Zmiana miejsca pracy, kupno nowego mieszkania czy domu, konflikt z właścicielem wynajmowanego lokum. Przyczyny przeprowadzki bywają różne, ale zawsze wiąże się ona z mniejszym lub większym stresem. Sens przenosin z miejsca na miejsce ludzie potrafią sobie jakoś wytłumaczyć. Zwierzęta nie bardzo. Dla nich to wyjątkowo trudny moment.
Źródło: Shutterstock
Hałas, zamieszanie, wreszcie całkowicie nowy, nieznany teren. To powoduje, że zwierzę staje się skołowane. Nie wie co się dzieje wokół, co się dzieje z nim, z jego właścicielem. Na właścicielach spoczywa obowiązek zapewnienia swoim podopiecznym jak największego komfortu podczas przeprowadzki.
Postarajmy się, żeby wszystko odbyło się w miarę spokojnie. Jeśli przeprowadzamy się na raty, to dobrze jest zwierzę zabrać w nowe miejsce, by mogło je wcześniej poznać. Obowiązkowo zabieramy wszystkie dotychczasowe rzeczy naszych zwierząt tak, aby miały to, co jest im znane i naznaczone ich zapachami. Na zmiany będzie czas później, po aklimatyzacji.
Zmiana terenu spacerowego dla psa będzie frajdą. Dla kota zmiana miejsca oraz nawyków może być dużym stresem. Problem będzie dotyczył kotów wcześniej wychodzących, nagle trafiających do mieszkania z balkonem oraz odwrotnie. Tych co zawsze żyły w mieszkaniu, a teraz mają przestrzeń. W pierwszym przypadku konieczne jest zabezpieczenie okien i balkonów przed niespodziewanym wyjściem z wysokości. W drugim, kot nienawykły, oszołomiony przestrzenią, może się pogubić. To powinno się mieć to na uwadze. W miastach dobrze byłoby gdyby nosił obróżkę (dla innych ludzi będzie to znak, że kot jest czyjś). Musi to być jednak obróżka łatwo rozpinająca się przy szarpnięciu, żeby była bezpieczna. Do niej można przypiąć adresówkę lub są też takie obróżki, które mają miejsce do zapisania np. numeru telefonu.
W przyzwyczajaniu do nowej przestrzeni poza starymi rzeczami zwierząt pomocne mogą być feromony w aparatach do podłączenia do kontaktu (podobnie jak środki przeciwko komarom). Produkowane są one oddzielnie z przeznaczeniem dla psów i kotów.
