie około 2 tygodni towarzyszy leukopenia i nieznacznie podwyższona temperatura ciała. Dotknięte chorobą koty wykazują wyraźny spadek apetytu i szybko tracą masę ciała. Chore zwierzęta cierpią na zapalenie dziąseł, często oblizują się, niekiedy nadmiernie się ślinią. W zaawansowanej fazie choroby koty wykazywać mogą różnego stopnia zaburzenia neurologiczne. Niespecyficzne objawy choroby występujące w zakażeniu FIV to: anemia, spadek apetytu i związany z tym spadek wagi ciała, podwyższona temperatura, wymioty i biegunki, zapalenie dziąseł, owrzodzenia jamy ustnej, zakażenia dróg oddechowych, zaburzenia neurologiczne, wrzody rogówki, wodobrzusze, niekiedy żółtaczka i ropowica.

Co ciekawe bezpośrednio po zakażeniu się wirusem FIV koty mogą czuć się bardzo dobrze. Niektóre osobniki często nie mają objawów choroby nawet przez kilka lat, a nawet przez całe swoje życie. Trzeba jednak podkreślić, że są one siewcami wirusa, który wydalany jest ze śliną, nasieniem, wydzieliną z pochwy oraz łzami. Ważnym źródłem wirusa FIV jest także krew chorych zwierząt. Samoistne wyzdrowienie chorych zwierząt notowane jest w sporadycznych przypadkach. Jest to ciągle kwestia dyskusyjna, sugerująca możliwość wystąpienia błędu diagnostycznego. Zdecydowana jednak większość chorych kotów, pomimo podjętego leczenia objawowego i wspomagającego (przyczynowego brak), pada lub wręcz wymaga eutanazji.