Pupil atakowany z powietrza

Od wiosny do jesieni podczas spacerów z psami towarzyszą nam rozmaite owady latające. Ich uciążliwość odczuwają szczególnie miłośnicy długich wypraw po lesie. Człowiek jest najłatwiejszą „zdobyczą” z powodu słabo owłosionej i latem odsłoniętej dużej powierzchni ciała. Krwiopijne zwierzęta nie pogardzą jednak posiłkiem na naszych pupilach. Skąpo owłosione uszy i łatwo dostępna, cienka skóra okolicy twarzowej stanowią idealne miejsce do ugryzień.

Źródło: Shutterstock

Jeśli chodzi o zagrożenie ze strony os, pszczół czy szerszeni, najbardziej narażona jest okolica psiej głowy, gdyż zwierzęta te lubią podążać wzrokiem za latającymi obiektami. Bardziej ciekawskie psiska próbują je schwytać owady zębami. Najczęściej więc spotyka się użądlenia nosa lub wargi dolnej. Owad pozostawia po sobie żądło wbite w skórę. Przypomina ono wystającą drzazgę i tak samo powinniśmy je usunąć. Należy złapać za wystającą końcówkę palcami lub pęsetą i zdecydowanym ruchem wyciągnąć.

W miejsce użądlenia szybko pojawia się opuchlizna. Zaleca się przyłożenie lodu, aby zminimalizować ból i obrzęk. Pomóc mogą także okłady z roztworu sody oczyszczonej (dwie łyżeczki proszku na szklankę chłodnej wody). Bardzo rzadko zdarzają się silne reakcje uczuleniowe. Jeśli zwierzę zacznie ciężko oddychać, wymiotować lub dostanie biegunki, trzeba jak najszybciej zgłosić się do lekarza weterynarii w celu podania zastrzyku przeciwwstrząsowego. W skrajnych przypadkach konieczna jest kroplówka dożylna i dłuższy pobyt w szpitalu. W razie braku niepokojących objawów należy psa lub kota mieć pod nadzorem przez parę godzin. Inaczej powinno się postępować w przypadku wpadnięcia osy do pyska psa lub kota. Opuchlizna pojawia się prawie natychmiast i rozwija się do kilku minut, więc tylko szybka interwencja lekarza może uratować zwierzę przed uduszeniem się.

Ukąszenia komarów i meszek nie stanowią poważnego zagrożenia. Przeważnie nie zostają nawet zauważone. U niektórych nadwrażliwych osobników, szczególnie kotów, ugryzienia objawiają się powstaniem licznych krostek i strupów na nosie i małżowinach usznych. Poza niezbyt estetycznym wyglądem nie mają one większego znaczenia. Są dostępne preparaty typu spot-on (do zakraplania na skórę) przeznaczone dla psów, odstraszające drobne owady latające. Zawierają one substancję czynną o nazwie permetryna.  Dla kotów niestety związek ten jest silnie trujący i nie ma skutecznego środka odstraszającego zarejestrowanego w Polsce przeznaczonego dla tej grupy zwierząt.

Podobnie do ukąszeń komarów wyglądają pogryzienia przez muchy. Dokuczają one przeważnie psom żyjącym na podwórzu, szczególnie jeśli w pobliżu znajdują się budynki ze zwierzętami gospodarskimi. Na zewnętrznych powierzchniach małżowin usznych pojawiają się strupiejące zmiany. Dla psa czy kota ugryzienie muchy jest bardzo bolesne. Aby zminimalizować dyskomfort zwierzęcia należy co 12 godzin smarować zmiany maścią zawierającą antybiotyk ze sterydem, do kupienia w aptece. Ma działanie ograniczające świąd i hamuje reakcje zapalne. W przypadku licznych pogryzień przeważnie widać ślady krwi, która dodatkowo przyciąga inne owady. Warto takiemu zwierzęciu umyć uszy ciepłą wodą, aby pozbyć się resztek strupów i przyklejonego brudu.