Lód załamał się pod psem. Bohaterska akcja strażaków

Strażacy z Mosiny wzięli udział w nietypowej i bardzo spektakularnej akcji ratowniczej. Przy pomocy specjalistycznego sprzętu wyciągnęli z lodowatej wody psa, pod którym zarwał się lód. 
Pies uwięziony na środku Warty próbował wdrapać się na powierzchnię lodowej tafli. Po ponad półgodzinnej walce z żywiołem strażacy wyciągnęli Fariego na brzeg, ratując mu życie. 


Uratowany pies Uratowany pies

Właściciele Fariego w piątek wieczorem wybrali się razem z nim na spacer w okolicach Puszczykowa. Zupełnie nieoczekiwanie pies biegł na lód, który momentalnie zarwał się pod jego ciężarem. Choć sami próbowali pomóc, lód był zbyt cienki. Na szczęście w porę wezwali pomoc. 

Błyskawicznie na miejsce zdarzenia przyjechali ratownicy OSP w Mosinie i Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza PSP, także z Mosiny.  - Miejsce oddalone było 500 m od drogi, bez oświetlenia. Natomiast sama rzeka pokryta była zlodowaciałym śryżem, uniemożliwiającym poruszanie się - zdradził w rozmowie z TVN24 Michał Kołodziejczak z OSP Mosina, biorący udział w akcji. 

Po uratowaniu psa jego właściciele natychmiast zawieźli go do weterynarza, gdzie został ogrzany i zbadany. Fari nabawił się zapalenia płuc, ale czuje się dobrze i jego życie nie jest zagrożone. 

 - Piątkowy wieczór zapamiętamy z Pauliną do końca życia. Godzina, którą jeden z naszych psów spędził w Warcie próbując ocalić swoje życie była najdłuższa w historii. Fari żyje tylko i wyłącznie dzięki ofiarnej akcji ratowników z OSP Mosina i profesjonalnej opiece weterynaryjnej. Niesamowite, że w świecie pełnym bestialstwa, którego ofiarami są zwierzęta, znajdują się również ludzie gotowi zaryzykować własne zdrowie i życie, aby ocalić jedno psie istnienie - napisał na portalu społecznościowym Remigiusz, właściciel psa.