Prawdziwie "kocia" muzyka

Najczęściej piosenki opowiadają o miłości. Jednak tematyka "kocia" ustępuje jej tylko nieznacznie. Koty pojawiają się jako wysłannicy diabła, serdeczni przyjaciele, nianie do dzieci czy dzikie bestie. W muzyce kot może wszystko.

Źródło: Hemera/Thinkstock

Jednym z internetowych hitów był utwór Cat daddy zespołu Rej3ctz. Wokaliści wykonują w teledysku iście zwierzęcy taniec, który trudno jest powtórzyć, o ile nie posiada się sprawności kota. Jednak piosenki opowiadające o kotach to nie tylko najnowsze hity. Już w 1950 roku Mel Blanc nagrał utwór I taut I taw a Puddy tat. Wokalista podkładał wcześniej głos w bajkach Looney Tunes i w związku z tym postanowił nagrać utwór, będący dialogiem pomiędzy ptaszkiem Tweety a wiecznie polującym na niego kotem Sylwestrem. W latach '60 XX wieku znana ze ścieżki dźwiękowej do filmu Blue Velvet Petula Clark śpiewała o kocie w oknie (Cat in the window). Według piosenki zwierzę wpatrujące się w horyzont wcale nie poluje na ptaki, lecz... chce wzlecieć jak ptak.

Kot o podłym spojrzeniu

Również rockmani mieli słabość do tych zwierząt. Zaczęło się od Johnego Casha, który w 1960 roku śpiewał o kocie, który miał podłe spojrzenie. Dlaczego? Otóż bohaterowie piosenki Mean-eyed cat mieli się rozstać, jednak ostatecznie dziewczyna wybaczyła chłopakowi jego złe zachowanie. Wszystko skończyło się dobrze dla każdego, poza kotem, który patrzył na nią z wyrzutem, bo nie dość, że znał rozmaite grzeszki owego chłopaka, to był pewien, że od tej pory zostanie ze swoją panią sam na sam. Następny z rockmanów był Tom Jones, który w 1965 roku śpiewał What's new, pussycat? (Co nowego, kotku?). I choć miał tu pewnie na myśli kobietę, a nie zwierzę, w anglojęzycznych domach to ta piosenka jest najczęściej śpiewana przez właścicieli kotom.

David Bowie nagrał mroczną piosenkę Cat People do filmu pod tym samym tytułem, zespół Pink Floyds śpiewał z kolei o kocie Lucyferze Samie, który zawsze siedzi u twojego boku, więc „nie da się zrozumieć”. Ponurzy muzycy z The Cure śpiewali za to w latach '80 ubiegłęgo stulecia, że „w nocy wszystkie koty są szare”, czym zaskarbili sobie sympatię ówczesnej zbuntowanej młodzieży. Kilka lat później Janet Jackson wykonała odę do wszystkich czarnych kotów : „Czarny kot ma dziewięć żyć, długie noce krótkie dni, żyje na krawędzi i nie boi się o śmierć” – śpiewała wokalistka.

Kotki dwa

Koty są też wdzięcznym bohaterem piosenek dla dzieci. Każdy z nas zna kołysanki takie, jak Kotki dwa, niektórzy umieją też zanucić ostatnią zwrotkę Na Wojtusia z popielnika..., w której „króla zjadł pies, pazia zjadł kot, królewnę myszka zjadła”. Wielu pamięta też przebojową Piosenkę kota syjamskiego z bajki Disney'a Zakochany kundel. Świetna melodia i zabawny tekst sprawiają, że mogą jej słuchać też dorośli – czy to w angielskiej wersji Peggy Lee, czy w polskiej, w której znakomicie uchwycono dalekowschodni rodowód tej rasy. Przybyłe do pewnego domu z Syjamu (dzisiejsza Tajlandia) koty śpiewają więc łamanym polskim : „Słyszeć dziecka płacz, czy to się śnić? Jeśli tu być dziecko, mleko też tu być”. 

A w Polsce? Nie mamy zbyt wielu piosenek o kotach. W ostatniej dekadzie wyróżniła się Maria Peszek, która śpiewała, że ma „kota na gorącym dachu swojej głowy”. Kilka lat wcześniej Kaliber 44 rapował o grubym czarnym kocie, który wlazł na płot i mrugał. Ostatnie miesiące należą do zespołu Asia i koty i miejmy nadzieję, że niedługo uwieczni on w godny sposób ten gatunek zwierząt.