Rak piersi dotyka nie tylko ludzi

Rak piersi jest najczęstsza przyczyną śmierci kobiet – w samych Stanach Zjednoczonych ro roku odnotowuje się około ćwierć  miliona zachorowań, z czego blisko 40 tys. osób nie udaje się wyleczyć i umiera. W Polsce na ten nowotwór choruje lub zachoruje nawet co 16. Polka. Ale ta choroba jest też jednym z najczęściej diagnozowanych nowotworów wśród psów i kotów.

Operacja pozwala sukom dożyć późnej starości Operacja pozwala sukom dożyć późnej starości Źródło: Shutterstock

Rak piersi jest najczęściej spotykanym nowotworem u suk, natomiast u kotek - jednym z trzech najczęściej diagnozowanych. Okazuje się też, że występuje on u niemal 40% żyjących w niewoli panter, lwów i tygrysów. Badania pokazują także, że rak piersi dotyka szczególnie zwierzęta niekastrowane lub kastrowane po wydaniu na świat potomstwa.

Leczenie, podobnie jak u ludzi, polega na chirurgicznym usunięciu guza i wykonaniu biopsji niezbędnej do podjęcia decyzji o dalszym leczeniu. Równocześnie wykonywane jest prześwietlenie płuc, które pozwala stwierdzić, czy doszło do przerzutów. Czasami zalecana jest również mastektomia. U zwierząt polega ona na usunięciu całej tkanki obejmującej piersi. O ile kotka lub suka nie została mu jeszcze poddana, na tym etapie konieczne jest również wykastrowanie.

Około połowa suk po mastektomii dożywa późnej starości. Natomiast kotka po operacji i odpowiednio dobranej chemioterapii żyje jeszcze kilka miesięcy do dwóch lat. Później nowotwór atakuje ponownie i tym razem zwykle nie udaje się już go pokonać.