Oksytocyna - hormon miłości, zaufania i przytulania

W wielu domach zwierzęta traktowane są jak kolejny członek rodziny. Właściciele mówią o miłości i przywiązaniu, pokazują, jak wiele szczęścia daje im obcowanie ze swoim pupilem. Relacjami pomiędzy ludźmi a zwierzętami zajmują się też naukowcy. Według badań ogromną rolę w relacjach odgrywa oksytocyna.

Kto kocha bardziej - pies czy kot? Kto kocha bardziej - pies czy kot? Źródło: pixabay.com

Hormon miłości i przywiązania

Oksytocyna to hormon, a jednocześnie neuropeptyd, który wydziela się w mózgu, a dokładniej w podwzgórzu. Uwalniana jest natomiast przez przysadkę. Wyzwala silną potrzebę miłości i przywiązania, a także wzmacnia istniejące więzi. Jest też niezwykle istotna podczas porodu, gdzie wpływa na skurcze macicy, a także podczas karmienia piersią. Prawdopodobne hormon ma właściwości relaksujące, zwiększa empatię, redukuje stres i lęk. Te wszystkie cechy sprawiają, że oksytocyna nazywana jest hormonem miłości. 

Już dawno udowodniono, że oksytocyna jest podstawowym hormonem wpływającym na chęć posiadania potomstwa i ich wychowywania, wzmacnia także poczucie zaufania w stadzie. Dzięki wysiłkom badaczy z całego świata okazało się, że oksytocyna odpowiedzialna jest za nawiązywanie relacji z przedstawicielami nie tylko swojego, ale też innych gatunków. 

Poziom oksytocyny a relacje międzygatunkowe 

Badacze z Uniwersytetu Tokijskiego w Japonii przeprowadzili specjalny eksperyment. W jego przebiegu kilkunastu psom podawano oksytocynę lub placebo i zostawiano psa z innym zwierzęciem oraz właścicielem na godzinę w zamkniętym pomieszczeniu. W tym czasie obserwowano grupę przez weneckie lustro.

Okazało się, że kontakty z właścicielami i innymi psami częściej inicjowały te zwierzęta, którym podniesiono poziom oksytocyny. Zależność ta nie była jednak mocno widoczna u psów z naturalnie wyższym poziomem oksytocyny. Sztucznie aplikowany hormon nie miał na ich zachowanie większego wpływu. 

Z innych doświadczeń przeprowadzanych przez naukowców jasno wynika, że obcowanie ze zwierzętami, w szczególności w aktywnej formie, czyli ich głaskanie i przytulanie, wpływa na wzrost poziomu oksytocyny u ludzi o 20 procent. Tendencja ta dotyczy także zwierząt- poziom wspomnianego hormonu wzrastał w ich surowicy krwi na widok człowieka i innego zwierzęcia.

Pozytywne efekty kontaktu człowieka ze zwierzęciem obserwowane są dość szybko, bowiem już po kilku minutach. W badaniach wyrzut oksytocyny następował po czasie od 5 do 24 minut głaskania psa. Oprócz tego zaobserwowano też wzrost dopaminy i prolaktyny. Co ciekawe, lepsze efekty daje kontakt z własnym zwierzęciem niż z obcym.

Podniesienie poziomu oksytocyny widoczne jest z resztą nie tylko przy bezpośredniej zabawie, ale też przy kontakcie wzrokowym z własnym psem- im dłuższy kontakt wzrokowy, tym wyższy poziom oksytocyny. Wzrost poziomu oksytocyny na widok swojego przyjaciela (tego samego lub innego gatunku) może sięgnąć nawet 50 procent. 

Oksytocyna a płeć

Wpływ na poziom hormonu szczęścia jest zależny od płci. U kobiet, które po powrocie z pracy zajmowały się zwierzęciem, zauważono wyższy poziom oksytocyny niż u tych, które czytały książkę. Taka tendencja nie była zauważalna u mężczyzn.

