Nowy trend w USA - weterynaryjne wizyty domowe

Szczepionka o godzinie dziesiątej wieczór? Czemu nie. SMS o dziewiątej rano w niedzielę, gdy pies zjadł czekoladowy batonik? Odpowiedz w pięć minut - bezcenna. Podobnie jak w Polsce, wizyty domowe w Stanach to nie nowość, a raczej powrót do tradycji. Z dzieciństwa pamiętam wizyty weterynarza w gospodarstwie dziadka, odbieranie porodów krów i klaczy.

Źródło: shutterstock

Podczas dwóch i pół roku pobytu w Nowym Jorku przeżyłam tornado, huragan, trzęsienie ziemi, rekordowe fale upałów i rekordowe opady śniegu. Jako właścicielka, czy też po amerykańsku mama labradorki Loli, w takich sytuacjach myślę nie tylko o sobie, ale też o moim psie. Gdy Nowy Jork przygotowywał się na nadejście huraganu Irena w sierpniu 2011 roku zamieszkało z nami 5 psów, (cztery z zagrożonych powodzią dzielnic położonych nad Oceanem Atlantyckim) i 3 koty. Spora gromadka. Z lekkim przerażeniem słuchałam opowieści kolegi, który wychował się na Florydzie i przeżył niejeden huragan. Bardziej martwiłam się losem czworonożnych lokatorów niż swoim, zwłaszcza, że dwa pieski były starsze i schorowane. Sąsiadka wspomniała wtedy o weterynarz mieszkającej po drugiej stronie ulicy, która oferuje wizyty domowe. I tak poznałam Dr Natarę Loose.

Wtedy na szczęście nie musieliśmy skorzystać z jej usług, ale szybko stała się moim ulubionym weterynarzem. Zalety wizyt domowych są liczne: zwierzęta są badane w domu, w którym czują się bezpiecznie, kontakt z weterynarzem zarówno zwierzaka, jak i jego właściciela jest dużo lepszy, bardziej bezpośredni niż w lecznicy.

W nagłym wypadku warto oszczędzić psu stresu jazdy do kliniki i wezwać lekarza do domu. Źródło: Shutterstock
Wiele psów i kotów panicznie boi się wizyt w klinice weterynaryjnej, czekanie na wizytę w poczekalni jest bardzo stresujące. Dla niektórych zwierząt sama wyprawa do weterynarza jest stresująca: przejazd samochodem, przebywanie w kenel klatce. Jeżeli mamy dzieci, zabieranie ich do kliniki może być problematyczne, a z drugiej strony chcielibyśmy, aby były obecne w życiu zwierzaka. W domu nie ma takiego problemu. Ponadto psy i koty są bardzo wrażliwe na zapachy. Nawet dla tych bardzo dobrze zsocjalizowanych wizyta u weterynarza, w obcym miejscu pełnym dziwnych sprzętów i ludzi w fartuchach, wśród innych zestresowanych zwierząt, nie jest przyjemnym przeżyciem. Gdy mamy starszego psa dużej rasy wizyta w klinice wymaga dobrego przygotowania logistycznego, w domu pacjent może zostać zbadany leżąc na swoim własnym łóżku.

Wizyty Dr Loose zawsze przebiegały w miłej atmosferze, wszystkie leki i szczepionki były podawane wręcz w formie zabawy. Lola autentycznie pokochała swojego weterynarza, każda jej wizyta to były spazmy radości. Na wizyty domowe też trzeba się umawiać z wyprzedzeniem, ale dzięki elastycznym godzinom pracy ustalanym przez samego weterynarza wybór jest większy. Natara ma przenośny aparat rentgenowski, ultrasonograf, wagę. Standardowy zakres usług to  badanie, szczepienia, opieka paliatywna, eutanazja, mikroczipowanie, pobieranie krwi, testy przesiewowe, usługi dentystyczne. Zabiegi chirurgiczne są przeprowadzane w stowarzyszonych klinikach weterynaryjnych. 

Jak podaje Dr. Bonnie Beaver, profesor na Wydziale Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu w Teksasie I dyrektor Amerykańskiej Akademii Weterynarzy Behawiorystów, wizyty domowe są coraz bardziej popularne wśród 85 tysięcy weterynarzy amerykańskich. W Nowym Jorku dochodzi jeszcze jeden powód rosnącej popularności weterynarzy oferujących wizyty domowe. Wielu właścicieli psów nie ma samochodu, a słynne żółte taksówki zwierząt nie lubią zabierać.  

Wizyty domowe są droższe od wizyt w klinice, w zależności od weterynarza od 50% do 100% droższe. Ale za to tańsze są szczepienia i leki, które otrzymujemy bezpośrednio od lekarza.