Pokaż mi swojego pupila, a powiem ci, kim jesteś

Wolisz psy czy koty? Według naukowców odpowiedź na to pytanie sporo mówi o twojej osobowości. Zwierze wybieramy bowiem tak, jak przyjaciół: na podstawie własnego charakteru.

Leniwy właściciel i leniwy kot. Leniwy właściciel i leniwy kot. Źródło: shutterstock

Badania naukowe pokazują, że nasze preferencje kierują się ku tym zwierzętom, z którymi się wychowaliśmy, lub z którymi mieliśmy większy kontakt, gdy byliśmy dziećmi. Ale na to, czy zdecydujemy się przygarnąć pod swój dach psa, czy kota ma także wpływ nasz wiek, rodzina i miejsce zamieszkania. I tak na przykład rodzice zwykle wybierają psa zakładając, że ich pociechy będą go wyprowadzać na spacery, a osoby starsze i samotne raczej decydują się na niewymagające aż tyle zachodu koty. Co więcej, ci którzy mieszkają na przedmieściach w domach z ogrodem, przeważnie mają duże psy, podczas gdy w mieszkaniach i apartamentach większych miast dominują koty.

Równocześnie, między miłośnikami psów i miłośnikami kotów można zaobserwować pewne różnice. Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Teksasie dowiodły, że osoby deklarujący sympatię do psów zwykle mają ekstrawertyczną naturę, są ugodowi i sumienni. Tymczasem samostanowiący o sobie „kociarze” są bardziej kreatywni, rządni przygód, ale też bywają nerwowi, a czasem nawet niezrównoważeni.

Kreatywni, rządni przygód kociarze bywają nerwowi. Źródło: Shutterstock

Naukowcy poszli nawet krok dalej i udowodnili, że to jakie mamy zwierzę, może świadczyć o tym, jak głosujemy. Okazuje się, że na 2000 ankietowanych Amerykanów, 33% posiadaczy psów głosowało na Republikanów, przy 28% wybierających tę partię posiadaczach kotów. Trzy lata później okazało się, że na 200000 ankietowanych internautów posiadających w domu zwierzę, właściciele psów o połowę częściej przejawiają poglądy konserwatywne.

Ankietowani właściciele psów wydają się też być grupą bardziej wrażliwą na krzywdę kotów – aż 67% z nich deklaruje, że nie przeszłoby obojętnie obok porzuconych kociąt i postarałoby się im pomóc, podczas gdy podobną deklarację składa tylko 21% „kociarzy”. Ta druga grupa rzadziej też ma lub chciałaby mieć dzieci (33%) niż właściciele psów (24%).

Ale są też cechy, które łączą obie grypy. Zarówno właściciele psów jak i właściciele kotów rozmawiają ze zwierzętami, uważają, że są silnie związani z naturą, nie lubią motywów zwierzęcych na odzieży i są optymistami. Mają także podobny poziom wykształcenia, choć to „kociarze” częściej mogą pochwalić się pełnym wykształceniem wyższym.

A co z tymi, którzy darzą równą sympatią i psy i koty? Zwykle są mieszkającymi na obrzeżach miasta samotnymi kobietami o niesprecyzowanych poglądach politycznych.