Miesiąc Dobroci dla Zwierząt

Lis powiedział do Małego Księcia: "musisz być odpowiedzialny za to, co oswoiłeś." Warto sobie tę sentencję choć raz w roku, w październiku, przypomnieć z okazji obchodów Miesiąca Dobroci dla Zwierząt. 

Źródło: Shutterstock

Odwieczny stosunek ludzi do zwierząt w lapidarnych słowach przekazuje dziecięca rymowanka.

Wpadł pies do kuchni i porwał mięsa ćwierć,
A jeden kucharz głupi, zarąbał go na śmierć,
A drugi kucharz mądry, co litość w sercu miał, 
Postawił mu nagrobek i taki napis dał:
Wpadł pies do kuchni i porwał mięsa ćwierć...

Zawsze byli ludzie, którzy przejmowali się zwierzętami i nie mogli patrzeć na ich cierpienie i ludzie, którzy zwierzęta krzywdzili. Z różnych powodów. Jedni z niewiedzy i bezmyślności. Inni z wrodzonego sadyzmu.  Zło próbowano okiełznać na dwa sposoby, przez edukację i prawo.

Najłatwiej było zawsze dotrzeć do dzieci. W 1899 roku w numerze 17 „Łowiec polski” donosił, że w angielskim mieście Enfield dyrektor miejscowej szkoły założył dla uczniów Cennel Club. Każdy uczeń należący do klubu dostał prawo utrzymywania własnego psa. Na szkolnym podwórzu postawiono budy, zaś dla członków klubu na zebrania oddano jedno pomieszczenie. Dyrektor uważał, że przez codzienne obcowanie z psami dzieci wyrobią w sobie obowiązkowość oraz uczucie litości i miłości bliźniego. Każdy uczeń miał obowiązek osobiście zajmować się swoim psem i dbać o utrzymanie czystości w budzie swego wychowanka. Fundatorką bud i wyposażenia była hrabina Warwick.

W Polsce międzywojennej uczniowie szkół powszechnych interesujący się przyrodą mogli wstąpić do "Kółka Miłośników Przyrody". Warunkiem przynależności było przestrzeganie  następujących zasad:

1. Szanuj drzewa, gdyż one dają ludziom zdrowie, wywierając zbawienny wpływ na czystość powietrza.

2. Nie wycinaj kory i nie obdzieraj jej z drzew. Nie łam gałęzi. gdyż drzewa chorują, cierpią i schną.

3. Nie zrywaj niepotrzebnie liści z drzew i roślin, gdyż one liśćmi oddychają.

4. Nie niszcz kwiatów i traw, bo one tak jak ty chcą żyć, cieszyć się słońcem i powietrzem.

5. Miłuj zwierzęta, gdyż one są naszymi przyjaciółmi. chociaż milczącymi, ale wierny mi i pożytecznymi.

6. Nie krzywdź, nie drażnij i nie dręcz zwierząt, bo one tak jak i my mają nerwy. więc czują i cierpią, a nie mogą swego bólu wypowiedzieć

7. Przemawiaj do nich często i łagodnie, zwierzęta to lubią i rozumieją a nawet jeżeli się często do nich przemawia, stają się rozumniejsze.

8. Obchodź się  ze zwierzętami dobrze i nie bij ich, one lepiej zrozumieją twój głos niż świst bata.

9. Dziel się  ze zwierzętami kawałkiem chleba i nie pozwól ich głodzić i dręczyć  innym.

10. Uważaj, żeby miały czyste mieszkanie w  zimie, wycieraj z kurzu i potu i umyj domowe zwierzęta w razie potrzeby, bo bród i owady sprawiają im cierpienie.

(Przyjaciel przyrody, nr 1/1928)

 

Edukacją  dorosłych natomiast zajmowały się  Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. W Warszawie taka organizacja zawiązała się w listopadzie 1864 roku i była drugą po Londynie. 

W statucie Towarzystwa Ochrony Zwierząt w Inowrocławiu z 1881 roku czytamy, że jego celem jest: „poskromić złośliwe, swawolne i lekkomyślne męczenie zwierząt; zapobiegać srogiemu ich katowaniu i nadużywaniu ich sił nad miarę, oraz działać naprzeciw niestosownym urządzeniom przy używaniu zwierząt tak w pociągu jak i w inny dozwolony sposób; wreszcie obmyślić środki ulżenia okrucieństwom przy ich zabijaniu.”

Również normy prawne miały przeciwdziałać celowemu okrucieństwu.

W 1822 roku na wniosek parlamentarzysty Ryszarda Martina (1754-1834) doszło do przyjęcia Ustawy o  zapobieganiu  okrutnemu  i niewłaściwemu traktowaniu zwierząt. Był to pierwszy w świecie anglojęzycznym dokument dotyczący ochrony zwierząt. Zgodnie z nim za bicie, znęcanie się lub jakiekolwiek niewłaściwe traktowanie zwierzęcia gospodarskiego groziło do 5 funtów grzywny albo do 2 miesięcy więzienia.

Pierwsze akty prawne oraz działalność pierwszych towarzystw miłośników zwierząt nastawiona była przede wszystkim na ulżenie doli konia pociągowego. Wraz z rozwojem motoryzacji punkt ciężkości przeniósł się na ochronę zwierząt domowych, przede wszystkim psów..

Choć mamy już XXI wiek i szalony postęp techniczny, to jednak natura ludzka zmienia się bardzo powoli.

W lipcu na Facebooku oraz w innych mediach zaczyna się wysyp ogłoszeń o psach kupionych dzieciom na Gwiazdkę a wyrzucanych z domu przed wyjazdem na wakacje. O doli wiejskiego Burka, który o chłodzie i głodzie na krótkim łańcuchu ma pilnować obejścia napisano całe tomy.

Dobrze zatem, że niegdyś w Polsce październik został ustanowiony Miesiącem Dobroci dla Zwierząt. Jest to znakomita okazja, by przypomnieć ludziom o potrzebach i problemach o braci mniejszych, bo jakże by wyglądał świat bez nich?