W co się bawić z psem na śniegu

W końcu jest upragniony i uwielbiany przez większość psów mrożony puch.  Psy uwielbiają się tarzać, gryźć, kopać w śniegu, a my przy odrobinie pomysłowości i zapału możemy urozmaicić te harce. Sanki, zabawa w chowanego, lepienie bałwana… nasz pupil chętnie nam aktywnie potowarzyszy w tych zimowych zabawach.

Źródło: Aleksandra Rola, www.rola.boo.pl

Zabawa pozwala rozładować nadmiar energii, angażuje wiele psich zmysłów, poprawia sprawność i kondycję czworonoga, pozwala mu się zrelaksować. Jest niezbędna do prawidłowego rozwoju psychofizycznego naszego psa, między innymi dzięki temu, że zacieśnia relacje pomiędzy nim a nami. Nic więc dziwnego, że zajmuje tak istotne miejsce w życiu ssaków- i tych najmłodszych i trochę starszych.

Sanki z psem

Jest to bardzo aktywna, wymagająca dużego wysiłku forma zimowej zabawy z naszym psem. Toteż należy zadbać o odpowiednią kondycję naszego pupila, a pies, który wychodzi trzy razy dziennie na krótkie spacery, z pewnością nie jest odpowiednio przygotowany do ciągnięcia sanek. Co nie oznacza, że nie będzie miał na to ochoty… bowiem większość czworonogów uwielbia ten rodzaj zabawy. Sanki przywiązujemy do psich szelek, nigdy do obroży (ze względu na podduszanie, ryzyko uszkodzenia krtani). Dla amatorów bądź niewielkich osobników obciążenie nie powinno być zbyt duże. Na sankach mogą znaleźć się początkowo nasze zakupy, worek psiej karmy, bądź jakiekolwiek inne obciążenie. Właściciel powinien znajdować się przy pupilu, słowem i smakołykiem zachęcać psa do ruszenia z miejsca. Najlepiej ćwiczmy na ubitym śniegu, który nie stwarza tak dużego oporu jak świeży puch, unikajmy również miejsc oblodzonych. Pamiętajmy, aby nie zmuszać psa, jeżeli przy pierwszych krokach poczuje opór sanek i zatrzyma się, nie krzyczmy i nie ciągnijmy go na siłę do przodu. Przeciwnie, oddalmy się na długość smyczy od pupila i zachęćmy go głosem i smakołykiem do kolejnych kroków. Jeżeli nasz psiak załapał już, o co chodzi, na sankach mogą usadowić się dzieci. Taki zaprzęg powinien zawsze pozostawać pod opieką dorosłych.

Pamiętajmy, że do ciągnięcia sanek nadają się zdrowe, dorosłe psy. Silne, z prawidłowo wykształconym układem kostnym i mięśniowym z łatwością pociągną sanki z dzieckiem. Rasa tak naprawdę ma tu drugorzędne znaczenie, jeżeli nasz silny nierasowiec, urodzony pływak nowofundland, owczarek niemiecki czy labrador mają frajdę z ciągnięcia sanek, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby to robiły. Pamiętajmy, że najważniejsze jest zdrowie psa, rekreacyjne ciągnięcie sanek powinno sprawiać mu radość i nie powodować nadmiernego wysiłku, przecież ma być dobrą zabawą, a nie być traktowane jako psi sport.

Aport w śniegu

Źródło: fot. Tomasz Mońko, www.facebook.com/tomasz.monko

Jeżeli nasz czworonóg uwielbia aportować, śnieg nie powinien stanąć mu na przeszkodzie. Szukanie zabawek w białym puchu, to z pewnością lepsza zabawa, niż „ gdy wszystko widać gołym okiem”. Aportowanie angażuje przede wszystkim psi węch, w mniejszym stopniu wzrok i słuch. Może się jednak zdarzyć, że rzucony przedmiot zniknie gdzieś w śniegu, a nasz pupil nie będzie miał ochoty go szukać. Do zimowych zabaw wybierajmy zatem aporty z przymocowanymi linkami w kontrastujących do bieli kolorach.

Za aport równie dobrze mogą posłużyć śniegowe kule: w zależności od wielkości psa lepimy mniejszą lub większą kulę i rzucamy w dowolnym kierunku a, gdy pies ją „dopadnie”, pokazujemy mu drugą właśnie ulepioną i rzucamy w przeciwnym kierunku. Wiele psów wprost uwielbia ścigać i łapać rozmaite przedmioty, zatem możemy być pewni, że zabawa szybko się nie znudzi. Pozwoli natomiast intensywnie się wybiegać i spożytkować energię naszego czworonoga.

Kopanie w śniegu

Jest kolejną, prostą zabawą, którą psy wprost uwielbiają. Najlepiej wybrać miejsce niezbyt często uczęszczane przez ludzi, aby wyeliminować ryzyko ”wpadki” człowieka do wykopanego dołu. Świeży, czysty śnieg zachęci niejednego psa, a w razie czego my możemy to zrobić, chowając pod śniegiem ulubiony przysmak.

Wspólne lepienie bałwana

To jedna z najbardziej lubianych zwłaszcza przez dzieci zabaw na śniegu. Czworonóg może się tu okazać wielce przydatny, zwłaszcza, jeżeli potrafi przesuwać przednimi łapami śnieżną kulkę po śniegu, co można porównać do jej lepienia. „Wyposażyć” bałwana również możemy przy pomocy psa, bowiem zdobycie patyków do wykonania rąk- możemy zlecić właśnie jemu. Jeżeli bałwan „ma pójść na straty”, oczy i guziki możemy zrobić z psich przysmaków, a później przyglądać się, jak pies-oczywiście po naszym pozwoleniu- z lubością będzie je konsumował, zamieniając na powrót bałwana w śnieżny puch. Wszak liczy się zadowolenie naszego psiaka.

Co bardzo ważne w zabawie, pies powinien ściśle z nami współpracować tzn. oddawać kulę odpowiedniej wielkości, nie niszczyć jej, przynosić i oddawać patyczki itp.

Nie siłujmy się z psem, nie wyrywajmy mu przedmiotów, wykazujmy się dużą cierpliwością i stanowczością. Każdą nawet najbardziej udaną zabawę psa to my kontrolujemy i powinniśmy móc zawsze ją przerwać.