Ten chłopiec marzy o własnym schronisku

Sytuacja zwierząt na Filipinach nie jest łatwa. Odsetek zaniedbanych i głodnych bezdomnych psów i kotów jest ogromny. Jeden z najpotężniejszych tajfunów w historii, w 2013 roku, jeszcze pogorszył sytuację czworonogów, którym brakuje nie tylko domu czy jedzenia, ale także miłości. Na szczęście, filipiński ruch obrońców praw zwierząt przybierający na sile wraz z zachodnimi organizacjami pozarządowymi przekonuje lokalne rządy, że efektywna profilaktyka polegająca na sterylizacji oraz szczepieniach zwierząt przynosi lepsze rezultaty w walce z bezdomnością niż krwawa rzeź. Ale zwierzętom pomagają nie tylko specjalnie wyszkolone do tego organizacje, ale też zwykli ludzie. Oddolne inicjatywy lokalne, choć działają na małą skalę, nie tylko bezpośrednią pomagają potrzebującym czworonogom, ale świadczą też o tym, że zmienia się sama świadomość podejścia do zwierząt.

Jednym z ostatnich bohaterów internetu jest chłopiec, który codziennie wychodził z domu z plecakiem na kilka godzin. Jego ojciec myślał, że chłopiec wpadł w złe towarzystwo. Jakie było jego zdziwienie, gdy okazało się, że jego syn pomaga bezdomnym, chorym zwierzakom. Ojciec oczywiście przyłączył się do niego i teraz razem pomagają spragnionym nie tylko posiłku, ale też zwykłej uwagi psom i kotom. A chłopiec przyznaje, że marzy o założeniu własnego schroniska.

Źródło: Imgur / i_believe_in_pizza
Musisz się zalogować, by dodać komentarz. Jeśli nie posiadasz konta zarejestruj się
 
Zdjęcie 1/3
Chłopiec pomaga potrzebującym zwierzętom