Tak uszczęśliwisz swojego psa

Pełna miska i spacer to nie wszystko. Zobaczmy, o czym każdy z nas powinien pamiętać, by nasz pies był szczęśliwszy, a nasze życie z nim bardziej satysfakcjonujące.

Dużo ruchu i zabawy, a pies będzie szczęśliwy. Dużo ruchu i zabawy, a pies będzie szczęśliwy. Źródło: fot. Tomasz Mońko, www.facebook.com/tomasz.monko

1. Pamiętaj, że pies jest psem.

Pies nie jest wilkiem, człowiekiem ani futrzanym dzieckiem. Nie umie czytać naszych myślach, nie robi nam na złość, nie zrozumie też, dlaczego na niego krzyczymy. Jeżeli czegoś od niego oczekujemy musimy to pokazać w cierpliwy i zrozumiały dla niego sposób.  Poza tym ma swoje psie potrzeby. Musimy pozwolić mu węszyć, gryźć i wytarzać się w nieprzyjemnych dla nas zapachach, poznawać otoczenie za pomocą węchu i dotyku biorąc do pyska różne przedmioty, chodzić na czterech łapach a nie być noszonym w torebce i mieć kontakt z innymi psami,  a nie tylko z nami.

2. Naucz się języka swojego psa.

Chociaż sygnały uspokajające są znane już od dawna, nie wszyscy potrafią je rozpoznawać i trafnie interpretować. Umiejętność odczytywania ruchów i pozycji, jakie psy przyjmują, chociażby ze względów bezpieczeństwa, powinna być znana każdemu człowiekowi. Potrafiąc rozróżniać sygnały należące do stref: zielonej (lekkiego zaniepokojenia), żółtej (mocnego zaniepokojenia) oraz czerwonej (alarmującej, że jeżeli sytuacja nie ulegnie zmianie, pies będzie czuł się zmuszony zaatakować), będziemy umieli odczytać jakie jest samopoczucie psa w danej sytuacji. A co za tym idzie, my będziemy bezpieczniejsi a nasze psy szczęśliwsze.

3. Poznaj pochodzenie rasy swojego psa.

Różne rasy psów, to zazwyczaj rozmaite, wzmacniane przez lata cechy wspólne dla wszystkich psów danego typu. Uwaga jednak na zbytnią i błędną generalizację; nie chodzi tu bowiem o cechy charakteru lecz o cechy ściśle związane z przeznaczeniem danej rasy. Stwierdzenie, że jakiś pies lubi dzieci, to opis jego cechy osobniczej, a nie cecha czy umiejętność wzmacniana przez lata doskonalenia danego typu psów.

Jeśli w naturze psiej rasy leży ciekawość, nie dziwmy się, że pies na spacerze chadza swoimi drogami. Źródło: Shutterstock

Ponieważ rozróżniamy rasy, których używano do tropienia czy pilnowania zwierząt bądź domostw, jedne typy psów nade wszystko cenią sobie węszenie i chodzenie po śladzie, a inne będą miały na oku wszystkich wchodzących do naszego domu nieznajomych.

Dlaczego tak ważne jest poznanie i d okładne zrozumienie przeznaczenia danej rasy? Wiedząc, że mamy psa tropiącego nie powinniśmy frustrować się widząc, że podczas spaceru zaczyna iść w innym niż obrany przez nas kierunku. On robi, to, do czego został stworzony i potrzeba pójścia śladem jest u niego bardzo silna.  Mając psa, którego stworzono, by pilnował ludzkich siedzib, nie powinniśmy zostawiać go sam na sam z kimkolwiek nie będącym naszym domownikiem, gdyż takim zachowaniem zmuszamy go, by automatycznie przejął rolę pilnującą i bronił domu przed wszystkim, co go zaniepokoi.

4. Pamiętaj, że pies to nie robot.

Jeżeli ktoś jest zdania, że pies zawsze i natychmiast powinien wykonywać każde polecenia człowieka, zdecydowanie nie powinien mieć nie tylko psa ale i jakiegokolwiek innego zwierzęcia. Pies nie  jest robotem. Tak samo jak pozostali członkowie naszej rodziny ma prawo do tego, by nie zawsze chcieć wykonać jakieś polecenie, zwłaszcza jeśli na przykład gorzej się czuje, jest zajęty inną pochłaniającą go czynnością lub gdy po prostu to, czego od niego oczekujemy jest dla niego za trudne.

Nasze psy myślą i czują, a co za tym idzie czasem boją się coś zrobić,  nie rozumieją czego od nich oczekujemy, zajęte nie słyszą naszej prośby lub też nie chcą porzucić tego, czym akurat się zajmują, gdyż jest to dla nich dalece bardziej ciekawe niż oczekiwane przez nas zachowanie. Wymagając od psa bezzwłocznego wykonywania każdego polecenia, odmawiamy mu prawa do jego indywidualności i osobowości, które posiada każda żywa istota.

