Ludowe „mądrości” na temat psów

Obiegowe mądrości, porzekadła i „twierdzenia” powtarzane od pokoleń, przeniknęły do świadomości wielu ludzi i zadomowiły się całkiem dobrze we współczesnych czasach. Zwierzęta żyją z ludźmi od niepamiętnych czasów, nic więc dziwnego, że „zabobony” i nieprawdziwe teorie dotyczą również ich świata. Wszak któż z nas nie słyszał o pechu, który zwiastuje przebiegający drogę czarny kot, o groźnym psie z czarnym podniebieniem lub o ciepłym, psim nosie zapowiadającym chorobę czworonoga. Czy jednak należy w nie wierzyć, czy kierowanie się nimi w opiece nad zwierzęciem faktycznie wyjdzie mu na zdrowie, czy może odbije się czkawką?

Suchy nos nie zawsze oznacza chorobę jego posiadacza Suchy nos nie zawsze oznacza chorobę jego posiadacza Źródło: boredpanda.com

Spośród wielu krążących po Polsce mitów dotyczących zachowań, zdrowia, żywienia, wyglądu itp. psów, przedstawione poniżej stanowią jedynie namiastkę. Są jednak na tyle „znane i wszędobylskie”, że warto przyjrzeć im się bliżej.

Mity żywieniowe

1. Pies musi dostawać urozmaicone jedzenie - dla psa smak nie ma aż tak dużego znaczenia, istotniejszą rolę odgrywa węch. Jeśli pokarm, który podajemy czworonogowi, jest odpowiednio zbilansowany i zapewnia pokrycie zapotrzebowania energetycznego, nie musimy go zmieniać. Urozmaicanie diety może doprowadzić do otyłości, bowiem pies dostanie „więcej” niż potrzebuje lub problemów trawiennych związanych ze zmianą pokarmu. Na pewno nie wpłynie to korzystnie na zdrowie naszego pupila.

2. Lepiej dać za dużo, niż za mało - podawanie pokarmu w nadmiarze powoduje, że organizm nie jest w stanie wykorzystać wszystkich jego składników, są one trawione i wydalane, co jest oczywistym wydatkiem energetycznym, a organizm musi więc wykonać dodatkową "pracę". Psom nie jest potrzebne do szczęścia dokarmianie smakołykami, a już na pewno nie przekarmiane. Pogląd, że jest inaczej, to przykład na nadawanie zwierzęciu cech ludzkich (antropomorfizacja).

3. Psy nie mogą jeść wieprzowiny - mięso wieprzowe jest bogate w białko i dobrze trawione przez psy. Wbrew obiegowym opiniom nie jest ono zbyt tłuste ani zbyt mało wartościowe. Trendy w żywieniu ludzi spowodowały, że jest ono znacznie uboższe w tłuszcz niż kilkanaście lat temu, zatem nasz pies może je ze smakiem spożywać. Pogląd o szkodliwej wieprzowinie wziął się zapewne stąd, iż świnie mogą być rezerwuarem groźnego dla innych zwierząt w tym psów i kotów wirusa (wywołującego chorobę Aujeszkiego), który przenosi się przez spożycie narządów wewnętrznych zarażonej trzody. Wieprzowinę przed podaniem należy zatem poddać obróbce cieplnej (minimum 30 minut). 

4. Najlepszym przysmakiem dla psa są kości - faktycznie psy bardzo je lubią zwłaszcza kości długie, w których znajduje się smaczny i pożywny szpik. Wołowe lub cielęce mogą być podawane psom w umiarkowanych ilościach jako dodatek, nie zaś podstawa dawki pokarmowej. Zbyt częste podawanie kości może prowadzić do zaparć i innych problemów trawiennych. Dla psów nie są polecane kości drobiowe.

5. Ziemniaki nie dla psa - ziemniaki zawierają dużo skrobi, a co za tym idzie są dla psów surowcem ciężkostrawnym. Nie wolno podawać ich surowych, lecz dokładnie ugotowane, ubite i wystudzone mogą zastąpić kaszę, a nawet ryż w diecie czworonoga.

Mity rozrodcze

1. Suka musi mieć co najmniej raz szczenięta - ten wyjątkowo niebezpieczny mit niestety nadal znajduje swych wyznawców. Choć jest niezwykle mylny i szkodliwy, przyczynia się do narodzin mnóstwa niechcianych psich maluchów zasilających szeregi schronisk w całym kraju. Suka nie marzy o posiadaniu potomstwa, podczas rui działa instynktownie, nie zaś z chęci powiększenia rodziny. W naturze nie wszystkie samice w stadzie się rozmnażają (jest to przywilej samic dominujących), te, które są niżej w hierarchii, naturalnie akceptują ten fakt i nie odczuwają z jego powodu frustracji. Podobnie nasze domowe psy nie poddawajmy się zatem temu przesądowi.

