Stres u psów

Jesteś zestresowany? Sfrustrowany? W głowie Ci się kręci od oczekiwań szefa lub rodziny? Być może Twój pies czuje się tak samo!

Źródło: Shutterstock

Tak, tak, to nie żart. Nasze psy również żyją w stresie.  Nieprawdopodobne? A jednak! Oto najczęstsze przyczyny podwyższonego poziomu hormonów stresu u naszych ulubieńców.

Brak możliwości spełnienia potrzeb nieelastycznych takich jak bezpieczeństwo, odżywianie i sen

Jeśli Twój pies przez większość czasu jest sam w domu, a noc spędza samotnie w kuchni, budzie czy   w garażu, jest wielce prawdopodobne, że podwyższony poziom hormonów stresu w organizmie dotyczy właśnie jego. Psy nie są zwierzętami żyjącymi samotnie – mając u boku znajomego człowieka nie muszą reagować na byle szmer za drzwiami; to nasze zachowanie powie im czy powinny szykować się na spotkanie z niebezpieczeństwem, czy też spokojnie mogą przewrócić się na drugi bok.  Pies który jest sam, stale musi czuwać, co uniemożliwia mu  spokojne i relaksujące spanie około 14 godzin na dobę, a tyle właśnie powinny spać psy. Potrzeba bezpieczeństwa nie zostaje również zrealizowana, gdy na przykład zostawiamy psa pod sklepem. Pies nie wie gdzie jesteśmy, czy po niego wrócimy i kiedy; jest narażony na bliskość nieznanych mu, a przywiązanych tuz obok psów i podchodzących czy wpatrujących się w niego nieznajomych ludzi; to dla psów bardzo trudna sytuacja.

Jeżeli zaś chodzi o potrzeby związane z odżywaniem się, dawanie psu regularnych posiłków to nie wszystko. Jeśli nasz ulubieniec przez lata dostaje jedynie tą samą suchą karmę, nie dziwmy się, że zjada napotkane na spacerze smakołyki w postaci znalezionej w krzakach kanapki; on po prostu wyszukuje dla siebie różnorodne pożywienie, która to aktywność jest wpisana w  jego etogram, czyli zbiór naturalnych zachowań  charakterystycznych dla danego gatunku.

Nadmierna kontrola ze strony opiekuna

Źródło: Shutterstock

Czy pozwalasz psu wchodzić na kanapę? A wspiąć się na meble, by mógł zobaczyć co na nich leży?  Włożyć nos do siatki z zakupami, zanim je jeszcze wypakujesz? Obwąchać gości i ich rzeczy? Zainicjować zabawę gdy jesteś czymś zajęty? Pomyśl, czy Twój pies może iść na spacerze w wybranym przez siebie kierunku lub węszyć w wybranym miejscu? Jeśli nie, zastanów się co Twój pies tak naprawdę może robić: leżeć na swoim posłaniu, nie przeszkadzać i siadać na komendę? Niewiele, prawda? Jeśli wychodzi na to, że Twój pies nie może podejmować jakiejkolwiek inicjatywy, gdyż jest ignorowany lub  strofowany, a swoje imię słyszy jedynie w kontekście, „Azor, nie wolno!”,  z pewnością nie jest zrelaksowanym czworonogiem.  Wyobraź sobie, że idziesz w gości do mieszkania, w którym niczego ci nie wolno – ani usiąść na nowym fotelu, by go nie wybrudzić, ani obejrzeć wazonów gospodyni,  gdyż jeszcze je zbijesz, ani postawić szklanki na stole, bo zostawi ślady. Niezbyt miło, czyż nie? Na szczęście zawsze możesz  stamtąd wyjść i wrócić do domu. Twój pies nie ma jednak takiej możliwości - opisane wyżej mieszkanie jest jego własnym domem.

