Trzy psy przeżyły katastrofę statku Titanic

O tragicznym dziewiczym rejsie statku pasażerskiego Titanic i zderzeniu z górą lodową słyszał chyba każdy. Była to jedna z największych katastrof morskich w historii. Życie straciło w niej ponad półtora tysiąca osób. W połowie kwietnia obchodzona będzie 102. rocznica tej ogromnej tragedii. Co ciekawe, statkiem podróżowali nie tylko ludzie, ale także zwierzęta. Na pokładzie Titanica w momencie katastrofy znajdowało się co najmniej siedem psów, z których udało się uratować zaledwie trzy.

Źródło: Forum

Zdaniem Josepha Edgette'a z Widener University trzy psy przeżyły głównie dlatego, że były małe i w efekcie ich właścicielom udało się przemycić je na szalupy ratunkowe. Dwa spośród ocalałych czworonogów należały do rasy szpic miniaturowy. Z kolei trzecim uratowanym psem był pekińczyk. Psiak o imieniu Sun Yat-Sen należał do małżeństwa Harperów, którzy byli właścicielami nowojorskiej firmy wydawniczej. Opiekunką jednego z ocalałych szpiców była Margaret Hays, która kupiła go podczas pobytu w Paryżu. Podczas akcji ratunkowej kobieta okryła psiaka kocem i zabrała ze sobą do łodzi ratunkowej. Drugi szpic o nieustalonym dotychczas imieniu został uratowany przez Elizabeth Rothschild.

Niestety nie wszystkie czworonogi miały tyle szczęścia i nie udało się im przeżyć katastrofy. Pechowe psy należały do takich ras jak: king charles spaniel, buldog francuski i airedale terrier. W niektórych przypadkach właściciele odmawiali opuszczenia statku bez swoich czworonogów i ginęli razem z nimi. Taki los wybrała między innymi opiekunka niemieckiego doga. Ponadto historykom udało się ustalić, że na pokładzie Titanica w momencie katastrofy przebywał co najmniej jeden mruczek – kotka o imieniu Jenny. Najprawdopodobniej kotów było znacznie więcej, gdyż w tamtych czasach mruczki chętnie zabierano na statki, aby tępiły myszy i szczury. Pewne jest jedynie to, że żaden z nich nie przeżył katastrofy.

 

Źródło: Smithsonianmag.com