Uzbrojone koty w XVI-wiecznej księdze wojennej

Szesnasty wiek był dość niespokojnym okresem w dziejach Europy. W dziełach literackich tej epoki można odnaleźć wiele odniesień do taktyki wojennej. Niektórzy ówcześni pisarze sugerowali nawet wykorzystanie zwierząt podczas bitew. Przykładowo pochodzący z Kolonii Franz Helm uważał, że w czasie walki dużą rolę mogą odegrać odpowiednio uzbrojone koty.

W XVI-wiecznym manuskrypcie znaleziono rysunki uzbrojonych kotów unoszących się w powietrzu, które zamierzano wykorzystać do wsparcia artylerii podczas wojen W XVI-wiecznym manuskrypcie znaleziono rysunki uzbrojonych kotów unoszących się w powietrzu, które zamierzano wykorzystać do wsparcia artylerii podczas wojen Źródło: Wikipedia

Książka napisana przez Niemca znajduje się w zbiorach biblioteki uniwersyteckiej w Filadelfii. Franz Helm zawarł w niej między innymi swoje przemyślenia związane z użyciem materiałów wybuchowych oraz prochu. Przez większość swojego życia Helm uczestniczył w licznych bitwach na terenie środkowej i południowej Europy. Zazwyczaj długo oblegano miasta i zamki szukając sposobu na pokonanie broniących ich oddziałów. Dlatego nierzadko stosowano podstęp i niekonwencjonalne metody walki. W książce Franza Helma można znaleźć ryciny przedstawiające koty i gołębie uzbrojone w ładunki wybuchowe. Ich celem miało być wywołanie paniki wśród załogi broniącej grodu lub warowni. 

Ilustracja z książki Franza Helma Źródło: Wikipedia

Chociaż obecnie takie rozwiązania wydają się przerażające i nieprawdopodobne, w przeszłości dość często korzystano podczas bitew ze wsparcia ze strony zwierząt. W starożytności popularne były między innymi słonie bojowe użyte po raz pierwszy w IV wieku przed naszą erą w bitwie pod Gaugamelą. Co ciekawe w Azji korzystano z nich jeszcze w XVIII wieku naszej ery. Z kolei Rzymianie przeciwko słoniom wystawiali do walki świnie, których szarże i odgłosy wywoływały popłoch wśród tych ogromnych ssaków. Dodatkowo aż do Pierwszej Wojny Światowej zwłaszcza na Bliskim Wschodzie popularne były wielbłądy, które w pustynnych bitwach odgrywały podobną rolę jak konie w armiach walczących w klimacie umiarkowanym. Na szczęście w przeciwieństwie do wspomnianych wcześniej zwierząt, koty są indywidualistami i nie da się ich wytrenować. Dlatego w praktyce nigdy nie stanowiły obiektów szczególnego zainteresowania ze strony wojskowych strategów.

 

Źródło: ABCnews.go.com, The Independent, Associated Press