Psy ratują życie dzieciom

Psy to zwierzęta obdarzone instynktem i zdolnościami umożliwiającymi uratowanie życia dzieciom znajdującym się w niebezpieczeństwie. Dowodzą tego ostatnie doniesienia nie tylko amerykańskich, ale także polskich mediów.

Źródło: iStockphoto/Thinkstock

Jesienią ubiegłego roku pochodzący z miejscowości Hackleburg w Alabamie dziesięcioletni chłopiec zgubił się w lesie. Rodzice przez kilka godzin bezskutecznie szukali Kyle'a Campa w całej okolicy aż w końcu zgłosili jego zaginięcie na policji. Przez całą noc wyspecjalizowane jednostki doskonale wyszkolonych policjantów wraz z grupą około 150 wolontariuszy przemierzało okolice Hackleburga w poszukiwaniu chłopca. W akcji użyto nawet śmigłowca. Niestety pomimo tego nie udało się odnaleźć Kyle'a. Zrozpaczeni rodzice cierpiącego na zespół Downa chłopca byli przekonani, że ich syna nie uda się już odnaleźć. Wczesnym rankiem dwóch ochotników nie dało jednak za wygraną i spróbowali przeszukać jeszcze dolinę niewielkiej rzeczki, gdyż w tym właśnie kierunku pobiegł pies Campów. Po kilkudziesięciu minutach szybkiego marszu spostrzegli chłopca tulącego się do czterech szczeniaków, które ogrzewały go ciepłem własnych ciał. Ich opiece Kyle zawdzięcza to, że przetrwał zimną noc zwłaszcza, że nie miał na sobie odpowiedniego ubrania, ani nawet butów. 10-latek został zabrany do miejscowego szpitala w Hamilton na obserwację, ale po stosunkowo krótkim czasie mógł powrócić do domu.

Z kolei na początku marca w zachodniej części Polski w okolicach Zielonej Góry zaginęła trzyletnia dziewczynka. Podobnie jak w przypadku Kyle'a do akcji poszukiwawczej użyto helikoptera, a nawet specjalnych psów tropiących. Grupie około dwustu policjantów i stu strażaków pomagało kilkuset ochotników. Wczesnym rankiem udało się odnaleźć Julię, której towarzyszył jej pies. To on ogrzewał swoim ciałem dziewczynkę i zapobiegł w ten sposób poważnym odmrożeniom, a nawet śmierci dziecka.

Większość psów odczuwa silną więź emocjonalną ze swoimi opiekunami i potrafi zaryzykować własnym życiem pomagając swoim właścicielom. Dwa lata temu podczas gwałtowej ulewy dzielny labrador wyciągnął ze stawu w Gierałtowiczkach w województwie małopolskim tonącego trzyletniego chłopca. Tego samego roku w okolicach Sulejowa w województwie łódzkim pies pomógł leśniczemu odnaleźć zaginionego, niespełna czteroletniego chłopczyka. Maleńki Dawid spędził noc w środku lasu wraz z towarzyszącym mu czworonogiem, który przez cały czas ogrzewał swoim ciałem chłopca. I jak tu nie kochać psów?

 

Źródło: Gazeta.pl, wadowice24.pl, Huffington Post, TVN 24