Odszedł kot z biblioteki w Swansea

Z amerykańskiej miejscowości Swansea nadeszła przykra wiadomość o śmierci słynnego kota mieszkającego w tamtejszej bibliotece przez ponad dziesięć lat. Penny odszedł po krótkiej chorobie mając ponad szesnaście lat, a więc dożył sędziwego jak na mruczka wieku.

Źródło: Facebook

Po śmierci ciało kota zostało skremowane, a urna z prochami mruczka została zakopana w ogródku znajdującym się obok biblioteki. Ponadto ustawiono tabliczkę upamiętniającą jego życie. Penny był ukochanym kotem uwielbianym nie tylko przez pracowników biblioteki, ale także przez czytelników korzystających z usług tej instytucji. Zmartwieni brakiem Penny'ego są nie tylko dorośli, ale także dzieci, które chętnie przychodziły do biblioteki nie tylko po to, żeby poczytać książki, ale przy okazji bardzo lubiły głaskać Penny'ego i bawić się z mruczkiem. Niestety w ostatnich tygodniach kot czuł się znacznie gorzej, miał kiepski apetyt i unikał kontaktów z ludźmi aż w końcu zmarł ze starości. Nie wiadomo jeszcze, czy władze biblioteki zdecydują się na adopcję innego mruczka, który zajmie miejsce Penny'ego.

Przez wszystkie osoby, które miały z nim kontakt, Penny został zapamiętany jako wyjątkowo łagodny, spokojny i serdeczny kot. Wielu osobom trudno pogodzić się z jego odejściem. Niestety takie są prawa natury i koleje losu. Penny nie był jedynym sławnym amerykańskim kotem mieszkającym w bibliotece. W latach 1988-2006 w Spencer Public Library czytelników witał słynny Dewey. O jego losach opowiada napisana przez Vicki Myron i Breta Wittera książka pod tytułem „Dewey. Wielki kot w małym mieście”, która w Polsce ukazała się nakładem wydawnictwa „Znak”.

 

Źródło: Wnct.com, The Herald News, Facebook