Światowy Dzień Zwierząt

Żyjemy w XXI wieku, od śmierci Kartezjusza minęło 363 lata, a wciąż media donoszą o okrutnym traktowaniu psów, kotów, zwierząt gospodarskich wynikającym z przeświadczenia, że człowiek wszystko może a zwierzę jest tylko rzeczą - jego rzeczą. Światowy Dzień Zwierząt obchodzony corocznie 4 października próbuje dokonać zmiany tej optyki.
 

Źródło: Shutterstock

W czasach nowożytnych ogromny wpływ na postępowanie ludzi wywarły myśli Kartrezjusza – wybitnego filozofa żyjącego w XVII wieku. Uczony ten uważał, że zwierzę, nie posiadając rozumu jest zwykłym automatem, który co prawda widzi, słyszy, je, wydala, jednak czyni to wszystko nieświadomie. Zwierzęta na określony bodziec zewnętrzny reagują automatycznie, nie czując bólu, gdyż nie mają rozumu. Z tego powodu nie można mówić też o cierpieniu zwierząt.

Takie mechanistyczne podejście otworzyło drogę uczonym wielu specjalności do masowego wykorzystywania zwierząt do eksperymentów naukowych i testów metodą wiwisekcji, czyli na żywym organizmie. Jako, że wyobraźnia uczonych nigdy nie znała granic, miliony zwierząt złożyły swoje życie na ołtarzu nauki. Jednak nim to nastąpiło miały przecinane struny głosowe, były trute, krojone, oślepiane, głodzone, zamrażane na żywca.

Tylko w Warszawie okresu międzywojennego rakarnia sprzedawała do celów wiwisekcyjnych rocznie 500 psów.

Wiwisekcja jako metoda badań naukowych rozpowszechniła się na początku XX wieku.

Również wówczas zaczęły pojawiać się głosy przeciwne takim praktykom. „Łowiec polski” w numerze 20 z 1906 roku donosił, że na jednym z przedmieść Londynu stanęła granitowa studnia miejska z posągiem wyżla odlanym w brązie. Pomnik ufundowało Towarzystwo Przeciwników Wiwisekcji. Na cokole wyryto napis: „Dla upamiętnienia tortur wyżła, który w lipcu 1903 roku zginął w laboratoriach uniwersytetu londyńskiego po dwumiesięcznych męczarniach wiwisekcji, przechodząc z rąk jednego kata do rąk drugiego. A także dla upamiętnienia 232 innych psów, które w roku 1902 padły ofiarą barbarzyńskiej wiwisekcji. Mężczyźni i kobiety angielskie, jakże długo jeszcze zezwolicie na takie barbarzyństwo.”

W poszczególnych państwach powoływano do życia towarzystwa opieki nad zwierzętami i lobbowano na rzecz ustanowienia praw chroniących je przed bezmyślnością i okrucieństwem.

Źródło: iStockphoto/Thinkstock

Zwieńczeniem tych zabiegów było ustanowienie na konwencji ekologicznej we Florencji w roku 1931 Światowego Dnia Zwierząt – święta obchodzonego corocznie 4 października w dzień wspominania w Kościele powszechnym Św. Franciszka z Asyżu – patrona zwierząt, ekologów i ekologii.

Zamiarem pomysłodawców tego święta było podejmowanie działań edukacyjnych, których celem jest uświadamianie ludziom, że zwierzę to nie rzecz, z którą można robić,  co się chce. Obchody święta mają uczyć społeczeństwa, że bez zwierząt człowiek nie byłby tym, czym jest. Zwierzęta bowiem wzbogacają nasze życie, wyzwalając w nas najlepsze cechy. W zamian potrzebują  poszanowania swojej odrębności. Tylko tyle i aż tyle.

Po raz pierwszy Światowy Dzień Zwierząt został zorganizowany w Polsce w 1993 roku.

Światowy Dzień Zwierząt rozpoczyna obchody Światowego Tygodnia Zwierząt.