Zwierzęta mają pewną ciekawą umiejętność, o której i my też czasem marzymy – nie muszą się odwracać do źródła dźwięku, bo robią to za nie same uszy. W gruncie rzeczy, gdyby porównać ilość mięśni sterujących uchem naszym i uchem naszego pupila, to różnica jest kolosalna. W tej sytuacji marzenia muszą pozostać jedynie marzeniami.
Źródło: iStock
Człowiek może nastawić uszu tylko dzięki ruchom całej głowy. Psy i koty by nastawić ucho głową ruszać mogą, ale nie muszą. Za nastawianie psich i kocich małżowin usznych odpowiada cały zestaw mięśni.
Pies i kot mają imponującą liczbę mięśni odpowiedzialnych za motorykę małżowiny usznej. Ruchy małżowiny oczywiście nie są przypadkowe. Pozwalają one odwracać ucho w kierunku źródła dźwięku. Są to mięśnie otaczające zewnętrzny otwór słuchowy. Jest ich dość dużo, poza tym w stosunku do ludzkich uszu są wspaniale rozwinięte.
Mięśnie te można podzielić na kilka grup. Grupa pierwsza to mięśnie leżące z przodu małżowiny usznej. Mamy tu mięśnie odpowiedzialne za przymocowanie małżowiny usznej oraz odciągania jej w odpowiednią stronę. Następna druga grupa mięśni to mięśnie przywodziciele, które obracają małżowinę uszną do przodu. Trzecia grupa mięśni to mięśnie unosiciele małżowiny usznej odpowiedzialne za podnoszenie ucha. Czwarta grupa mięśni, to grupa mięśnie odwodzące, skręcające małżowinę uszną na bok. Kolejno piąta i szósta grupa to mięśnie odpowiedzialne za opuszczanie i obracanie małżowiny usznej.
Reasumując, mięśni odpowiedzialnych za ruchliwość małżowiny usznej u psa i kota jest kilkanaście, nie licząc wielu drobniejszych, które znajdują się w samej małżowinie usznej.
