Sposoby Amerykanów na pokonanie śmierci

Coraz więcej Amerykanów nie może pogodzić się ze śmiercią swoich pupili i pragnie za wszelką cenę zachować pamięć o ukochanych psach i kotach. Sposobów jest dużo, a wybór zależy często od możliwości finansowych konkretnej osoby.

Kocia mumia? Egipski zwyczaj wciąż popularny. Kocia mumia? Egipski zwyczaj wciąż popularny. Źródło: „Victor” i Mummiform Cat ®, www.summum.us/mummification

Dużą popularnością cieszy się proces zbliżony do liofilizacji czyli wysuszania zamrożonych wcześniej elementów i różnych substancji. Dzięki temu wszystkie płyny po zamrożeniu przechodzą od razu w stan lotny z pominięciem stanu ciekłego. W ten sposób uzyskuje się bardzo zbliżony do naturalnego kształt i wygląd poddawanych obróbce obiektów. W praktyce oznacza to tyle, że zwierzątko poddane takiemu procesowi wygląda po śmierci prawie tak samo jak w najlepszym okresie swojego życia.

Z racji rosnącej popularności tego zjawiska znana stacja telewizyjna „Discovery Channel” nakręciła nawet serię odcinków „American Stuffers” poświęconych firmom zajmujących się zachowywaniem zwierząt po śmierci. Do niedawna powszechnie stosowaną metodą była klasyczna taksydermia, która jednak została bardzo udoskonalona dzięki wykorzystywaniu najnowszych osiągnięć techniki. W rezultacie skrócił się czas wykonania poszczególnych preparatów oraz wzrosła ich odporność na uszkodzenia i zniszczenie.

Sztuka sama w sobie liczy sobie ponad dwieście lat. Spopularyzował ją w połowie XIX wieku pracujący w królewskim muzeum w Stuttgarcie Hermann Ploucquet. Z kolei na przełomie XIX i XX wieku największe sukcesy w tej dziedzinie osiągali Brytyjczycy: William Chalkley, Edward Hart i Walter Potter. Obecnie bardzo dobrą opinią cieszą się pracownie amerykańskie, które przyjmują zamówienia od klientów z całego świata. Co istotne ceny za oferowane usługi nie są wcale zbyt wysokie i zależą głównie od rozmiarów i wagi zwierzątka. Za kota lub małego psa trzeba zapłacić około tysiąca dolarów. Z kolei zakonserwowanie dużego czworonoga takiego jak np. Alaskan malamute może kosztować nawet ponad siedem tysięcy dolarów.

Kolejnym nietypowym sposobem jakiego chwytają się Amerykanie rozpaczający po stracie swoich ukochanych kotów i psów jest przetworzenie ich prochów w diamenty. W tym przypadku cały proces trwa czasem nawet kilka miesięcy, a koszt wytworzenia szlachetnego kamienia z prochów skremowanego zwierzęcia zależy od masy i czystości otrzymanego diamentu. W rezultacie jest to usługa dla zamożniejszych klientów, którzy mogą pozwolić sobie na wydatek od kilku do kilkunastu tysięcy dolarów.

 

Źródło: Mother Nature Network, Discovery Channel, Wikipedia