Uczłowieczanie psa - jak to z nim jest?

Uczłowieczanie, czyli inaczej antropomorfizacja (z gr. άνθρωπος, anthrōpos - człowiek” i μορφή, morphē - kształt, forma) jest nadawaniem zwierzętom ludzkich cech i ludzkich motywów postępowania. Zazwyczaj ma to wymiar pozytywny, gdy na przykład mówimy: “Jaki ten pies mądry”. Uczłowieczanie może jednak przybierać formy, które nie tylko utrudniają życie człowiekowi i psu, ale nawet bezpośrednio szkodzą czworonożnemu przyjacielowi.


Źródło: Unsplash

Psu jest wszystko jedno

Brzmi to kontrowersyjnie i zapewne wzbudzi opór wielu z Was: “Jak może mu być wszystko jedno? Przecież lubi konkretne zabawki, smakołyki, a gdy rozmawiam z nim czule on macha ogonem”. To prawda, pies ma swoje upodobania, reaguje na różne zachowania i słowa wyrażaniem radości, swoim “psim uśmiechem”. Natomiast nie wszystko, co odczytujemy jako jego upodobania, gusta, potrzeby - to jego naturalne instynkty. Wiele z nich wyniósł z procesu uczenia się życia z danym człowiekiem, niejako dostosował się do otoczenia, żeby... przeżyć.

Pies, tak jak każda istota, potrzebuje miłości i czułości, ale tego typu uczucia otrzymuje od człowieka poprzez opiekę - karmienie, wyprowadzanie na spacery, zabawę, kąpiele itp. oraz czułość w postaci dotyku, słów, stałego kontaktu z człowiekiem. Psu jest wszystko jedno, czy jest “pieseczkiem”, “syneczkiem” czy “pulpecikiem”, bo zwraca on uwagę na czuły tembr głosu, swoje imię i pewne krótkie frazy, które wie jak "zastosować" w praktyce. Nie musi mieć najwygodniejszego łóżka w całym domu, bo jego potrzeba bliskości nie polega na szukaniu wygodnego spania, a miejsca które pachnie człowiekiem. Dlatego nawet lekko przepocona koszulka właściciela położona na posłaniu czy w kennelu może być dla psa lepsza, niż kładzenie się z nim spać do łóżka. Przytulanie się do psa podczas snu bardziej potrzebne jest więc człowiekowi niż zwierzęciu.

To człowiek przypisuje ludzkie postrzeganie zwierzęciu i przez ten pryzmat często odbiera zachowania i potrzeby psa.

Uczłowieczanie może pogłębiać problemy behawioralne psa

Przypisywanie psu ludzkich zachowań w różnych sytuacjach może też prowadzić do pogłębiania się problemów behawioralnych. Jeśli właściciel nie potrafi oddzielać sygnałów wysyłanych przez zwierzę na temat jego stanu, sytuacji i odbiera je opacznie, tak jakby sygnały te wysyłał człowiek - u psa pewne zachowania mogą się umacniać. Takim przykładem mogą być reakcje lękowe na osoby, sytuacje, na dzwonek do drzwi lub nowe osoby wpuszczone do mieszkania - ujadanie, warczenie (a nawet gryzienie), obszczekiwanie, obskakiwanie gości. Gdy pies w takich momentach dostaje wsparcie i ukojenie w postaci głaskania i czułych słów, jego lękowa i pełna niepokoju reakcja wzmacnia się. Wskutek czego każda nowa osoba i dzwonek do drzwi będą powodowały taką samą lub jeszcze intensywniejszą reakcję. Dlatego niekiedy właściciele kierują swoje kroki do behawiorystów, bo nie do końca rozumieją, co ich pies im komunikuje. Takie wyjście jest zdecydowanie lepsze, od podejścia “on już tak ma, to taki charakter, trzeba się przyzwyczaić”.

NASTĘPNA STRONA>>>

1 2