To się nazywa szczęście w nieszczęściu! Bezdomny pies wbił się w zderzak samochodu prowadzonego przez chińskiego kierowcę i przebył na nim prawie 400 kilometrów. Pan Zang zorientował się, że pies jest uwięziony na zderzaku, dopiero gdy usłyszał jakieś dziwne skomlenie.
Tak podróżował psiak
Źródło: twitter.com/PzFeed
I choć kierowca bardzo się zdenerwował, zachował zimną krew i postanowił nie wyjmować psa ze zderzaka, żeby dodatkowo mu nie zaszkodzić. Sęk w tym, że najbliższa lecznica weterynaryjna była oddalona aż o 400 kilometrów.
Kiedy dotarli na miejsce, okazało się, że pies ma co prawda trochę siniaków, ale ogólnie jest w dobrym stanie. Pies szybko wrócił do zdrowia, a jego nowy pan postanowił go zaadoptować. Teraz są nierozłączni, a psiak podróżuje już tylko na tylnym siedzeniu.
