Kwarantanna właściciela co zrobić z psem lub kotem?

Szybkie rozprzestrzenianie się wirusa SARS-CoV-2 i panująca na świecie pandemia sprawiły, że nasza codzienność wywróciła się do góry nogami. Miliony ludzi na całym świecie doświadczają ogromnych zmian, martwiąc się o życie i zdrowie swoje i swoich najbliższych, a także o pracę, finanse i sytuację ekonomiczną.

Co robić ze zwierzętami będąc w samoizolacji? Co robić ze zwierzętami będąc w samoizolacji? Źródło: pixabay.com

Opiekunowie psów i kotów zastanawiają się także, co stanie się z ich czworonogami, gdy oni sami będą musieli poddać się kwarantannie. Podpowiadamy jak się przygotować i co robić ze zwierzętami będąc w samoizolacji.

Jak zorganizować czas psu?

Martwisz się, co z podstawowymi potrzebami fizjologicznymi Twojego psiaka? Już na samym początku pandemii na Facebooku powstała grupa Pies w Koronie zrzeszająca wolontariuszy i opiekunów zwierząt, którzy znaleźli się w potrzebie. Niezależnie od tego, czy jesteś na kwarantannie, albo jesteś osobą z grupy ryzyka, która boi się wychodzić z domu, czy może opiekujesz się małymi dziećmi, którym akurat zamknięto szkołę, na grupie znajdziesz ludzi o wielkim sercu, którzy nieodpłatnie pomogą Ci zaopiekować się psem i zrobić dla niego zakupy. Możesz też skorzystać z pomocy rodziny i sąsiadów. Jeśli żadna z tych opcji nie wchodzi w grę, poszukaj najbliższego hotelu dla zwierząt, albo petsittera, czyli płatnego opiekuna, który zgodzi się wziąć psa do siebie na czas Twojej kwarantanny. Jeżeli jednak czujesz się na siłach, na kwarantannie jesteś jedynie prewencyjnie, lub gdy objawy twojej choroby są łagodne, najlepszym rozwiązaniem dla psa będzie pozostanie z Tobą i nienarażanie go na stres związany ze zmianą miejsca zamieszkania. 

Jak zabezpieczyć psa i jak go przekazać wolontariuszom?

Przekazanie zwierzęcia musi odbywać się ze szczególną ostrożnością, by osób, które Wam pomagają, nie narażać na zakażenie koronawirusem. Jeśli masz możliwość i niezbędne akcesoria, psa możesz zabezpieczyć podwójną smyczą (jedna przypięta do szelek, druga do obroży) lub zaproponować wolontariuszom, by przynieśli swoje smycze i nie ryzykowali dotykania przedmiotów, które sam przed momentem miałeś w rękach. Poinformuj ich o wszystkim, co może okazać się ważne w czasie spaceru. Czy pies ciągnie na smyczy? Czy dogaduje się z innymi czworonogami? A może boi się dzieci? To wszystko powinna wiedzieć osoba go wyprowadzająca. Bezwzględnie nie możesz spotkać się też z tymi osobami twarzą w twarz. Psa wyprowadź na klatkę schodową lub do ogrodu, zabezpiecz tak, by nie uciekł i oddal się, nim ktoś po niego przyjdzie. Spacery powinny odbywać się w bliskiej okolicy, we wskazanym przez Ciebie terenie. Jeśli Twój pies nie ma chipa, do obroży przypnij mu adresatkę ze swoimi danymi.

Co robić z psem w domu?

Jeśli masz w domu ogródek, to problem spacerów może wydawać Ci się mało istotny. Przecież wystarczy wypuścić psa do ogrodu. Nic bardziej mylnego! Pamiętaj, że codzienne spacery to nie tylko okazja do załatwienia potrzeb fizjologicznych. Psu nie wystarczy otworzyć drzwi na balkon, czy do ogrodu i liczyć, że zajmie się sobą sam. Dla większości naszych czworonogów przydomowy ogród to tylko przedłużenie salonu. Zna wszystkie jego zakamarki i o ile w nocy nie zakradają się dzikie koty, czy jeże, to zna też wszystkie jego zapachy. A pies potrzebuje eksplorować! Potrzebuje węszyć i poznawać nowe miejsca. W przeciwnym razie zaczyna się nudzić, a znudzony pies to nic dobrego dla opiekuna! Ty sam potrafisz sobie wytłumaczyć, dlaczego właśnie nudzisz się w domu kolejny dzień na kanapie, ale Twojego pupila zaczyna już nosić. Dlatego trzeba mu zafundować jakieś rozrywki, od aktywności fizycznej, po bardziej umysłową. Poszukaj w internecie porad, jak najlepiej bawić się z psem, by nie nudził się w domu. Pomocne okazać się mogą zabawy węchowe i nauka nowych komend lub sztuczek. To może być świetny pomysł na zacieśnienie Waszej więzi, rozładowanie emocji i poradzenie sobie ze stresem.

Jak zorganizować czas kotu?

Jeśli jesteś opiekunem kota, to sprawa pozornie wydaje się łatwiejsza. Przecież spędzicie ten czas na kanapie, kot będzie mruczał Ci do snu, połasi się... Ta piękna wizja może okazać się nierealna, jeśli kot do tej pory wychodził na spacery. W takim wypadku możesz szykować się na koncert kocich miauków, wycia i żałosnego zawodzenia oraz zdrapane drzwi wyjściowe. Tak, kot domagający się przysługującego mu codziennego spaceru jest terrorystą, gorszym niż niejeden pies. Co możesz zrobić, jeżeli nie masz własnego ogródka? Nie pozostaje nic innego, tylko poszukać pomocy wśród sąsiadów i rodziny albo udać się na lokalne grupy wsparcia na Facebooku i poszukać chętnych do wyprowadzenia mruczka. 

Czy warto oddać kota innym osobom pod opiekę?

Kot to istota terytorialna. Bardzo terytorialna. Nie lubi przeprowadzek, domowych remontów, czasem nawet przestawiania mebli w mieszkaniu. Każda ingerencja w teren, który uważa za swój, może wywołać u zwierzaka duży stres. Dlatego też oddawanie go babciom, rodzicom czy sąsiadom na czas Twojej kwarantanny nie jest najlepszym pomysłem. Oczywiście zawsze warto dmuchać na zimne i zabezpieczyć się na wypadek, gdybyś poczuł się gorzej. Zadzwoń do bliskich i sąsiadów z pytaniem, kto może przygarnąć kota, gdybyś musiał znaleźć się w szpitalu.

Jak przekazać kota innym osobom?

Podobnie jak w wypadku psów- przede wszystkim zadbaj o bezpieczeństwo i zdrowie swoich bliskich oraz wolontariuszy. Poinformuj osoby wyprowadzające o tym, jak kot może się zachowywać na spacerze i na co powinny zwrócić szczególną uwagę. Niech spacerują jak najbliżej domu, w terenie znanym zwierzęciu i przez Ciebie wskazanym. Pupilowi warto też zapiąć szelki odrobinę mocniej, niż zwykle lub wręcz zabezpieczyć go dodatkową smyczą i obrożą. Pamiętaj, by miał też adresatkę!

Naszym czworonożnym przyjaciołom zawczasu warto przygotować zapas karmy i leków. Nie daj się zaskoczyć koronawirusowi z pustymi szafkami, szczególnie gdy zwierzak wymaga regularnego podawania suplementów lub specjalistycznej karmy, której wolontariusze nie będą w stanie kupić w najbliższej okolicy. Pamiętaj też, że wirus nie przenosi się na psy i koty, a i my nie możemy się od nich zakazić Covid-19.