Brak umiejętności odczytywania psiej mowy ciała 

Nasze psy mówią do nas cały czas – pyskiem, ciałem, zachowaniem. Niestety nie zawsze potrafimy je zrozumieć.  Brak umiejętności dostrzeżenia, że pies w danej sytuacji czuje się komfortowo, nie lubi jakiejś formy dotyku czy prosi nas o pomoc z trudnego dla niego zajścia sprawia, że  nasze psy muszą sięgać po arsenał dużo wyraźniejszych środków by zostać zrozumianymi, z czego nie zawsze jesteśmy zadowoleni. Jeśli nie zauważamy łagodnych sygnałów uspokajających, psy mogą nauczyć się je omijać i demonstrować od razy te dużo poważniejsze, (np. warczenie) bo będą wiedziały, że dopiero takie zachowanie jakoś do nas przemówi. Taki przekaz niesie już jednak ze sobą naprawdę duży ładunek negatywnych emocji i poziom stresu naszych czworonogów znowu idzie w górę.

Nieodpowiednie spacery  

Źródło: hemera / thinkstock

Jeśli Twój pies tak uwielbia zabawy piłką, że rzucasz mu ją na każdym spacerze, uważaj! Taka pogoń nie dość, że niebezpieczna (śmiertelne zadławienia piłka nie są tak rzadkie jak mogłoby się wydawać; kontuzje nierozgrzanych wcześniej kończyn również), to jeszcze mocno podnosi poziom hormonów stresu w organizmie. Bieganie męczy psy fizycznie, ale psychicznie nadal jest on niespokojny.  To samo dotyczy biegania u boku człowieka, który uprawia jogging lub jeździ na rowerze. Ten rodzaj ruchu nie jest naturalny dla psa, który nie może zatrzymać się, by odpocząć, załatwić się czy powęszyć gdy ma na to ochotę. Psy nigdy nie poruszają się w ten sposób przez tak długi czas. Być może podobna forma rekreacji  jest  radością dla nas, ale raczej nie dla naszych czworonogów.

Unikajmy również parków, w których ciągle coś się dzieje. Wrzawa, kolarze, osoby jeżdżące na rolkach, a do tego biegające bez kontroli psy i dzieci, uprawiający jogging dorośli… nie ma tu niczego co stanowiło by synonim relaksu na łonie natury. Jeżeli do tego nasz pies spaceruje jedynie na metrowej smyczy a nie, na 10 czy 20-metrowej bezpiecznej lince (na której może się wybiegać a my, kontrolować całą sytuację), powstaje pytanie czy nas pies traktuje spacer jako przyjemność, czy  może jednak jak stresującą go konieczność.

Brak sterylizacji  

Źródło: shutterstock

Pamiętajmy ze psy mają nieporównywalnie lepszy węch od naszego. Gdy pies czuje sukę w rui nie może się skupić na niczym innym, jego umysł jest kompletnie zablokowany. Nierzadkie są przypadki samców, które pobiegły za suką i wpadły po samochód. W dodatku, jeśli koło suki w rui pojawi się inny samiec, znacznie wzrasta ryzyko wystąpienia konfliktu między psami, i napięcie oraz stres idą ostro w górę. Niewysterylizowanym suczkom również często jest trudno zwłaszcza, gdy mają ciążę urojoną. Kastracja czy sterylizacja może pomóc naszym zwierzętom, a na dodatek wykonana w odpowiednim wieku, znacznie minimalizuje ryzyko wystąpienia kilku poważnych chorób.  

Pamiętajmy, że stres u psów oznacza podwyższony poziom hormonów stresu w organizmie który rośnie pod wpływem lęku, frustracji czy nadmiernej ekscytacji. Ma on wpływ na pobudliwość psów, ich zdrowie, zdolności zapamiętywania i uczenia się oraz na wygląd ich kontaktów z innymi ludźmi czy psami. Ludzie gdy są zestresowani mogą odpocząć w ciepłej kąpieli, iść na masaż czy posłuchać muzyki, a co mogą zrobić nasze psy? Same z siebie w zasadzie niewiele. To, że psy od dawna towarzyszą człowiekowi i potrafią dobrze dostosowywać się do różnych sytuacji nie znaczy, że  wszystkie aspekty naszego życia są dla nich łatwe do zniesienia i naturalne. Wbrew temu, co się wielu ludziom wydaje, pełna miska i własny człowiek nie wystarczają im niestety do pełni szczęścia i spokojnego życia. Pomyślmy o tym, zanim następnym razem rzucimy psu piłkę,  wyjdziemy z nim na spacer na zbyt krótkiej smyczy, lub wyślemy go na noc do garażu.