Niepożądane zachowania u psów cz. 1

Właściciele psów, którzy borykają się z niepożądanymi zachowaniami swoich podopiecznych mają nie lada problem z wybraniem skutecznych metod radzenia sobie z tymi zachowaniami. Nie dość, że na rynku jest coraz więcej psich specjalistów, czy dostępnych publikacji, to jeszcze w telewizji nadawane są programy, w których dowiadujemy się jak mamy postępować, aby zniwelować problematyczne zachowanie. Co więcej, coraz częściej spotykam się z krytyką tak zwanych metod tradycyjnych szkolenia psów. Nic więc dziwnego, że opiekunowie mogą czuć się zagubieni. Z jednej strony chcieliby znaleźć złoty środek, który sprawi, że jak za dotknięciem magicznej różdżki pies zacznie się zachowywać jak sobie tego życzymy, z drugiej zależy im na dobrostanie swoich czworonożnych przyjaciół.

Źródło: Instagram

Na początku musimy zrozumieć jedną bardzo ważną rzecz. Otóż nasze psy są to skomplikowane jednostki, na których zachowanie składa się bardzo dużo różnych czynników. Dlatego do każdego przypadku trzeba podejść indywidualnie i przed podjęciem konkretnych rozwiązań musimy dokładnie przeanalizować zarówno zachowania psa, jak jego pochodzenie oraz środowisko w jakim przebywa. Tak jak różne czynniki wpływają na zachowanie naszego czworonoga, tak różne będą metody poradzenia sobie z tymi sytuacjami. Tak więc aby zrozumieć zachowanie psa musimy najpierw poznać jego źródło i dopiero później możemy dobrać metody, które mają nam pomóc problem rozwiązać. Oczywiście takie podejście znacznie utrudnia sprawę. Dużo łatwiej jest tłumaczyć każde niepożądane zachowanie naszego psa chęcią zdominowania nas i przejęcia pozycji alfa. Jednak takie pobieżne tłumaczenie tych zachowań jest krzywdzące dla psa, a w dalszej perspektywie może prowadzić do obniżenia jakości życia zarówno psa jak i domowników. Jeśli już zdecydowaliśmy się na posiadanie psa, powinniśmy poświęcić trochę czasu na jego poznanie. Poniżej przedstawię kilka punktów, o których należy pamiętać oraz literaturę, która, mam nadzieję, pomoże właścicielom lepiej zrozumieć swoich psich towarzyszy.

Na samym początku, przed ustaleniem planu pracy z psem, musimy po pierwsze nazwać i zaklasyfikować zachowanie niepożądane, aby następnie poszukać jego źródła. Jeśli mówimy np. o zachowaniu agresywnym musimy zrozumieć, że czym innym będzie np. gonienie kotów, a czym innym warczenie na nie. W pierwszym przypadku zachowanie to nie ma nic wspólnego z emocją wściekłości. Wręcz przeciwnie, podczas polowania, a więc zachowań łowieckich, aktywowane są struktury mózgu nazywane układem nagrody. Odpowiadają one za uczucie zaangażowania i ciekawości w związku z szukaniem. Co więcej, zachowanie to jest instynktowne i nie powinniśmy psa za nie karać. Lepiej pozwolić psu realizować te zachowania, ale zmienić obiekt. Możemy to zachowanie wykorzystać podczas zabawy z naszym psem. Nauczmy go ganiać za uciekającą zabawką, prowadzoną przez właściciela, zamiast za kotem.

Jeśli już wiemy, o jakie dokładnie zachowanie nam chodzi, powinniśmy się zastanowić, co jest jego źródłem. Źródła problemu mogą być przeróżne. Problematyczne zachowanie może wynikać z niezaspokojenia psich potrzeb, lęku, bólu, zachowań typowych dla danej rasy, sytuacji w rodzinie, problemów zdrowotnych, złej diety czy zmian w mózgu.

Po pierwsze należy się przyjrzeć potrzebom. Psy, jak każde inne stworzenia, mają swoje potrzeby. Niezaspokojenie, którejś z nich często rodzi złość lub frustrację i prowadzi do, tak zwanych, zachowań niepożądanych.