2. Pies musi być dopuszczony do suki - ma się to tak do prawdy jak to, że suczka musi mieć małe. Jeśli pies kierowany instynktem staje się nieznośny: ucieka, nie je, nie śpi, wyje, zakładając, że nie jest reproduktorem przekazującym swoje geny w celu kontynuacji i rozwoju rasy, wykastrujmy go. Kolejny mit z tym związany, że pies poddany kastracji czuje się nieszczęśliwy i „jak suczka” również można włożyć między bajki. Różnica polega tylko na spadku wydzielania hormonów, przez co pies nie odczuwa popędu płciowego, a co za tym idzie, nie męczy się, gdy suczka sąsiadów ma ruję.

Mity zdrowotne:

1. Zimny nos to objaw zdrowia psa - wilgotność nosa nie jest wiarygodnym wskaźnikiem stanu zdrowia psa. Mokry nos świadczy o nawodnieniu organizmu, nie oznacza jednak, że pies jest na pewno zdrowy. Aby wstępnie ocenić stan zdrowia psa, należy zbadać jego temperaturę ciała. Bywa tak, że psiak z mokrym nosem ma ją podwyższoną, a ten z suchym nie. W praktyce ciepły, suchy nos ma wiele psów podczas odpoczynku.

2. Pies nierasowy jest zdrowszy niż rasowy - pogląd wziął się zapewne stąd, iż mieszańce dominowały w dawnych czasach jako psy ludzi ubogich, nie miały zapewnionych wygód i opieki jak ich rasowi koledzy (zarezerwowani dla ludzi majętnych), a jednak były w stanie przetrwać niesprzyjające warunki: zimno, ubogie racje żywieniowe, choroby itp. Ponadto w przypadku psów o rasowych, o wiadomych genach można „wychwycić” choroby związane z nimi (choroby rasy), natomiast w przypadku psiaków o niewiadomym pochodzeniu jest to niemożliwe. Wielorasowe niestety również chorują i nie oszczędzają ich choroby atakujące rasowe psy. Nie są więc wcale zdrowsze ani bardziej chorowite niż psy rasowe.

3. Rany goją się jak na psie - pogłoski o niezwykłym psim zdrowiu i możliwości samonaprawczych jego organizmu są przesadzone. Naturalnym zachowaniem jest to, że gdy pies się zrani che sobie to miejsce oczyścić i wylizuje, jego ślina nie ma jednak cudownych właściwości i psiak nie powinien tego robić. Poważniejsze przypadki uszkodzeń skóry, nie wspominając o kościach, narządach wewnętrznych itp. wymagają wizyty u weterynarza. Nie można cierpiącego psa pozostawić samemu sobie, twierdząc, że jakoś się „wyliże”.

Mity społeczne

1. Pies ma tylko jednego właściciela - pojęcie mylone z pojęciem osoby uznanej przez psa za dominującą. Zazwyczaj jest to osoba dorosła (nie dziecko), zrównoważona i silna w oczach psa. Jako, że zwierzak uznał ją za najwyżej ustawioną w hierarchii zachowuje się wobec niej nieco inaczej niż w stosunku do innych członków rodziny (co nie oznacza, że innych nie uznaje): jest bardziej wycofany, posłuszny, przymilny itp. Nie jest to jedna i ta sama osoba przez całe życie psa (pies doskonale przystosowuje się do nowych podziałów ról społecznych). Pojęcie właściciela w psim świecie po prostu nie istnieje.

2. Powinien mieszkać w domu z ogrodem, nie w bloku - to pogląd głoszony szczególnie często przez mieszkańców miast. Przekonanie, że duży pies nie nadaje się do bloku jest mylne. Dla czworonoga nie ma znaczenia, czy żyje w bloku czy ogromnym domu. Istotna jest bliskość człowieka, regularne, długie spacery, opieka i czas mu poświęcany. Z tego powodu psy pozostawione same sobie, na przydomowym podwórzu bywają mniej zadowolone niż ich miejscy, „wyspacerowani” i dużo przebywający z ludźmi koledzy.


Źródło:
Alnot-Perronin, Arpaillange, Pageat, Encyklopedia PIES, wyd. DELTA, str. 297, 303, 346, 355

http://www.vetopedia.pl/article296-1-Choroba_Aujeszkyego.html