Pies przyszedł sam do swojej opiekunki w szpitalu

Nie tylko właściciele zwierzaków kochają swoich pupili. Również czworonogi potrafią bardzo mocno zaangażować się emocjonalnie w relacje z ludźmi i wprost przepadają za opiekunami oraz innymi osobami z najbliższego otoczenia. Dowodem na to jest wiele sytuacji szeroko opisywanych i komentowanych w mediach na całym świecie. Niedawno mieszkający w Cedar Rapids w stanie Iowa sznaucer miniaturowy noszący imię Sissy wymknął się z podwórka i sam poszedł do miejscowego szpitala Mercy Medical Center, żeby odwiedzić leczącą się w nim swoją właścicielkę.

Źródło: Mother Nature Network, Yahoo

Opiekunka psa Nancy Franck przebywała w klinice ze względu na leczenie chirurgiczne choroby nowotworowej. Kobieta była bardzo zaskoczona, ale jednocześnie szczęśliwa, gdy zobaczyła swojego ukochanego czworonoga. Sissy zdołała odnaleźć szpital, ale miała problem z wybraniem odpowiedniej windy i dotarciem do pokoju, w którym leżała jej opiekunka. Pojawienie się czworonoga w szpitalu zarejestrowała kamera monitoringu. Z kolei dzięki identyfikatorowi znajdującemu się na szyi psa, od razu zorientowano się, kto jest właścicielką Sissy. Córka kobiety Sarah Wood, która przyjechała odebrać zwierzaka, otrzymała pozwolenie zabrania czworonoga do sali, w której leczona była Nancy Frank.

Co ciekawe Sissy nigdy wcześniej nie odwiedzała swojej właścicielki w szpitalu. Nie wiadomo więc w jaki sposób udało się jej odnaleźć prawidłową drogę. Mąż Nancy Frank przypuszcza, że suczka wykorzystała wiedzę zdobytą podczas wizyt u swojej opiekunki w pracy, gdyż kobieta pracuje blisko kliniki. Niemniej historia Sissy wzbudziła spore zainteresowanie w mediach na całym świecie, gdyż jest najlepszym dowodem na to jak bardzo psy kochają i tęsknią za swoimi opiekunami.

 

Źródło: Mother Nature Network, Yahoo