Jedną z najważniejszych potrzeb jest poczucie bezpieczeństwa. Na poczucie bezpieczeństwa wpływa wiele czynników, m.in. przewidywalność i możliwość kontroli środowiska. Dlatego ważne jest aby ustalić pewien grafik a następnie się go trzymać. Przypisanie stałych pór na jedzenie, spacer i zabawę pomogą naszemu podopiecznemu zwiększyć poczucie bezpieczeństwa. Poza tym w budowaniu poczucia bezpieczeństwa psa dużą rolę odgrywa niewątpliwie właściciel, który powinien być dla swojego psa liderem i przywódcą. Z pojęciem tym wiąże się jednak dużo kontrowersji. Wynika to z faktu, że o przywództwie mówiło się w kontekście teorii dominacji, która zakłada, że psa trzeba zdominować, aby wiedział kto tu rządzi. Jest to błędne rozumowanie, niemniej jednak prawdą jest, że powinniśmy dla naszego psa być przewodnikiem. Psy, tak jak dzieci, lepiej się czują, gdy mają jasno określone zasady, jednak szkolenie powinno być opartym na miłości procesem uczenia. Trafniejsze będzie określenie relacji, jaka powinna nas łączyć z psem, „rodzicielstwem” niż „przywództwem” w rozumieniu teorii dominacji. Właściciel powinien być dla psa ostoją bezpieczeństwa, a nie kolejnym, potencjalnie niebezpiecznym, elementem środowiska.

Poza poczuciem bezpieczeństwa bardzo ważne jest także jedzenie, a więc dostarczenie do organizmu niezbędnych składników odżywczych oraz sposób, w jaki są one dostarczane. Na polskim rynku jest cała gama karm dla psów. Niestety te najpopularniejsze ze względu na skład są tak zwanymi psimi fast foodami, gdyż zawierają bardzo dużo zbóż, są wysoko przetworzone i często dodaje się do nich polepszacze smaku i zapachu. Aby dobrze dobrać dietę dla swojego psa warto zapoznać się z literaturą na ten temat lub zasięgnąć porady specjalisty - lekarza weterynarii lub behawiorysty. Ważne jest także w jaki sposób jedzenie jest podawane. Samą czynność jedzenia można bardzo urozmaicić zachęcając psa do poszukiwania schowanego jedzenia lub używając np. zabawki zwanej kong, do której wpychamy jedzenie. Pies musi się nieźle napracować, aby je z niej wydostać.

Innymi, bardzo ważnymi dla psa potrzebami jest potrzeba eksploracji, aktywności, zabawy i kontaktu społecznego. Wszystkie te potrzeby mogą być realizowane podczas codziennych spacerów. Często problemy z psami wynikają właśnie ze zbyt małej aktywności fizycznej oraz zwykłej nudy. Ostatecznie pies usiłuje sam sobie znaleźć zajęcie, które często nam nie odpowiada. To przywodzi mi na myśl jednego małego pieska tak zwanej „kanapowej rasy”, który był istnym utrapieniem dla swoich właścicieli. Mały piesek ciągle szczekał, skakał na gości, podgryzał, biegał od jednego końca mieszkania do drugiego. Po przeprowadzeniu wywiadu z właścicielami okazało się, że maluch w ciągu dnia wychodzi jedynie na dwa krótkie 15 minutowe spacery. Po wprowadzeniu trzech, w tym jednego godzinnego spaceru połączonego z zabawami, zachowanie psa się diametralnie zmieniło. Mały stał się spokojny i goście mogli odwiedzać właścicieli bez obaw.

Często także psy mieszkające na podwórkach są pozbawiane możliwości realizowania tych potrzeb. Właściciele wychodzą z założenia, że samo przebywanie na dworze jest wystarczające, nie doceniając znaczenia eksploracji oraz kontaktu społecznego z innymi psami i ludźmi. W takiej sytuacji pies także stara się dostarczyć sobie jak najwięcej rozrywki oszczekując np. wszystko co się porusza za ogrodzeniem.

Poza tym nie należy zapominać o odpoczynku i śnie. Dorosłe psy potrzebują od 15 do 17 godzin snu w ciągu doby. Gdy czują się zagrożone, pozostają ciągle czujne i nie mogą się zrelaksować. Ważne, aby nasz pies miał w naszym domu miejsce, w którym po pierwsze czuje się bezpiecznie, a po drugie ma tam święty spokój.

 

Część II artykułu już dostępna. Kliknij tu.