Zima nadchodzi! Te słowa zna każdy fan “Gry o Tron”. To także zawołanie rodu Starków, w których herbie jest głowa wilkora. Cóż to takiego wilkor i dlaczego ostatnio robią tak wielką furorę rasy psów przypominające wilka? I czy to psy dla każdego?
W książkach z serii “Pieśni Lodu i Ognia” G.R.R. Martina i w serialu telewizyjnym na ich podstawie wilkor to na wpół mityczna odmiana wilka. Głowa rodu Starków - Robb, znajduje podczas polowania samicę z młodymi. Szczenięta zginęłyby bez matki, więc synowie proszą ojca, by mogli zabrać je ze sobą. Od tego czasu młode wilkory i młodzi Starkowie (wraz z Jonem Snow) są nierozłączni.
W pierwszym sezonie “Gry o Tron” jako wilkory wystąpiły szczenięta i psy rasy Northern Inuit Dog. Rasa ta nie jest jeszcze oficjalnie uznana przez międzynarodowe organizacje kynologiczne. Jej początki sięgają lat 80., kiedy to w Kanadzie próbowano łączyć psy husky, owczarki niemieckie i psy towarzyszące na co dzień (prawdziwym) ludziom Północy - Inuitom.
Obecnie, głównie w Stanach Zjednoczonych, zapanowała moda na “psowilki” czy też “wilkopsy” - wolfdogs. Zdarzają się przypadki łączenia psa z wilkiem i próby wychowywania takich szczeniąt. Najczęściej kończy się to jednak tragicznie. Wolfdogs chodzą własnymi drogami, nie socjalizują się tak łatwo, są lękliwe, płochliwe, a przy tym bardzo silne i szybkie, więc gdy czują się zagrożone, mogą dotkliwie pogryźć. Na szczęście, zamiast takich nieodpowiedzialnych metod, można znaleźć rasy psów, które bardzo przypominają filmowe wilkory:
Pamiętajcie jednak, życie to nie bajka - psy tych ras są szczególne i wymagają rozsądnego prowadzenia. Nie muszę też dodawać, żebyście kupowali odpowiedzialnie - tylko z prawdziwych hodowli.
Ja bardzo lubię Ducha, to naprawdę charakterny zwierz. A Wy, którego wilkora lubicie najbardziej? :)