Mity związane z czworonogami

Przez lata powstało sporo mitów i przesądów dotyczących czworonogów. W rezultacie wiele osób nadal nie zdaje sobie często sprawy ze swoich błędnych przekonań. Dlatego warto obalić przynajmniej niektóre powszechne chociaż całkowicie fałszywe poglądy.

Źródło: Shutterstock

Niektórzy opiekunowie czworonogów starają się oceniać stan zdrowia swoich pupili biorąc pod uwagę absurdalne kryteria. Przykładowo utarło się, że gdy pies ma zimny lub mokry nos to oznacza to, że jest zdrowy. Natomiast właściciele zwierzaków, które mają ciepły lub suchy nos obawiają się, że ich ulubieniec może cierpieć na poważną chorobę. Jest to całkowicie błędne przekonanie. Jego źródło tkwi najprawdopodobniej w tym, że niegdyś jedną z głównych przyczyn przedwczesnej śmierci psów był wirus nosówki. Z kolei najczęściej spotykanym objawem zakażenia było wysychanie nosa i poduszek łap czworonogów. Na szczęście dzięki prewencyjnym szczepieniom udało się obecnie wyeliminować tą wyjątkowo ciężką i niebezpieczną chorobę. Dlatego trzeba być świadomym tego, że suchy nos wcale nie musi oznaczać jakichkolwiek problemów ze zdrowiem u zwierzaka. Jest to zupełnie normalny objaw u czworonogów, które właśnie się obudziły. Niemniej z pewnością należy udać się do weterynarza, jeśli zauważymy, że nas pies ma suchy nos przez cały czas lub gdy ciągle będą mu pękały poduszki łapek.

Kolejny mit dotyczy braku umiejętności rozpoznawania barw przez psy. Trudno powiedzieć skąd wzięło się przekonanie, że czworonogi rozróżniają jedynie kolor czarny, biały i różne odcienie szarości. Obecnie udowodnione zostało, że psy są w stanie zobaczyć wiele kolorów. Niemniej ich oko zbudowane jest inaczej niż ludzkie. W rezultacie faktem jest, że psy nie są w stanie rozróżnić niektórych barw. Najlepiej radzą sobie z kolorem niebieskim, zielonym, żółtym i oczywiście wieloma odmianami szarego. 

Źródło: fot. Tomasz Mońko, www.facebook.com/tomasz.monko

Innym mitem jest pogląd, że w pysku psa znajduje się mniej zarazków niż w jamie ustnej człowieka. Niestety nie jest to prawdziwa konkluzja. Dlatego należy unikać sytuacji, w której pies ma dostęp do naszej żywności czy na przykład wylizuje talerze, których później używamy. Powinno się także zawsze myć ręce lub inne części ciała wylizane przez czworonoga. Pogląd jakoby ślina psa korzystnie wpływała na zdrowie wziął się z obserwacji niektórych zachowań czworonogów. Ludzie zauważyli, że zwierzaki mają między innymi zwyczaj lizania skaleczonej skóry i w wielu przypadkach przyśpiesza to proces gojenia się ran. Niemniej to nie ślina powoduje szybszy powrót do zdrowia. Mechanizm jest zupełnie inny. Psy mają szorstki język i liżąc ranne miejsce usuwają martwą tkankę. Dzięki temu ich rany goją się szybciej, o ile nie dojdzie do zakażenia. Często skutek wylizywania rany jest odwrotny do zamierzonego i powoduje znaczne pogorszenie stanu zdrowia czworonoga. W rzeczywistości w pysku i ślinie psa znajduje się bardzo dużo bakterii. Dodatkowo większość psów nie ma regularnie czyszczonych zębów, a gromadzące się na nich i na dziąsłach bakterie są również źródłem poważnych zakażeń.

Wiele osób obserwując czworonogi zjadające duże ilości trawy wyrobiło sobie pogląd, że zwierzęta robią to, aby wywołać wymioty. Faktem jest, że psom dość często zdarza się zwracać pokarm, gdy objedzą się trawą. Nie ma to jednak związku z żadnym naturalnym procesem, a może być jedynie objawem problemów zdrowotnych. Dlatego jeśli nasz pies często objada się trawą, a potem choruje, powinniśmy udać się z nim do weterynarza. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy trawa zawiera chemikalia wykorzystywane do nawożenia. Wówczas powinniśmy zaprzestać wyprowadzać w takie miejsce swojego pupila lub zabronić mu próbowania trawy. Zdaniem naukowców trudno wskazać powód, dla którego czworonogi lubią jeść trawę. Niektórzy badacze twierdzą, że w przeszłości, gdy wszystkie psy żyły dziko, po upolowaniu zwierzyny zjadając jej żołądek, pochłaniały także jego zawartość, na którą składały się głównie liście i właśnie trawa.

