Pies w mieście wykluczony?

Do pięknego Ogrodu Saskiego w Lublinie nie można wprowadzać psów. To ostateczna decyzja lubelskich radnych. Psiarze są jednak nieugięci i zamierzają walczyć z dyskryminacją. 

 

Pies w parku Pies w parku Źródło: Shutterstock

W Lublinie brakuje miejsce przyjaznych czworonogom, w których spokojnie mogłyby się wybiegać i wyszaleć. Oczywiście większość parków jest otwartych zarówno dla ludzi, jak i psów, nie wszędzie jednak patrzy się na nie przychylnym okiem. To zrozumiałe, bo nasi ulubieńcy potrafią zrobić sporo zamieszania, ale czy to oznacza, że trzeba je izolować? Okazuje się, że niektórzy wpadają na tak kuriozalne pomysły. 

Właściciele psów z Lublina nie kryją oburzenia zakazem wstępu do wyremontowanego parku w śródmieściu, który obowiązuje od kwietnia tego roku. Według twórców profilu na Facebooku "Lublin z Psem" w stolicy województwa lubelskiego jest 50 tysięcy właścicieli tych zwierząt. Nie mogą oni korzystać jednak z dobrodziejstw jednego z największych i najbardziej lubianych parków w Lublinie, jakim jest Ogród Saski. Formuła czyniąca park niedostępnym dla części mieszkańców nie przystaje do dzisiejszych, europejskich standardów. 

Najbardziej aktywni psiarze zamierzają podać decyzję ratusza do sądu. Zobaczymy, czy ich walka przyniesie rezultaty. Na razie nie mogą wprowadzać swoich czworonożnych przyjaciół do Ogrodu Saskiego.