5. Nie rób drugiemu, co Tobie niemiłe.

Jeśli nie bijesz, nie szarpiesz i nie krzyczysz na partnera, własne dziecko czy współpracownika, nie rób tego samego swojemu psu. Aby stworzyć z kimś dobrą relację potrzeba czasu, delikatności i zaufania czego nie znajdziemy w sytuacji, gdy szarpiemy  smyczą lub karcimy psa za to, że nie zachowuje się zgodnie z naszymi oczekiwaniami. Pomyślmy o dobrym sprzęcie treningowym: zadbajmy o to, by pies nie czuł dyskomfortu z powodu ciągnięcia smyczy za obrożę. Następnie zastanówmy się jakie sytuacje z życia naszego psa mogą być dla niego za trudne i nie zmuszajmy go, by w nich uczestniczył lub postarajmy się sprawić, by były dla niego łatwiejsze. Pozwólmy mu robić to, na co ma akurat ochotę: inicjować kontakt z nami, bawić się, węszyć czy odpocząć w odosobnieniu z dala od nas.

Dyscyplina jest ważna, ale unikaj przemocy. Zaufanie jest podstawą relacji z psem. Źródło: Shutterstock

Ponieważ całe życie naszego psa podlega ścisłej kontroli do tego stopnia, że nie tylko je i bawi się, ale również załatwia się wówczas, gdy mu na to pozwolimy, jesteśmy mu winni trochę luzu. Jak sami byśmy czuli się słysząc non stop komendę „na miejsce”, nie mogąc podejść do domowników w momencie, w którym mamy na to ochotę? Czy też słysząc „zostaw” za każdym razem, gdy zajmiemy się jakąkolwiek czynnością? Jeśli zdarza się, że pies nas nie słucha, zastanówmy się dlaczego tak się dzieje i jak sami czulibyśmy się na jego miejscu. Jeśli podczas spaceru chcielibyśmy obejrzeć ciekawą rzecz na wystawie, a nasz towarzysz ciągnąłby nas za rękę krzycząc: „No chodź, tu wreszcie, idziemy!”, to czy mielibyśmy ochotę go posłuchać? Nie! No właśnie. Nasz pies tez nie zawsze ma na to ochotę.

6. Pracuj z psem jedynie w oparciu o metody pozytywne.

Pamiętaj – wszelkie negatywne doświadczenia blokują proces uczenia się i psują naszą więź ze zwierzęciem która jest podstawą do jakiejkolwiek wspólnej pracy. Nawet jeśli wydaje nam się, że szarpnięcia, krzyki i inne metody awersyjne działają, musimy być świadomi faktu, że pies zaczyna reagować tak, jak sobie tego życzymy z obawy przed czekającą go karą i że  podobne metody niwelują jedynie skutek, a nie przyczynę problemu. Jeśli mimo prób pies nadal nie zachowuje się tak jak byśmy chcieli, pomyślmy, czy nie robimy czegoś źle lub za szybko i poprośmy o pomoc specjalistę pracującego w oparciu o wzmocnienia pozytywne.

7. Nie oczekuj niemożliwego.

Każdy z nas ma pewne ograniczenia, nasze psy również je mają. Tak jak pogodziliśmy się z myślą, że nie każdy z nas zostanie pisarzem lub uczonym, tak samo pobudliwy pies nie zmieni się w leniucha przyjmującego ze stoickim spokojem kocią gonitwę za jego plecami, a lękliwy pies nie będzie nigdy odważnie i z radością witał każdego nieznajomego, jaki pojawi się w naszym domu.

Im szybciej się zdamy sobie sprawę z ograniczeń naszego psa, tym szybciej zmienimy swoje nastawienie względem niego. Zamiast odczuwać zniechęcenie zaczniemy zastawiać się jak realnie możemy poprawić komfort wspólnego życia, by zminimalizować problemy naszego psa i by nie przysłoniły nam one radości z tego, że łączy nas jedyna w swoim rodzaju, niepowtarzalna więź.

8. Nie próbuj panować nad psem, panuj nad sytuacją.

O ile łatwiej jest zadbać o to, by nasz pies po prostu nie miał okazji znaleźć się w sytuacji, która będzie dla niego zbyt trudna niż frustrować się, że nie wygląda ona tak, jak byśmy sobie tego życzyli? Jeśli nasz pies niezwykle ekscytuje się psami, ludźmi i wszystkim innym, co się rusza, nie zabierajmy go na spacer do położonego obok naszego miejsca zamieszkania parku. Pojedźmy na opuszczoną łąkę, gdzie będzie mógł skupić się na węszeniu. Jeżeli pies szaleje witając gości, zaaranżujmy sytuację w taki sposób, by nie witał ich w drzwiach i odwróćmy jego uwagę smaczną kością lub rozrzuconymi smakołykami. Czasem krótka chwila wystarczy, by pies przywykł do obecności nowych osób w mieszkaniu i by nie ekscytował się tak ich pojawieniem się. Proste i skuteczne.