Niektóre mity związane są bezpośrednio z wychowaniem czworonoga. Część właścicieli psów uważa, że jeśli posiadają duże podwórko czy ogródek to nie muszą chodzić ze swoim ulubieńcem na spacery. Takie przekonanie jest całkowicie błędne, gdyż czworonogi szybko się nudzą, a ponadto, gdy pozostają poza kontrolą opiekuna, zaczynają pojawiać się u nich złe nawyki i przyzwyczajenia, które trudno jest potem wykorzenić. Dlatego nie wolno zaniedbywać swojego pupila, ale trzeba starać się wygospodarować dla niego możliwie dużo wolnego czasu i pracować nad jego osobowością, samopoczuciem i kondycją. Służą temu między innymi wspólne gry i spacery, z których nie wolno rezygnować. Warto także zabierać swojego ulubieńca w miejsca, gdzie ma możliwość przebywania z innymi zwierzakami. Wpływa to korzystnie na jego socjalizację. Po pewnym czasie zauważymy, że poprawią się nasze relacje z czworonogiem, a on sam będzie lepiej porozumiewał się z innymi zwierzętami. 

Źródło: iStock

Dużo problemów sprawia także obliczenie prawidłowego wieku psa. Wiele osób uważa, że siedem lat życia człowieka odpowiada dwunastu miesiącom życia psa. Tymczasem w rzeczywistości stosowanie takiego przelicznika jest błędem. Przede wszystkim czworonogi osiągają dojrzałość płciową już przed ukończeniem pierwszego roku życia. Ponadto coraz więcej psów dożywa piętnastu lat. Z kolei nieporównywalnie mniej ludzi osiąga wiek 105 lat. Faktem jest, że czworonogi początkowo dojrzewają i rozwijają się znacznie szybciej niż ludzie. Rocznego szczeniaka można porównać do nastolatka, ale odpowiednikiem ośmioletniego psa nie jest staruszek tylko człowiek w średnim wieku. Co więcej w przypadku psów wpływ na szybkość starzenia i długość życia ma rozmiar i rasa czworonoga. Przykładowo małe psy niektórych ras żyją średnio od piętnastu do dwudziestu lat. Z kolei reprezentanci ras charakteryzujących się ogromnymi rozmiarami rzadko dożywają dziesięciu lat. Co ciekawe, poważny wiek nie obniża zdolności do nauki czworonoga. Oznacza to, że możemy uczyć naszego pupila nowych sztuczek i umiejętności w każdym okresie życia, o ile nie cierpi on na żadne poważne choroby i nie ma problemów ze wzrokiem czy słuchem. Niemniej zazwyczaj starsze psy tracą zainteresowanie wieloma rozrywkami, więc pewnym problemem może być zachęcenie ich do aktywności. Prawdopodobnie stało się to właśnie powodem fałszywego przekonania, że w pewnym wieku czworonoga nie da się już niczego nauczyć.

Większość osób błędnie interpretuje także machanie przez psa ogonem jako przejaw zadowolenia i dobrego samopoczucia zwierzaka. W rzeczywistości czworonogom zdarza się machać ogonem także wtedy, gdy czegoś się boją lub planują rychły atak na przeciwnika. Dlatego warto pamiętać o tym, że aby prawidłowo ocenić nastrój i mowę ciała psa nie wystarczy sama obserwacja jego ogona. Błędne jest także przekonanie, że suczka powinna przynajmniej raz urodzić potomstwo zanim zostanie poddana sterylizacji. Naukowcy uważają, że można bez obaw poddać sterylizacji także te suczki, które nigdy nie miały młodych. Najprawdopodobniej źródłem tego mitu jest porównywanie psów do ludzi. Przyjmując takie kryterium uznano, że jeśli odbierzemy suczce możliwość urodzenia i opieki nad młodymi, to ucierpi na tym jej psychika. Nie jest to jednak prawdą. Nie ma żadnych dowodów na to, jakoby brak potomstwa wpływał negatywnie na samopoczucie czy rozwój emocjonalny czworonogów.

Ponadto wielu właścicieli czworonogów nie chce bawić się ze swoimi ulubieńcami w przeciąganie liny, gdyż uważa, że taka zabawa może sprowokować bardzo agresywne zachowania nawet u spokojnego czworonoga. Z kolei behawioryści i psycholodzy zajmujący się zwierzętami uważają z reguły, że zabawa w przeciąganie liny jest bardzo dobrym sposobem na pogłębienie więzi między opiekunem i jego podopiecznym. Dodatkowo rozładowuje napięcie u zwierzaka, który zazwyczaj bardzo wczuwa się w swoją rolę. W rezultacie po skończonej zabawie, prawdopodobieństwo agresywnych zachowań z jego strony jest zdecydowanie mniejsze niż w przypadku psów, które nie mają możliwości odreagowania emocji w naturalny sposób. Oczywiście gdyby zdarzyło się tak, że pies zaatakowałby właściciela, ten powinien od razu przerwać grę. Niemniej takie sytuacje mają miejsce sporadycznie.

Na koniec warto być świadomym tego, że stereotypy są często błędne i większość psów trzeba najpierw dobrze poznać, aby móc je prawidłowo ocenić. Dlatego nigdy nie powinniśmy brać pod uwagę powszechnych, chociaż niesprawdzonych przekonań.

 

Źródło: Dogs.about.com, Mother Nature Network