U panów zajmujących się zwierzakiem poziom oksytocyny spadał, ale nie aż tak mocno, jak przy czytaniu książki. Można więc wysnuć wniosek, że u mężczyzn kontakt ze zwierzęciem niejako ochrania poziom oksytocyny.

Wpływ oksytocyny na wzajemne zrozumienie

Jessica Oliva badaczka z Monash University zauważyła, że oksytocyna ma wpływ nie tylko na poczucie szczęścia, miłości i poprawę humoru, ale także na lepsze odczytywanie przez psy sygnałów, jakie wysyła człowiek. W badaniu przebadano 31 suk i tyle samo psów. Części z nich podano donosowo oksytocynę, reszcie placebo. Następnie psy miały odczytywać sygnały wysyłane przez człowieka i w ten sposób odkryć, w której z dwóch misek ukryta została dla nich przekąska. 

Z zadaniem lepiej poradziły sobie zwierzęta, którym sztucznie podniesiono poziom oksytocyny. Co więcej, lepsze wyniki osiągały one jeszcze po 2 tygodniach. Badanie dowodzi, że im wyższy poziom oksytocyny, tym lepiej zwierzę jest w stanie zrozumieć człowieka. 

Kto kocha bardziej - pies czy kot? 

Dyskusje na temat przewagi psów nad kotami i odwrotnie, nie słabną od lat. Właściciele czworonogów podają kolejne argumenty za tym, że to właśnie ich zwierzę ma przewagę nad innymi. Tematem tym postanowili zająć się też naukowcy. 

Jak się okazało, różnice w poziomie oksytocyny wynikają też z tego, z jakim gatunkiem zwierząt obcuje człowiek. W jednym z badań porównano stężenie oksytocyny u właścicieli psów i kotów. Szczekający przyjaciele mieli zdecydowaną przewagę nad mruczkami. Co więcej, poziom oksytocyny był tym wyższy, im więcej psów miał w życiu badany człowiek.

Dr Paul Zak, neuroekonoista z Uniwersytetu w Claremont, badający charakter działania neuroprzekaźników sprawdził, jak wzrasta poziom oksytocyny u samych zwierząt po zabawie z właścicielem. W badaniu udział wzięło łącznie 20 par właścicieli i ich zwierząt, z których połowę stanowiły koty, połowę psy. 

Zbadano poziom hormonu w ślinie u psów i kotów na 10 minut przed zabawą z człowiekiem i 10 minut po niej. U psów poziom oksytocyny wzrósł średnio o 57,2 procent. U kotów zaledwie o 12 procent. Dodatkowo połowa badanych kotów zupełnie nie wytworzyła oksytocyny.

Podobne wnioski przyniosły nie tylko badania, ale też obserwacje zwierząt- podczas zabawy to psy wykazywały się zdecydowanie większym entuzjazmem.

Sam naukowiec potraktował jednak swoje odkrycie z przymrużeniem oka. Trzeba bowiem pamiętać, że na zachowanie zwierząt wpływ mają także indywidualne cechy osobnicze oraz warunki, w jakich przeprowadzane jest badanie. Dla kota przebywanie poza znanym sobie terytorium jest bardziej stresujące niż w przypadku psa. Oprócz tego sam badacz podkreśla, że oksytocyna nie jest jedynym wskaźnikiem świadczącym o przywiązaniu i miłości zwierzęcia.

Warto mieć zwierzaka! 

Posiadanie zwierząt w domu niesie wiele korzyści. Właścicielom czworonogów z pewnością nie trzeba tego tłumaczyć. Trzeba jednak podkreślić, że nie są to tylko subiektywne odczucia, ale wiedza potwierdzona naukowa. Dla własnego zdrowia i lepszego samopoczucia warto więc głaskać, przytulać i codziennie spędzać czas ze swoim pupilem.